Dominium Cienia

czyli Światy Alternatywne

  • Nie jesteś zalogowany.
  • Polecamy: Gry

  • Index
  •  » Duukan
  •  » [Ena Xu City, średnie miasto, śmietnik]

#46 2010-01-16 23:20:16

Jerry

Gracz

Zarejestrowany: 2010-01-12
Punktów :   
Rasa: Poleepkwa
Wiek: 32

Re: [Ena Xu City, średnie miasto, śmietnik]

*Stało się jak Seco przewidział, ale nie on był obiektem „ataku”. Poleepkwa, mając dużo czasu i spore doświadczenie szybko znalazł fajną rzecz – pudełko po margarynie, które obejrzawszy uprzednio – dokładnie zamknął i zza głowy rzucił w Nemedisa* Nie strasz go, bo jak padnie na zawał to nigdy do mojej mamy nie przyjdzie na obiad! *uczyniwszy wyżej opisany gest opuścił bezradnie rece na kolana. Oni się zachowują jak idioci. Dobrze, ze chociaz ja tu jestem normalny – myślał*


Niech żyje śmietnik!

Offline

 

#47 2010-01-16 23:24:53

Tangorn

Gracz

7624051
Zarejestrowany: 2010-01-11
Punktów :   
Rasa: Taung
Wiek: 42

Re: [Ena Xu City, średnie miasto, śmietnik]

*Obecna sytuacja wybitnie mu się nie podobała a to z prostego względu... nie miał zielonego pojęcia co się dzieje. Nie lubił tracić kontroli, a tak to się właśnie prezentowało. Stał dalej twardo, z blasterem wycelowanym w tą dziwną postać oraz ze sztyletem w drugiej dłoni. Mrużąc oczy warknął do Seco* Może mi ktoś powiedzieć co tu się do kurwy nędzy wyrabia? *Wyrzucił z siebie to gniewne zdanie. Daleko mu było do kaleeshańskiej biegłości w dziwnych przekleństwach, ale co tam. Mu to nie przeszkadzało... a że nie nadużywał wulgaryzmów aż tak bardzo (są różne standardy, a co) to w jego ustach miały trochę silniejsze znaczenie. Katem oka jeszcze zobaczył, że Hakon rzuca czymś w tą zamaskowana postać i z trudem powstrzymał się, by nie westchnąć w niemym wyrazie bezsilności nad głupotą krewetek* Ty tam, przedstaw się, albo wpakuję ci bolta między oczy... *Zawołał do Nemedisa*

Offline

 

#48 2010-01-16 23:35:33

 Nemedis

Gracz

16112814
Zarejestrowany: 2010-01-15
Punktów :   
Rasa: Człowiek
Wiek: 27

Re: [Ena Xu City, średnie miasto, śmietnik]

*Pudełko po margarynie upadło pare centymetrów przed butami człowieka, który widząc wysiłek krewetki nie mógł sie nie uśmiechnąć. Nemedis zdawał się ignorować słowa innych, w tym Tangorna. Powoli szedł dalej, mijając stojącego obok Secorshe.* Witaj... *Mruknął mijając kaleesha. Po chwili stanął przed Tangornem, ale wyglądął, jakby nie na niego patrzył, ale na postać za nim. Długi, chudy palec będący zakończeniem bladej dłoni wskazał na śnieznobiałą twarz nieznajomej mu istoty.* Fascynujące... *Wyszeptał bystrym okiem obserwując towarzystwo. Po chwili jego cięzki wzrok spadł na Tangorna, a laska niebezpiecznie zwróciła się końcem do jego postaci.* Waż słowa. *Wyszeptał złowrogim tonem, lodowatym spojrzeniem obserwując Tangorna. Po chwili laska wróciła do dawnej pozycji, a Nemedis cofnął się o pare kroków, by mieć lepszy widok na wszystkich i wszystko co się działo.*

Offline

 

#49 2010-01-16 23:42:01

 Secorsha

Administrator

status 2787666
9139520
Zarejestrowany: 2010-01-11
Punktów :   
Rasa: Kaleesh
Wiek: ok 27 (chyba)
Pseudo: Jednoręki Bandyta

