Dominium Cienia

czyli Światy Alternatywne


  • Index
  •  » Duukan
  •  » [Ena Xu City, środkowe miasto] Kamienny Skwer

#16 2010-01-25 22:02:52

 Secorsha

Administrator

status 2787666
9139520
Zarejestrowany: 2010-01-11
Punktów :   
Rasa: Kaleesh
Wiek: ok 27 (chyba)
Pseudo: Jednoręki Bandyta

Re: [Ena Xu City, środkowe miasto] Kamienny Skwer

Ty sobie lepiej nie dawaj uciąć bo życie z jedną ręką nie jest wcale łatwe, wiesz? *odparł podnosząc łeb a z jego pyska spełzła jakakolwiek oznaka serdeczności* Nie znam położenia, nie chodziłem do szkoły. Na Rhubieżach każdym rhazie. *Odparł i nie zamierzał zejść z obranego toru. Inteligentna istota szybko się domyśli: rasa, jaką reprezentował Secorsha jest bardzo zorganizowana, silnie związana ze swoją kulturą honorem i tradycjami, broniąca swoich tradycji i raczej ksenofobiczna. Nie było tez tajemnicą ze Seco szybko sklasyfikował Erronisa i ten z całą pewnością wiedział, jak. Zatem wniosek nasuwał się sam. Seco też do głupich nie należał mimo iż i jemu łatki podobne jak podróżnikowi doklejali. Ale w innym stylu jakby nie było. Seco przeważnie był taktowny, wręcz charyzmatyczny, nawet jak z kogoś kpił.  On myśli: nie ufam ci, nie jesteś godny by o tym rozmawiać, nie docenisz i nie zrozumiesz, a  ja nie zniósłbym świadomości ze skalałem swoje dziedzictwo, rozmawiając o nim z wariatem. Pierwsze wrażenie rzuca cień na dobre chęci. Seco nie był już wrogo nastawiony, ale neutralność to tez za mało, by przejść przez niektóre drzwi.*

Offline

 

#17 2010-01-25 22:11:07

Erronis

Gracz

Zarejestrowany: 2010-01-24
Punktów :   

Re: [Ena Xu City, środkowe miasto] Kamienny Skwer

*On z kolei miał inny charakter, był otwarty, łatwo nawiązywał nowe znajomości (choć w zależności od okoliczności, bo tutaj mu to nie wyszło z kilku względów). Nie był też uprzedzony w stosunku do Seco, po prostu był ciekawy i był też w stanie zaakceptować odmienność kulturową i ja uszanować. Może i zachowywał się jak dziwak, ale nie był chamem.. .zazwyczaj* Uff... Rubieże... zbyt pomocne to nie jest. Sam pochodzę z tych okolic... w każdym razie znać i tak nie będziesz... Arduin... piękna planeta. I inna od tej. No ale wracając do ciebie... *Zmrużył oczy i starał się jak najwięcej wyciągnąć informacji z zachowania i ze spojrzenia kaleesha. Znał takich jak on, zamkniętych w sobie, hermetycznych, niepodatnych na zmiany i uważający siebie za kogoś lepszego ze względu na kulturę czy naukę. Jego rasa właśnie taka była i nawet nie zauważyli, jak reszta kosmosu ich dogoniła a nawet przegniła, choć kiedyś byli potęgą...* W każdym razie nazwa nic mi nie mówi, koordynatów brak, mapę nawet jakbym ci pokazał to i tak byś nie wiedział gdzie to jest... ciężko. A chętnie bym odwiedził twoją ojczyznę, bo jeszcze tam nie byłem, z całą pewnością bym pamiętał... No ale dobra, to teraz moja część umowy, obiecałem krótką wycieczkę to dotrzymam słowa. *Znowu się uśmiechnął, tym razem serdecznie, nie szalenie jak zazwyczaj. Może i Seco nie był szczery z nim, ale zamierzał dotrzymać warunków umowy.*

Offline

 

