Dominium Cienia

czyli Światy Alternatywne


#46 2010-01-30 21:41:18

 Rei

Gracz

Zarejestrowany: 2010-01-15
Punktów :   

Re: [Ena Xu City] "Oaza"

*Uśmiechnęła się zwięźle, prychając cicho na słowo: cholera. W gruncie rzeczy przyzwyczaiła się już i chyba naprawdę nie zwracała na to uwagi. Co innego, gdy ktoś wymawiał to słowo z wyraźną niechęcią, bądź goryczą. Ale nie trudno rozszyfrować, jakie kto żywi intencje, dlatego też w tym momencie wprawiło ją to nawet w jeszcze lepszy nastrój. Nie spodziewała się tylko takiej reakcji ze strony swego rozmówcy, względem przyczajonego w trawie zwierzątka. Coby nie patrzeć, nie pasował jej jakoś do kaleesha wizerunek troskliwego ,,tatusia,, ale jego głos, a raczej ton wypowiedzi dużo jej teraz mówił. Wiedziała też, że nie warto kogoś po pozorach z góry oceniać, dlatego pozostawała w tej kwestii neutralna. Zaraz też żal jej się nieco zrobiło jaszczurki, bo w gruncie rzeczy zbytnio ,,twardoskóra,, nie była i takie sprawy nie spływały po niej jak woda po kaczce.* No, to miała szczęście, skubana... *Odparła, a na jej twarz powrócił krótki, urywany uśmiech*

Offline

 

#47 2010-01-30 21:51:13

 Secorsha

Administrator

status 2787666
9139520
Zarejestrowany: 2010-01-11
Punktów :   
Rasa: Kaleesh
Wiek: ok 27 (chyba)
Pseudo: Jednoręki Bandyta

Re: [Ena Xu City] "Oaza"

*Wizerunek „tatusia” był w istocie trochę nie pasujący (ale jakby zapytała Seco, okazałoby się, ze ma dwoje dzieci gdzieś tam…), ale  nie wszystko widać na pierwszy rzut oka. Miedzy innymi dlatego wymyślono zoom optyczny, prawda?
Seco potrafił zaskoczyć, i to – o dziwo – częściej pozytywnie.* No chyba tak, gorzej mogła thrrafić… tak myśle. Rhozwiesiłem ogłoszenia, nawet przyszło pahrre osób ale nikt jej nie chciał bo brzydka, i bo z  meliny, znaczy się ode mnie *sprecyzował ze śmiertelną powagą*

Offline

 

#48 2010-01-30 22:00:20

 Rei

Gracz

Zarejestrowany: 2010-01-15
Punktów :   

Re: [Ena Xu City] "Oaza"

Zaraz tam brzydka... *i tu wytężyła mocniej wzrok, pochylając się nieznacznie do przodu* ...z tego co widzę, to łepek jej tylko szpeci ta blizna, a poza tym zdrowa jest i cała *odparła, po dokładniejszych oględzinach jaszczurczego pyska. Po chwili odchyliła się w tył, opierając plecy o ławkę. Westchnęła prawie niedosłyszalnie, rzucając spojrzeniem na prawo i lewo* Ludzie to jednak dziwni są, jak coś nie jest idealne, zazwyczaj ląduje na śmietniku... *Skwitowała, choć jak można się było domyślić, mianem: ludzi określała tu wiele gatunków istot egzystujących na Duukanie. Widać było, że ją ten fakt na nowo pochłonął, bo znów zdawała się być nieobecna.*

Offline

 

#49 2010-01-30 22:09:27

 Secorsha

Administrator

status 2787666
9139520
Zarejestrowany: 2010-01-11
Punktów :   
Rasa: Kaleesh
Wiek: ok 27 (chyba)
Pseudo: Jednoręki Bandyta

Re: [Ena Xu City] "Oaza"

No ja tego nie powiedziałem, cytuje tylko *wycharczał. Miał miły dla ucha glos, nie za wysoki, nie za niski, charczący, z twardym, kaleeshianskim akcentem, ale efekt końcowy był przyjemny. Kiedy się odchyliła, on tylko odwrócił łbem by obejmować ją kątem jednego oka. Siedział pochylony, oparty łokciami o uda. Supeł prawego rękawa wisiał swobodnie ku dołowi* Nonie? A gadają ze bieda… *podjął jednym słowem temat wyrzucania a jego pamięć momentalnie przywołała wizje z cmentarzyska robotów.* Ale takie… zwierzątko, czy coś nieidealne, to się tak pięknie odwdzięcza, że po phrrostu nie mam słow, ja bym Picuni na żadną medalistkę kuhrrde nie zamienił!

Offline

 

#50 2010-01-30 22:19:15

 Rei

Gracz

Zarejestrowany: 2010-01-15
Punktów :   

Re: [Ena Xu City] "Oaza"

*Udzielił jej się chyba jego chwilowy, końcowy wybuch swego rodzaju: entuzjazmu? W każdym razie uniosła teraz górną wargę do góry, ukazując rząd równych i ostro zakończonych, niewielkich, białych zębów. Był to rodzaj uśmiechu z tych mniej kontrolowanych, nieco dzikich, jak u gotującej się do ataku kotki, wysyłającej ostrzegawcze pomruki.* No, to całe szczęście, że na tej zasmarkanej planecie uchował się jeszcze ktoś normalny *Odparła, prostując nogi i kładąc je tym razem na ziemi. Ręce zaplotła na piersiach, zdmuchując z nosa opadający na twarz kosmyk włosów, co było jednoznaczne z faktem, że przestała się dziwnie uśmiechać*

Offline

 

#51 2010-01-30 22:23:01

 Secorsha

Administrator

status 2787666
9139520
Zarejestrowany: 2010-01-11
Punktów :   
Rasa: Kaleesh
Wiek: ok 27 (chyba)
Pseudo: Jednoręki Bandyta

Re: [Ena Xu City] "Oaza"

*tym razem Seco nie zareagował na uśmiech, jak patrzył tak patrzył, a właściwie zerkał bo trudno było nazwac patrzeniem to co teraz robił. A po chwili w ogóle urwał kontakt wzrokowy i przeniósł spojrzenie przed siebie, nad jaszczurką gdzieś tam gdzie oazę ograniczał budynek. Ale fajnie maja ci których okna wychodzą na to podwórze – myślał* Bo ja nie stad *wyjaśnił i wszystko stało się jasne. Seco w sumie ideałem nie był ale serce w gruncie rzeczy dobre miał. I jaszczurka tak na niego patrzyła, jakby tylko jemu na świecie ufała* No sikaj! *ponaglił ją kaleesh. A ona nic. Nadal patrzy*

Offline

 

#52 2010-01-30 22:35:53

 Rei

Gracz

Zarejestrowany: 2010-01-15
Punktów :   

Re: [Ena Xu City] "Oaza"

*I pewnie pozostałaby tak, niewzruszona, w tym swoim przypływie dobrego humoru, gdyby nie to jedno zdanie, wypowiedziane przez Kaleesha. ,,Nie stąd...,, zadźwięczało jej w uszach i poczuła, że jak klucz zaczyna otwierać najbardziej wrażliwą szufladę jej umysłu. Taką, w której przechowywała wspomnienia z tych znaczących, być może nawet najważniejszych. W większości były to jednak wspomnienia niemiłe, bądź bolesne, to też w momencie opuścił ją ten entuzjazm i raz kolejny pogrążyła się w (być może) chwilowym) otępieniu. Dopiero kolejne słowa rozmówcy skierowały jej myśli w nieco innym kierunku. Ponownie więc ulokowała spojrzenie kocich oczu w pysku jaszczurki* Ja też nie stąd... *odparła po to tylko, by za chwilę ugryźć się w język. Po co właściwie to mówi, skoro nie ma to raczej najmniejszego znaczenia* Na ,,sikaj,, nie reaguje... podejdzie, jeśli ją zawołasz? *Szybka zmiana tematu, bez zbędnych ceregieli*

Offline

 

#53 2010-01-30 22:42:00

 Secorsha

Administrator

status 2787666
9139520
Zarejestrowany: 2010-01-11
Punktów :   
Rasa: Kaleesh
Wiek: ok 27 (chyba)
Pseudo: Jednoręki Bandyta

Re: [Ena Xu City] "Oaza"

*Seco skwitował jej oświadczenie cichym „aha”. Nie zastanawiał się nad tym, to była dla niego tylko informacja. Dużo znał istot „nie stąd”, jeszcze więcej „stad” i wśród obu grup były istoty wartościowe jak i łajzy. Wiec to dla Seco niewiele znaczyło. Pokręcił głową, zanim odpowiedział* Nie… jest tchórzliwa, choć to nie jej wina. I nie wysika się zanim nie podejdę. Ja już jąa znam, prawie dwa lata rhazem sypiamy…

Offline

 

#54 2010-01-30 22:50:19

 Rei

Gracz

Zarejestrowany: 2010-01-15
Punktów :   

Re: [Ena Xu City] "Oaza"

No to na co czekasz, podejdź, bo rozerwie jej pęcherz... *Oburzyła się nieco teatralnie, ale po chwili na jej ustach zagościł o dziwo łagodny, przyjemny w odbiorze uśmiech.* Powiedz jej, że nawet odwrócę głowę, żeby nie musiała się niepotrzebnie stresować *dodała, kładąc dłonie na ławce i unosząc się nieco wyżej na jej siedzisku. Jakkolwiek dziwnie mogło to zabrzmieć, zważywszy na fakt, że młoda była, to i takie dziwne rzeczy zdarzało jej się czasem wygadywać*

Offline

 

#55 2010-01-30 22:58:50

 Secorsha

Administrator

status 2787666
9139520
Zarejestrowany: 2010-01-11
Punktów :   
Rasa: Kaleesh
Wiek: ok 27 (chyba)
Pseudo: Jednoręki Bandyta

Re: [Ena Xu City] "Oaza"

*Zachowanie Secorshy tez można było włożyć miedzy zjawiska nietypowe, każdy bowiem gość o jego posturze i reputacji zrobiłby na złość nie wiadomo komu u zaparł się na tej ławce bo „on słuchać nie będzie”. Seco tylko się uśmiechnął, i wstał z lekkim machnięciem. Był już całkiem przytomny ale niewyspany nadal. Tak to jak się nocami łazi a pięć dni w tygodniu zarywa ranki. Kołyszącym krokiem przeszedł te kilka metrów (jakieś trzy), ale na trawnik nie wszedł, tylko przykucnął na chodniku* No sikaj *jaszczura skierowała na niego łepek, rozkaraczyla się, zawinęła do góry ogon i patrząc Secorshy w  oczy zaczęła sikać. Wyglądało to co najmniej rozkosznie*

Offline

 

#56 2010-01-30 23:06:17

 Rei

Gracz

Zarejestrowany: 2010-01-15
Punktów :   

Re: [Ena Xu City] "Oaza"

*Obiecała, że patrzeć nie będzie, tak więc odwróciła nieznacznie głowę. Zerknęła tylko przez chwilę i wystarczyło, żeby dostrzec ten co najmniej niecodzienny obraz. Uśmiechnęła się w duchu do siebie, kwitując jednocześnie własną podatność na wszelkiego rodzaju anomalie, jako w rzeczywistości całkiem normalną cechę. Ten osobliwy widok zajął sobie jednak miejsce w jej ,,szufladce,, rzeczy milszych, bo bądź co bądź, rzadko kiedy była świadkiem takiego przywiązania emocjonalnego pomiędzy ,,człowiekiem,, a jego zwierzęciem. Nie odezwała się, czekając w ciszy, aż jaszczurka załatwi swoje sprawy*

Offline

 

#57 2010-01-30 23:15:21

 Secorsha

Administrator

status 2787666
9139520
Zarejestrowany: 2010-01-11
Punktów :   
Rasa: Kaleesh
Wiek: ok 27 (chyba)
Pseudo: Jednoręki Bandyta

Re: [Ena Xu City] "Oaza"

*Jaszczurka załatwiła, co było widac po podniesionym zadzie. Seco nie wstał. Teraz można było go obserwować w pozycji kucznej, od prawej strony, z prawą noga odstawiona nieco do tyłu, bokiem. Łeb miał pochylony w kierunku jaszczurki i cos do niej szeptał. Nie wiedział, albo nie przykładał wagi do tego, ze jest obserwowany. Duży gad  i nagły gad. Jedyną dłoń wyciągnął w kierunku zwierzątka by posmyrać je pod brodą. Coś tam mruczał, gadał do siebie. Na jego twarzy nie było uśmiechu ale był inny rodzaj pogody, wchodzący w układ z przymkniętymi złotymi oczami. I nagle wykonał szybki ruch ręki, zgarniając zwierzątko na przedramię, bez żadnych trudności czy oporów ze strony żyjątka. Wstał i ruszył ku ławce. Patrząca mu przez ramie jaszczurka, która leżała na klacie swojego pana, podtrzymywana jedynie jego dłonią za lędźwie nie miała pojęcia dokąd
Seco ją niesie*

Offline

 

#58 2010-01-30 23:26:09

 Rei

Gracz

Zarejestrowany: 2010-01-15
Punktów :   

Re: [Ena Xu City] "Oaza"

*Zamyśliła się, spojrzeniem wodząc gdzieś pomiędzy oknami niewielkich, stosunkowo zadbanych bloków i dopiero po chwili dotarł do niej fakt, że już po wszystkim. Odwróciła więc głowę, wlepiając wzrok w sylwetkę zbliżającego się w kierunku ławki Kaleesha. Jej uwagę przykuł niewielki ruch w okolicach jego klatki piersiowej. Dostrzegła jaszczurkę, przyglądając jej się przez moment* Ma jakieś imię, ta twoja ulubienica?... *zapytała, choć myślami była chyba jednak jeszcze dosyć daleko stąd* ...a może ulubieniec? *dodała. pochyliła się w przód, kładąc łokcie na kolanach i splatając palce obu dłoni*

Offline

 

#59 2010-01-30 23:36:00

 Secorsha

Administrator

status 2787666
9139520
Zarejestrowany: 2010-01-11
Punktów :   
Rasa: Kaleesh
Wiek: ok 27 (chyba)
Pseudo: Jednoręki Bandyta

Re: [Ena Xu City] "Oaza"

Ulubienica *Sprecyzował z lekkim uśmiechem. Szedł tak, żeby jaszczurka nie zobaczyła Rei. Odwrócił się tak, żeby ona jej nie widziała. I usiadł tak samo – ostrożnie. Fartem ślepą stroną jaszczurki do dziewczyny, tak wiec zwierzątko nadal fizycznie jej nie widziało, choć na pewno czuło czyjąś obecność bo niespokojne było* Pico *przedstawił małego gada, który w  reakcji na imie drgnął i odwrócił łepek w kierunku Seco, tak ze obił pyskiem o jego szyje. Seco trzymał ją teraz za grzbiet, w razie jakby poczuła potrzebę ewakuacji* kuhrrwa! *zaklął z znienacka, ale pod niczyim adresem. Spojrzał na niebo, a  potem w twarz dziewczyny* któhrra godzina?

Offline

 

#60 2010-01-30 23:47:34

 Rei

Gracz

Zarejestrowany: 2010-01-15
Punktów :   

Re: [Ena Xu City] "Oaza"

*Uśmiechnęła się nieznacznie, słysząc to imię. Siedziała w spokoju, nie poruszając się i nie odzywając, póki nie nastąpił ten niespodziewany wybuch, ze strony kaleesha* Cholera... *Zawtórowała, prostując się jak struna. Zaraz też złapała w palce wiszący u szyi zegarek, i spuściwszy wzrok próbowała rozszyfrować co tam się na cyferblacie znajdowało. Nagle przypomniała sobie, że ten zegarek nie działa już od dobrych kilku lat, a swój aktualny, również ,,światowy,, ale dla odmiany działający, zostawiła w domu.* Byłam umówiona dzisiaj na obiad, jak zaraz nie ruszę tyłka, to się spóźnię...*Jęknęła, zrywając się z ławki w oka mgnieniu* Słuchaj, przepraszam cię strasznie, ale oni nie lubią czekać, no sam rozumiesz... *Przerzuciła opadający na plecy warkocz, na swoje prawe ramię, rozglądając się w bliżej nieokreślonym celu. w sumie nie miała za co go przepraszać, bo przecież rozmowa wyniknęła zupełnie przypadkiem, no ale najwyraźniej wolała być po prostu miła*

Offline

 
A tam... w klejnocie berła Cienia – władcy absolutnego, tyrana ubranego w atłasy, czekała na nich niespodzianka...

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
GotLink.plwynajem autobusów Piła Prace koparką kraków hurtownia opakowań Piła