Re: [Ena Xu City, średnie miasto, śmietnik]

*Kiedy stwierdził, ze sytuacja społeczno-polityczno-kulturalno-paranormalna się ustabilizowała, przykląkł bez słowa i schował ukradkiem broń do kieszeni, tak żeby robić jak najmniej ruchów, nie prowokować, nie wkurzać niepotrzebnie, po czym ruchem skradającej się Szeli, przy ziemi, jak zwierze odsunął się o metr od Nemedisa, i wstał. Otrzepał płaszcz, wsadził jedyną swoją ręke w kieszeń i chrząknąwszy odezwał się tymi słowy* Jako ze jestem wielce kuhrrtuhrralną istota, której dobhrre wychowanie obce nie jest, śpieszę z wyjaśnieniem *lekko łeb opuścił, by spojrzeć spod łuków brwiowych na Tangorna* Do kuhrrwy nędzy *żeby wszyscy zrozumieli, gwoli ścisłości, ale to już Seco wymownym spojrzeniem objaśnił. Chrząknął raz wtóry, rozejrzał się i znowu się odezwał tonem doktora na konferencji naukowej* popylam sobie, kuhrrde ulicą, i nagle słyszę, jakieś głosy w śmietniku.. Se myślę – khrrewetki imphrreze mają, wpadną, złoże życzenia, wiecie… *wyjął  kieszeni dłoń by pokazać wymowny gest kogoś kto oczekuje „miłego przyjęcia”. Wiadomo – kieliszeczka po darmości* Ale niestety zastałem waszą wypaczoną bandę. Potem zaistniała sytuacja, którą każdy z  was pewnie sthrresciłby inaczej *chrząknął i po grdyce się podrapał. Jego żywe spojrzenie gadzich oczu zatrzymało się teraz na twarzy dziewczyny wyglądającej zza Tangorna. Obca twarz przyciąga wzrok. a  ona jakaś taka… blada. Ale makijaż miała ładny (ten kolorek wokół oczu), to też Seco przywołał na pysk jeden ze swoich uśmiechów z szuflady zatytułowanej „serdeczność”* He, ale fajnie wyglądacie, jakby Tangohrrrnowi wyhrrosła głowa z boku! *wycelował pazurem w ów obiekt, po czym nagle spoważniał i chrząknął* No cześc, smieci przyszedłes wyrzucić? *zagaił niezobowiązująco, po czym sam delikatnie, kołem, cichutko ruszył w kierunku kontenera w którym relaksował się Hakoś* echem… zahrras tu będzie niebezpiecznie, miej na względzie, ze trzeba będzie zostawić zabawki i spiehrrdalać, rrhobaczku…

Offline

 

#50 2010-01-16 23:51:53

 Rei

Gracz

Zarejestrowany: 2010-01-15
Punktów :   

Re: [Ena Xu City, średnie miasto, śmietnik]

Nie wiedziała już w tej chwili sama, co o tym całym osobliwym zajściu sądzić. Jako że poczuła się jednak odrobinę pewniej, (bo do nowych sytuacji potrafiła szybko się przypasować) po chwili cała jej sylwetka wyjrzała już zza postaci Tangorna, który bądź co bądź wyraźnie górował nad jej własną, nieco lichą posturą. Miotała ciekawskim spojrzeniem to od jednej, to do do drugiej twarzy, w końcu jednak jej wzrok zatrzymał się na lasce Nemedisa, która wzbudziła niejako jej żywe zainteresowanie.

Offline

 

#51 2010-01-16 23:53:55

Jerry

Gracz

Zarejestrowany: 2010-01-12
Punktów :   
Rasa: Poleepkwa
Wiek: 32

Re: [Ena Xu City, średnie miasto, śmietnik]

*poderwał się na kolana na stercie śmieci, zamrugał w zdziwieniu, i ani się obejrzał już widział przy sobie ten znajomy łysy łeb. Spojrzał nań z góry, bo teraz, na śmieciach jego głowa bardzo wysoko się znajdowała. Jego chitynowa, trójpalczasta łapka ujęła owadzią bródkę w geście zamyślenia* blast! *zaklął po swojemu* Ja was, Seco nie rozumiem. To jest śmietnik! Tu my urzędujemy! Poleepkwa! Czemu się was tak nagle tu zaroiło, i jeszcze chcecie się tu pozabijać?


Niech żyje śmietnik!

Offline

 

#52 2010-01-16 23:57:10

Tangorn

Gracz

7624051
Zarejestrowany: 2010-01-11
Punktów :   
Rasa: Taung
Wiek: 42

Re: [Ena Xu City, średnie miasto, śmietnik]

A Ty mnie nie prowokuj człowieczku... *Warknął na niego i już miał nacisnąć spust, by mu wpakować pocisk w kolano, ale zauważył, że Seco się rozluźnił, a wiec znał tego dziwaka. A jak znał, to strzelać nie trzeba... ale on mu się wybitnie nie podobał, jakaś zakazana gęba, jakich pełno tutaj. Opuścił powoli broń, ale wciąż ją trzymał w dłoniach* No pięknie ładnie... i jakby nie było, to dziwne spotkanie. Ta planeta aż taka jest popieprzona, żeby to śmietnik stanowił jej centrum kulturalne? Wolę wracać do siebie... *Pokręcił głową ze zrezygnowaniem i przekręcił głowę, by na Rei spojrzeć. Kolejna dziwna istota... Hakonem i Seco się już nie przejmował, bo kto wie, co im do łba strzeli... zaraz jednak sobie przypomniał, że kaleesha szukał* Seco... pozwól na słówko... *Mruknął do niego i odszedł kawałek w głąb śmietnika i przywołując go gestem. Szkoda, że kretyn Basica nie zna*

Offline

 

#53 2010-01-17 00:04:17

 Nemedis

Gracz

16112814
Zarejestrowany: 2010-01-15
Punktów :   
Rasa: Człowiek
Wiek: 27

Re: [Ena Xu City, średnie miasto, śmietnik]

*Kiedy Tangorn miał naciskać spust, by wpakować Nemedisowi pocisk w kolano, Nemedis był gotowy z laski skierowanej ku Tangornowi wyrzucić ognista kule, rozerwać wnętrzności i rzucić krewetce do zjedzenia. No, ale tego nie zrobił, i nie chciał, a przeciez nikt nie jest wszechmocny i nikt nikomu nie rozwala kolan ot tak.* Ładnie... *Mruknął cicho Nemedis, nie wiedząc jak się zachować. Większości tutaj nie znał, nie miał też zadnych interesów, więc postanowił milczeć. Co jakiś czas rzucał nieprzyjemen spojrzenie Tangornowi. Nie lubił takich. Takich, co się wielce wywyższają, są przesadnie pewni siebie i myślą, że sa na tyle wszechmocni i wojowniczy, by każdemu napotkanemu rozwalić głowe. Niestety, takie istoty najczęściej dosyć późno rozumieją swoje błędy, a sprawiedliwośc i zemsta dopada takze ich. Patrzenie na wszystkich z góry to recepta na takie traktowanie. Nemedis powtórzył sobie w głowie słowa Tangorna: "A Ty mnie nie prowokuj człowieczku..." i pokręcił z politowaniem głową.*

Ostatnio edytowany przez Nemedis (2010-01-17 00:05:12)

Offline

 

#54 2010-01-17 00:07:01

 Secorsha

Administrator

status 2787666
9139520
Zarejestrowany: 2010-01-11
Punktów :   
Rasa: Kaleesh
Wiek: ok 27 (chyba)
Pseudo: Jednoręki Bandyta

Re: [Ena Xu City, średnie miasto, śmietnik]

Nie „my”, Hakoś, nie… oni… ja tu tylko przechodziłem… *wyjaśnił, ale nie wchodził w  temat, bo z obserwacji, która prowadził cały czas nieprzerwanie już wywnioskował, ze Tang chce z nim na osobności o czymś pogadać. Na rękę mu to było. A Nemedisa nie znał. Ale może to i lepiej. Ze nie znał i ze nie wie Tangorn ze nie zna. Raz tylko z  nim rozmawiał. Ale obaj mieli zdanie o sztuce. Za pomnik cienia byłoby dużo kasy na złomie. Klepnął krewetka po przedramieniu, żeby cicho siedział, no i ruszył za Tangornem, pozwalając sobie na tyle luzu i swobody, na ile po prostu mógł sobie pozwolić.* Pozwalam *mruknął stając już blisko, naprzeciwko taunga. Rękę oparł pięścią na pasku, odrzucając do tyłu płaszcz. Coś w rodzaju gestu dobrej woli – nie będę sięgał po broń*

Offline

 

#55 2010-01-17 00:17:46

 Rei

Gracz

Zarejestrowany: 2010-01-15
Punktów :   

Re: [Ena Xu City, średnie miasto, śmietnik]

Niech sobie w spokoju porozmawiają, ja im przeszkadzać raczej nie będę - myślała Rei, bo z własnego doświadczenia wiedziała, że więcej ciekawych informacji jest w stanie zebrać, przy odpowiedniej postawie, nakazującej milczenie. Cofnęła się więc tylko nieznacznie, cały czas śledząc teraz w zamyśleniu postać Nemedisa. Tangornem i Secorshą zdawała się już nie interesować, choć oczywiście były to tylko złudne pozory. Tak naprawdę ciekawa była jaką to sprawę ma do niego Taung, a poza tym imie tego drugiego... Rei wydawało się, że gdzieś już to imię słyszała. Zmarszczyła delikatnie swoje ledwo widoczne brwi, i obróciła w stronę kontenera ze śmieciami, by po chwili podeprzeć się na jego krawędzi i znaleźć na stercie śmieci tuż obok Jerrego. Usiadła następnie, moszcząc się wygodnie na jakiejś mocno wybrukowanej części samochodowego zderzaka, wyciągając przedtem z kieszeni spodni kolejną, pogniecioną paczuszkę kociej karmy. Jakie to życie dziwne - myślała. Ale C;jit tam... I rozpakowała paczuszkę, kierując ją na wyciągniętej dłoni w stronę krewetki, coby się poczęstował.

Offline

 

#56 2010-01-17 00:21:26

Jerry

Gracz

Zarejestrowany: 2010-01-12
Punktów :   
Rasa: Poleepkwa
Wiek: 32

Re: [Ena Xu City, średnie miasto, śmietnik]

*Popatrzył sceptycznie na „nich”, czyli na Tangorna, Rei (czy ma jeszcze różę?) no i Nemedisa. Chociaż i tak jeśli miał kogoś podejrzewać o przebywanie w miejscach nietypowych, to na pierwszym miejscu wymieniłby Secorshę. Ten to się wszędzie pojawiał. Nawet u jego mamy na obiedzie raz był. Ghrrr – trauma. Nikt nie chce przychodzić do jego mamy na obiad… Sfrustrowany poleepkwa wyskoczył z kontenera, wyciągnął w strone istot zacisnietą piesc* Pierniczę taka politykę! Nie będę grzebał! Możecie mnie w dupe pocałować, o! *I wtem ktoś wskoczył do kontenera obok niego. zdziwiony poleepkwa zafalował czułkami. szczekoczułki zaszurały o siebie, co było poleepkwanskim usmiechem. sięgnął oczywiscie po kocią karmę. aż dziw, ze sam jej nie znalazł...*

Ostatnio edytowany przez Jerry Hakon (2010-01-17 00:24:04)


Niech żyje śmietnik!

Offline

 

#57 2010-01-17 15:22:50

Tangorn

Gracz

7624051
Zarejestrowany: 2010-01-11
Punktów :   
Rasa: Taung
Wiek: 42

Re: [Ena Xu City, średnie miasto, śmietnik]

*Rzucił jeszcze okiem na resztę, chowając broń. Przyjrzał się kaleeshowi, zastanawiając się jak to najlepiej załatwić. W końcu podszedł do niego z wyciągniętą ręką i zgarnął go tak, że stali objęci jak starzy kumple.* Sprawę mam, a polecono mi, żeby z tobą pogadać... *zaczął spokojnie, lekko mrużąc oczy i powoli ruszając w głąb śmietnika, praktycznie ciągnąć za sobą Seco (jeśli ten by stawiał opór to go może nawet zaciągnąć tak, chciał mieć pewność dyskrecji).* Potrzebuję jakieś roboty, najlepiej takiej odpowiedniej dla wojownika z dwudziestoletnim doświadczeniem... *Zaczął cicho, tak, że tylko on mógł go usłyszeć. Szczegóły tej rozmowy powinny pozostać tylko pomiędzy nimi* No i przydałoby się jakieś mieszkanie... umiałbyś to załatwić? Potrafię się odwdzięczyć... *Skierował na niego swoje ogniste spojrzenie, jakby chciał przewiercić się przez niego i dostrzec o czym też myśli*

Offline

 

#58 2010-01-17 15:31:01

 Nemedis

Gracz

16112814
Zarejestrowany: 2010-01-15
Punktów :   
Rasa: Człowiek
Wiek: 27

Re: [Ena Xu City, średnie miasto, śmietnik]

*Kościste palce chrupnęły kurczowo ściskając laske. Nemedis nadal stał zgarbiony, w tym samym miejscu, przekrzywiając lekko głowe i uważnie obserwując wszystkich*

Ostatnio edytowany przez Nemedis (2010-01-17 15:31:34)

Offline

 

#59 2010-01-17 15:37:20

 Secorsha

Administrator

status 2787666
9139520
Zarejestrowany: 2010-01-11
Punktów :   
Rasa: Kaleesh
Wiek: ok 27 (chyba)
Pseudo: Jednoręki Bandyta

Re: [Ena Xu City, średnie miasto, śmietnik]

*Secorsha wprawdzie miał spory repertuar „spodziewania się” różnych reakcji, ale ta chyba była jedną z dalszych na tej liście, co nie zaznaczyło ze protestował. Dał się zgarnąć, uderzył barkiem  bok tanga (zaznajamiając się z jego pancerzem przy okazji, którego widać nie było ale Seco na zebrach doskonale go poczuł). W każdym razie oporów nie stawiał i odszedł z Tangornem, bo i mu na poufności zależało. Pytanie go raczej nie zaskoczyło. Chociaż – zdał sobie sprawe ze się cieszy. Znaczy ze Tangorn uczy się tego jak tu się żyje* Nie da się tylko pahrrasola w dupie otworzyć, chociaż jest jeden co to ponoć pothrrafi *łeb wyciągnął na tyle by Tangorn go widział, bo musiał zademonstrować uśmieszek* Z tym ze… musze się wbić do bazy danych żeby coś dla ciebie znaleźć, a to thrroche pothrrwa

Offline

 

#60 2010-01-17 15:45:00

 Rei

Gracz

Zarejestrowany: 2010-01-15
Punktów :   

Re: [Ena Xu City, średnie miasto, śmietnik]

Jako że sylwetki Taunga i kaleesha zniknęły już z jej pola widzenia i ni jak nie mogła usłyszeć tego, co ten pierwszy miał do przekazania drugiemu, skupiła wzrok na jedynej, widocznej osobie, która była jej w tym momencie obca. Przyglądała się przez dłuższą chwilę w milczeniu Nemedisowi, nadal jednak nie ruszając siedzenia ze sterty śmieci. Zwiesiła jedynie nogi poza kontener, ruszając nimi na zmianę, z braku innej rozrywki. Dłoń powędrowała w kierunku zasuszonej różyczki, tkwiącej nadal przy szlufkach u spodni. Wygładziła resztę jej płatków, nie odrywając wzroku od obranego wcześniej punktu.

Ostatnio edytowany przez Rei (2010-01-17 15:48:01)

Offline

 
  • Index
  •  » Duukan
  •  » [Ena Xu City, średnie miasto, śmietnik]
A tam... w klejnocie berła Cienia – władcy absolutnego, tyrana ubranego w atłasy, czekała na nich niespodzianka...

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
GotLink.plumarlidlaswiata duel skrawmech