#18 2010-01-25 22:26:34

 Secorsha

Administrator

status 2787666
9139520
Zarejestrowany: 2010-01-11
Punktów :   
Rasa: Kaleesh
Wiek: ok 27 (chyba)
Pseudo: Jednoręki Bandyta

Re: [Ena Xu City, środkowe miasto] Kamienny Skwer

*Słysząc o chęci odwiedzenia na początku nie zareagował, ale ten początek trwał sekundę. Po ów sekundzie kaleesh zmarszczył pysk i obnażył zęby w krótkim warknięciu. Śmiech mu było łatwiej powstrzymywać niż gniew. Odwiedzić Kalee… też coś! Kiedy Seco wyobraził sobie, jak to to skacze i łapie Radę Starszych za rzemienie czy kolczyki czy tez co gorsza – jego zachowanie w świątyni Shrupacka, poczuł wściekłość tak silną ze by nie strzelić musiał sięgnąć pod stół i uszczypnąć się w udo. Kiedy skończył, Seco poczuł jednocześnie ulgę, satysfakcje jak i rozczarowanie. Ulga – bo koniec. Satysfakcja – bo wybierając kłamstwo, wybrał słusznie. I rozczarowanie płytkością owego badacza. Co mu to dało? Ze doda Secorshę „do kolekcji?” Też mi pasjonat…
Tymczasem okazało się, że Seco- jako ze był po swojej stronie nie w porządku – nie miał zamiaru wykorzystywać* Nie, dzięki, właściwie to musze już iść bo się śpieszę, wiesz? *wymusił uśmiech. Bardzo ładny, jak do zdjęcia. Jak na tek kartce, którą wtedy było widać. Tam były jego dane. Rasa i planeta, wszystko. Zostały wydrukowane wiec nie są utajone. Seco będzie pracował w Centrum Analizy i Diagnostyki. Tam wszystkie dane są jawne dla pacjentów. Owe kartki właśnie teraz Seco sprawnie zgarnął, w dłoni ścisnął, ukształtowujac je do walca i wepchał do wewnętrznej kieszeni płaszcza, po czym chwycił się pucharka by dopić drinka* Picunia na mnie czeka, biedactwo *rzucił by wypełnić czymś cisze*

Offline

 

#19 2010-01-25 22:38:10

Erronis

Gracz

Zarejestrowany: 2010-01-24
Punktów :   

Re: [Ena Xu City, środkowe miasto] Kamienny Skwer

*Spojrzał na niego uważnie po czym dorzucił, teraz już tak na pożegnanie, ale całkiem szczerze* No dobra, ale daj mi czas na małe podsumowanie wszystkiego. Jedna minutka *Podniósł do góry jeden palec, by zaakcentować to wszystko. Poukładał szybko w głowie swoją wypowiedź po czym zaczął już poważniejszym tonem* Uważasz mnie za wariata i masz ku temu powody. A - Niebieską budkę nazywam statkiem. B - Zachowuję się irracjonalnie. D -... nie, czekaj... C - Wypytuję cię o rasę i planetę, chociaż cię nie znam... co można podsumować krótko, wariat. Potem, gdy już zgodziłeś się odpowiedzieć to zapewne zmyśliłeś jakąś nazwę dla planety z własnego języka, byleby mnie spławić, co ja rozumiem. Spotkałem już wiele zamkniętych społeczności, które uważają, że jeśli coś o sobie powiedzą, to będzie to wielka obraza ich świętości, co rozumiem i szanuję i nie naciskam z tego powodu. Poza tym mogłeś mnie sobie wyobrazić na ojczystej planecie, co pewnie by się skończyło małą katastrofą, ze względu na moją powierzchowność osoby niezrównoważonej pod względem psychicznym i emocjonalnym, co również rozumiem. Mam rację? Z pewnością jakąś cząstkę tak, bo ja rzadko się mylę, co jest prawdą. A teraz możesz zrobić dwie rzeczy, wrócić do domu, do nudnego życia i jutro znowu wstać do pracy i tak dalej, nakarmić Picunię... albo możesz też przejść się kawałek ze mną, do mojej budki i przekonać się, czy jestem wariatem. Jeśli tak to możesz trzepnąć mnie w głowę, w końcu jesteś większy i silniejszy... ale jeśli co mówię jest prawdą, to będziesz mógł się przelecieć całkiem niezłym statkiem kosmicznym gdzie będziesz chciał. *Zakończył swój wywód, wstał z ławki i odszedł kawałek zakładając swoje ciemne okulary na noc, mimo, że słońca nie było* Każda decyzja ma swoje konsekwencje... moja oferta jest nadal aktualna, ale nie wiem, czy później się to nie zmieni... decyduj. Pójdziesz ze mną, nie pożałujesz... *Powiedział to stanowczo i poważnie, zupełnie jakby był inną osobą, rzeczową i wiedzącą czego chce. Ogólnie to nie szukał na siłę przyjaciela, czy coś, jedynie chciał nieco zmienić pogląd Seco na świat, bo nie wszystko co nowe i dziwne jest złe, o czym sam dobrze powinien wiedzieć*

Offline

 

#20 2010-01-25 22:49:33

 Secorsha

Administrator

status 2787666
9139520
Zarejestrowany: 2010-01-11
Punktów :   
Rasa: Kaleesh
Wiek: ok 27 (chyba)
Pseudo: Jednoręki Bandyta

Re: [Ena Xu City, środkowe miasto] Kamienny Skwer

E… *dodał Seco* Mylisz się w alfabecie wspólnym. Masz rhacje i nie miej do mnie phrretensji za to, co tehrras ja ci coś powiem: masz dwa wyjścia… *nachylił się do niego. Jego oczy płonęły a zęby iskrzyły jak wymalowane kły na statku wojennym* A – wkuhrrwiaj mnie dalej, to tak cie spohrrę ze poznasz dogłębnie funkcjonowanie duukańskiej służby szpitalnej ze na oddziale OIOM, B – zastanów się zanim coś powiesz, bo możesz tym kogoś uhrrazić albo co gohrrsza – sphrrowokować, a wtedy patrz opcja A *głęboko odczuwane emocje nie pozwoliły Secorshy poddać analizie tego jak bardzo trafnie zinterpretował jego zachowanie podróżnik. Ale to można zwalić na doświadczenie. Nawet świnka kanałowa się rozwija intelektualnie. Rozmowę zakończył warknięciem. Jak zwierze, otwarcie wrogo. A najbardziej zabolało go to, ze naprawdę cieszył się z  tego stażu. A Picusie kochał i musiał ją karmić. Czy to to się zastanawia w ogóle, ze żywe zwierze potrzebuje jeść? Teraz Seco miał w sobie miejsce tylko na wściekłość. Wstał i skierował się do baru, by zapłacić za swój drink. Erronisa obszedł wielkim kołem. Teraz już patrzyli na nich wszyscy.*

Offline

 

#21 2010-01-25 22:56:38

Erronis

Gracz

Zarejestrowany: 2010-01-24
Punktów :   

Re: [Ena Xu City, środkowe miasto] Kamienny Skwer

*Uśmiechnął się lekko, czyli że trafił, pośrednio ale w któreś tony z pewnością trafił. Był irytujący, to prawda, wiec nie miał pretensji do nikogo, nawet do siebie* Twój wybór... ja tylko zaproponowałem krótką wycieczkę. Odmówiłeś, bo miałeś do tego prawo... a teraz żegnaj. A i na przyszłość, nie sikaj na niebieskie budki, dobrze? Bo to z pewnością będzie mój statek a czyścić go nie chcę. Nie ma myjni dla takich pojazdów... *Wzruszył ramionami, bo rozpaczać nie będzie. A co do pracy Seco, to nie miał pojęcia jak to u niego wygląda, bo w sumie sam nie pracował, może dlatego. Odwrócił się powoli i pomaszerował żwawym krokiem w kierunku z którego przyszedł, przy okazji podziwiając okoliczne zabudowania. