Dominium Cienia

czyli Światy Alternatywne

  • Nie jesteś zalogowany.
  • Polecamy: Komputery

  • Index
  •  » Duukan
  •  » [Ena Xu City, średnie miasto, śmietnik]

#31 2010-01-16 21:41:04

 Rei

Gracz

Zarejestrowany: 2010-01-15
Punktów :   

Re: [Ena Xu City, średnie miasto, śmietnik]

Zmarszczyła lekko swoje jasne, prawie niewidoczne brwi, słysząc ten ciężki w odbiorze śmiech. Osobiście nie widziała w tym nic zabawnego, ale przywykła, bo często urządzano sobie z jej przezwiska jawne kpiny. *Tak właściwie, to na imię mi Rei...* Sprostowała po chwili. *... a di'kut i chakaar nie brzmi wcale tak źle, chociaż po namyśle, to chyba wolę jednak Tangorn* Dodała *więc Tangorn, mandalorianin z klanu Fibal... i... *tu przeniosła pytające spojrzenie na Jerrego*

Offline

 

#32 2010-01-16 21:46:29

Jerry

Gracz

Zarejestrowany: 2010-01-12
Punktów :   
Rasa: Poleepkwa
Wiek: 32

Re: [Ena Xu City, średnie miasto, śmietnik]

*Wzruszył ramionami, grzebiąc nieprzerwanie w torebce i co jakiś czas donosząc do otworu gębowego kolejne porcie wykwintnego specjału* Ja tam i tak i tak nazywam się Jerry *oznajmił na wypadek jakby ktoś go słuchał. Jednak nie miał zamiaru czasu marnować. Wsypawszy sobie do krewetkowego pyska ostatki granulowanej ambrozji, odwrócił się by na powrót zagłębić się w kontenerze pełnym cudów które tylko – niczym miniaturowe Atlantydy – czekają na odkrycie*


Niech żyje śmietnik!

Offline

 

#33 2010-01-16 21:56:09

Tangorn

Gracz

7624051
Zarejestrowany: 2010-01-11
Punktów :   
Rasa: Taung
Wiek: 42

Re: [Ena Xu City, średnie miasto, śmietnik]

Rei ładniej brzmi niż te poprzednie... *Mruknął cicho i zamyślił się na chwilę spoglądając to na Hakona, to na Rei i w końcu na śmietnik.* Cóż może i źle nie brzmią, ale są raczej obraźliwymi sformułowaniami *Oparł się plecami o ścianę i skrzyżował ręce na piersiach wlepiając wzrok w sylwetkę kobiety i nadal oczekiwał na swoją odpowiedź, co ona tutaj robi. Bo jak na razie to zgrabnie omijała ten temat. Jerrym się nie przejmował, bo w sumie on mało rozmowny jest i taki... krewetkowaty, nieco naiwny, ale i dobroduszny. Potem go wypyta o Seco, gdy ta mała sobie pójdzie, bo nigdy nie wiadomo kogo popiera a raczej otwarcie się nie przyzna do tego.* No więc...? *Znowu podjął ten jakże nudny temat "co tu robisz?"*

Offline

 

#34 2010-01-16 21:59:04

 Secorsha

Administrator

status 2787666
9139520
Zarejestrowany: 2010-01-11
Punktów :   
Rasa: Kaleesh
Wiek: ok 27 (chyba)
Pseudo: Jednoręki Bandyta

Re: [Ena Xu City, średnie miasto, śmietnik]

*tymczasem, niezależnie od wydarzeń w wiadomym miejscu, chodnikiem wieczornej ulicy maszerował inny jegomość, którego mroczna (hehe!) sylwetka odziana w płaszcz przynoszący skojarzenia z tajemniczym zabójcą przemieszczała się ruchem jednostajnym w dół ulicy. Niczym alfa wolnego stada szel patrolował „swój rewir”, w celach niewiadomych choć oczywistych. Marsz po pustej uliczce umilał sobie gwizdaniem jakiejś sproślnej kaleeshianskiej piosenki weselnej. I wtem jego mroczna postać zatrzymała się. Zarysowała się żylasta sylwetka, z kawałku mroku zrobił się nagle humanoidem. Słyszał coś. Odbijające nikły błysk ledwo żywej latarni źrenice skierowały się w stronę źródła, a  może źródełka dźwięku. Śmietnik. Pewnie jakieś poleepkwańskie imieniny czy inna impreza, bo nie było tajemnica, w czym te istoty gustują. Seco poskrobał się w łysinę i po wielu sekundach wnikliwych, żmudnych i bogatych w refleksje rozmyślań ku obiektowi owemu skierował swój zamaszysty chód.. Przebiegłszy ulice podszedł jak wcześniej Rei – nie wiadomo bowiem kto jest na imprezie i jak dużo już wypił – w związku z  czym – czy nie strzeli. Szkoda byłoby tak pięknego ciała. Seco chrząknął wymownie, by go usłyszano* Co to za pahrrty?

Offline

 

#35 2010-01-16 22:06:34

 Rei

Gracz

Zarejestrowany: 2010-01-15
Punktów :   

Re: [Ena Xu City, średnie miasto, śmietnik]

*No więc... postanowiłam odwiedzić ten śmietnik, w nadziei, że może znajdę tu kogoś interesującego i jak widać nie myliłam się.* Odparła i ulokowała ponownie baczne spojrzenie bystrych oczu w jego sylwetce. *Tak właściwie to przez moment myślałam, że chcesz się na mnie rzucić, tak źle Ci z oczu patrzyło. W sumie to nadal nie jestem pewna, czy zaraz nie wyciągniesz jakiegoś laserowego gnata i nie ukatrupisz nas obojga *To mówiąc ruchem głowy wskazała na buszującego w śmietniku Jerrego. Dłonie wcisnęła do kieszeni spodni, jak to miała w zwyczaju. Dopiero wtedy usłyszała za swoimi plecami jakiś głos

Ostatnio edytowany przez Rei (2010-01-16 22:08:40)

Offline

 

#36 2010-01-16 22:13:40

Jerry

Gracz

Zarejestrowany: 2010-01-12
Punktów :   
Rasa: Poleepkwa
Wiek: 32

Re: [Ena Xu City, średnie miasto, śmietnik]

*Tajemnice kontenera zgłębiał niespiesznie, nie przejmując się tym, co oni sobie mysla. Gdyby jego rasa się tym przejmowała to by nie była tym, czym była. Jerry znalazł kawałek gumy i z  radością spałaszował, ale w reakcji na znajome charczenie zaklinał wesoło i odwrócił głowę, jak i cały tors, tkwisz już jak ptak na grzędzie na krawędzi kontenera. Żółta emotka na jego koszulce zerkała w kierunku wylotu śmietnika, uśmiechała się, żałośnie poplamiona* Cześć! Nic nie mamy, ale zaraz coś dla Ciebie znajdę! *oznajmił pod adresem nowego (a dla niego znajomego) głosu*


Niech żyje śmietnik!

Offline

 

#37 2010-01-16 22:20:06

Tangorn

Gracz

7624051
Zarejestrowany: 2010-01-11
Punktów :   
Rasa: Taung
Wiek: 42

Re: [Ena Xu City, średnie miasto, śmietnik]

Interesujące miejsce do szukania nowych znajomych *Odparł nieco sarkastycznie i uśmiechnął się ponownie w ten swój upiorny sposób. Ten uśmiech chyba miał być miły, ale cóż, inna budowa mięśni mimicznych twarzy* Ach... masz na myśli coś takiego? *Sięgnął do kieszeni i po chwili wyjął ręce ukazując gnata trzymanego w prawej dłoni i długi, wąski sztylet w lewej. Ale nie planował ich użycia, po prostu chciał zademonstrować, że jej podejrzenia się sprawdziły* Co nieco na "ludziach" się znasz, więc pewnie nie zginiesz za szybko i... noż fierfek, kogo znowu niesie? *Warknął i rozejrzał się, trzymając w pogotowiu swoja broń i rozglądając się za źródłem owego zawołania. I jeszcze Hakon mu odpowiedział... chyba skąś znał ten głos* Oho... o wilku mowa...

Offline

 

#38 2010-01-16 22:22:31

 Nemedis

Gracz

16112814
Zarejestrowany: 2010-01-15
Punktów :   
Rasa: Człowiek
Wiek: 27

Re: [Ena Xu City, średnie miasto, śmietnik]

*I do tego całego towarzystwa zaraz miał się dołączyć Nemedis. Jakby się umówili... Wszyscy w jednym czasie, w jednym miejscu. Śmietnik przyciąga. Akurat Nemedisa celem nie był konkretnie śmietnik, przechodził obok co oznaczało też kontakt z całym towarzystwem. Wysoka, ale szczupła postać powoli sunęła po ziemi, w rytmie wysypujących się z końcówki laski stykającej się z podlożem iskier. Owa mroczna postać była zakapturzona i szczelnie owinięta czarną szatą. Czarnoksiężnik po chwili znalazł się w polu widzenia wszystkich istot, blisko śmietnika. Mimo woli rzucił okiem i stwierdził, że jedyną znaną mu tu istotą jest nadchodzacy Secorsha.*

Offline

 

#39 2010-01-16 22:29:46

 Secorsha

Administrator

status 2787666
9139520
Zarejestrowany: 2010-01-11
Punktów :   
Rasa: Kaleesh
Wiek: ok 27 (chyba)
Pseudo: Jednoręki Bandyta

Re: [Ena Xu City, średnie miasto, śmietnik]

*korzystając z bezpiecznej osłony muru poddał szybkiej analizie dostępne mu dane. Trzy głosy. Hakoś, ten Wielki z ostatniej przygody i jakiś obcy głos, damski. Proponowane rozwiązania: spierdalać póki się da. Matka Hakosia na pewno zaprasza go na obiad, Tang szuka na śmietniku żarcia, a  ta dziewczyna tez może być wszystkim co tylko. Propozycje odrzucono. Dlaczego? Bo to Seco, nie poddaje się regułom, chyba ze akurat chce. Odruchowo poklepał kaburę swojego sprzętu ukrytego w kieszeni, stwierdził w myślach, ze jest walnięty, zaśmiał się bezgłośnie do owego stwierdzenia i z jakimże wyrazem – wariackim uśmiechem typu „wesoło mi bo gwiazdki migają” postąpił o krok, by zademonstrować obecnym w tym szlachetnym miejscu swoją niezwykłą osobę. I tak oto ukazała się sylwetka wysokiego, żylastego, łysego dryblasa o twarzy troglodyty przyozdobionej kretyńskim uśmiechem całkowicie niestandarotwego uzębienia w kolorze bia… Em… kremowym? Nie widać, mroczno jest i straszno. Uszy obcej istoty rasy z całą pewnością nieduukańskiej odstawały na boki ostrymi kolcami. Małżowiny przebite były „kolczykami” ze zwykłego drutu. Uszy przedłużały się w dół równolegle do pociągłej twarzy o ostrych, prymitywnych rysach. Mimo owej prostoty twarz Az kipiała ekspresja. Jegomość odziany był w znoszony, brudny płaszcz. Prawy rękaw był zawiązany na supeł co świadczyło o braku reki. Obraz w sumie nie odrzucał, choć na pewno wzbudzał refleksje. I nagle – stop! Rozszerzone mrokiem źrenice zogniskowały się na wymierzonej w niego broni. Nie minęła chwila, nie było w  tym nawet woli, kiedy ramie kaleesha wystrzeliło w odpowiedzi w kierunku tego, co w  niego mierzył. W dłoni „odzianej” w rękawiczkę bez palców rysował się estetyczny kształt klasycznego pistoletu. Seco nic nie powiedział, ale jasnym było co teraz sobie myśli. Bo w  końcu myśleć zaczął* Wybacz, ale czuje się niezrhhęcznie jak ktoś celuje we mnie czymś takim, wiec mam pomysł – schowaj bhrroń to i ja schowam, okej? *Usłyszał tez za sobą jakieś kroki, ale się nie odwrócił, jedynie wszedł głębiej. Nie wiedział, ze to Nemedis,a  nawet jakby wiedział – raczej by się pewniej nie poczuł, bo człowiek był… dziwny*

Offline

 

#40 2010-01-16 22:40:38

 Rei

Gracz

Zarejestrowany: 2010-01-15
Punktów :   

Re: [Ena Xu City, średnie miasto, śmietnik]

Odwróciła się na pięcie, i jakoś tak odruchowo (nie dostrzegłszy jeszcze nawet postaci Secorshy w całej swej okazałości) zgrabnym susem znalazła się nagle tuż za plecami Tangorna,  jak gdyby zawierzając, że jego masywna sylwetka uchroni ją od wszelkiego rodzaju nieprawości. Stwierdzając, że znajduje się na pozycji jako tako bezpiecznej, powoli wychyliła drobną twarzyczkę zza jego ramienia. Jej oczy wyrażały teraz obraz niewysłowionego zdziwienia.

Offline

 

#41 2010-01-16 22:49:38

Jerry

Gracz

Zarejestrowany: 2010-01-12
Punktów :   
Rasa: Poleepkwa
Wiek: 32

Re: [Ena Xu City, średnie miasto, śmietnik]

*Jak to cudownie być krewetką. Wszechogarniające poruszenie a ty se grzebiesz dalej. Pomachał Secorshy choć wiedział, ze ten mu nie odmacha bo nie ma jak* Seco! Moja mama zaprasza Cie na obiad! *przypomniał z  naciskiem i frustracja. Po raz pierwszy chyba słyszeli od niego taki ton. To znaczy Seco nie, ale inni tak. Jerzemu bardzo zaleczało na tym obiedzie, bardziej niż jego mamie. Usiadł na stercie śmieci, zrezygnowany i utkwił spojrzenie w ciemne wyjście ze śmietnika. Chyba kogoś tam widział. Nie był to Secorsha*


Niech żyje śmietnik!

Offline

 

#42 2010-01-16 22:51:41

Tangorn

Gracz

7624051
Zarejestrowany: 2010-01-11
Punktów :   
Rasa: Taung
Wiek: 42

Re: [Ena Xu City, średnie miasto, śmietnik]

*Zdziwił się, gdy Rei'a nagle skoczyła za niego i ukryła się za jego plecami, co w sumie dziwne nie było. Tang był tak wielki, że z powodzeniem mógł robić za tarczę... instynkt samozachowawczy miała całkiem dobry.. Wydał z siebie basowy pomruk rozbawienia i przyjrzał się spokojnie Seco jak i jego gnatowi. Będzie go musiał o niego wypytać, bo broń była wielce interesująca* Tym złomem pewnie i tak bym cie nie zabił... nie ma to jak stara dobra broń z Mandalore, a nie ten tutejszy szmelc... *Już miał opuścić broń (i właściwie zaczął już to robić) gdy usłyszał kolejne kroki, więc ponownie uniósł pistolet gotowy do strzału i podpierając go sobie lewą ręką, nadal trzymającą sztylet. Zmrużył oczy i czekał* Co to fierfek ma być? Spotkanie rodzinne? *warknął sarkastycznie nie spodziewając się odpowiedzi na to pytanie.*

Offline

 

#43 2010-01-16 22:57:53

 Nemedis

Gracz

16112814
Zarejestrowany: 2010-01-15
Punktów :   
Rasa: Człowiek
Wiek: 27

Re: [Ena Xu City, średnie miasto, śmietnik]

*Miarowe, przerywające cisze uderzenia ustały. Prawie niewidoczna w ciemnościach postać Nemedisa zatrzymała się pare kroków za Secorsha. Ciężko opadajaca laska wyzwoliła wokól siebie falę iskier na moment oswietlając zakrytą kapturem twarz przybysza - jak nagła błyskawica podczas wielkiej burzy w nocy. Twarz Nemedisa na chwile wykrzywiła się w grymasie, który chyba miał być lekkim uśmiechem. Teraz stał, zgarbiony, z głową lekko przekrzywioną na prawo, z wielką laską w prawej dłoni opartą o ziemie.*

Offline

 

#44 2010-01-16 23:05:22

 Secorsha

Administrator

status 2787666
9139520
Zarejestrowany: 2010-01-11
Punktów :   
Rasa: Kaleesh
Wiek: ok 27 (chyba)
Pseudo: Jednoręki Bandyta

Re: [Ena Xu City, średnie miasto, śmietnik]

*Seco wymownie podniósł powiekę, demonstrując nieco wyłupiaste, ale w sumie bardzo optymalnie osadzone żółte oko. Nie było widać białkówki. Jedynie złota tarcza i wielki czarny migdał w środku. Chyba chciał się uśmiechnąć. Miał już wyraźne zmarszczki mimiczne od tego wyrazu twarzy , zarysowane leciutko miedzy łuskami, ale takich niuansów nikt tu nie dostrzeże. To tylko z bliska. Warknął cicho, wibrującym głosem, jakby charczała kosiarka albo inny tego typu sprzęt. Wiedział, ze Tangorn teraz nie celuje w niego, ale mimo to uważał ze w tej chwili jakby dłoń schował to by wyszedł na „tego gorszego”. Wszak on wyszedł  dyplomatycznym, powiedzmy sobie – ultimatum.
Poza tym Seco zaczynał już cierpieć na irytujące rozproszenie jego uwagi. Mama Hakosia, sam Hakos, który może zaraz coś mu rzucić bo „coś fajnego znalazł”, ta dziewczynka, która wyglądała niewinnie, ale on już widział niewinne dziewczynki i rany postrzałowe po nich tez leczył… coś łazi za nimi (choć teoretycznie powinno bac się wleźć do śmietnika gdzie jest już kilka istot, nawet jeśli to milicjant – był jeden). No i Tang. Nigdy by nie pomyślał, ze kiedy wyląduję w całkowicie obcej galaktyce i spotka cudem kogoś ze swoich stron, będzie wobec niego taki nieufny.
I nagle… jak nie podskoczy, co najmniej na stope. Lądujac przygiął nogi i wzdrygając się błyskawicznie odwrócił, trzymając broń w zgiętej ręce w pozycji doskonałej do manewru. W jednej chwili rozpoznał jak i poczuł odpychające obrzydzenie tego „czegoś” czego nemezis uzył za jego plecami* Oooosz w rzyć cyhrrklem ładowana przez yautianskiego eunucha i jego wycwieloną ciotkę z Rhubiezy sphrrruchniała bladź spod ławki na placu, aleś mnie wysthrraszył…

Offline

 

#45 2010-01-16 23:15:51

 Rei

Gracz

Zarejestrowany: 2010-01-15
Punktów :   

Re: [Ena Xu City, średnie miasto, śmietnik]

kurczę... To jedno, jedyne słowo cisnęło jej się w tej chwili na usta i chociaż nie ogarniało swoim jakże głębokim znaczeniem zarysu całej tej (nieco zabawnej, gdyby spojrzeć z innego punktu widzenia) sytuacji, to wydawało jej się najodpowiedniejsze. W dodatku ta urokliwa wiązanka, którą to Secorsha puścił w stronę kolejnego nieznajomego. Wstyd powiedzieć, ale zrobiło to na Rei wrażenie, bo takich ,,wyrafinowanych,, zwrotów nawet w jej kręgach nie uświadczysz. Zamilkła jednak zaraz potem, śledząc z nieukrywanym zainteresowaniem całą scenę.

Offline

 
  • Index
  •  » Duukan
  •  » [Ena Xu City, średnie miasto, śmietnik]
A tam... w klejnocie berła Cienia – władcy absolutnego, tyrana ubranego w atłasy, czekała na nich niespodzianka...

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
GotLink.plfishingsuperstars chihuahua charakter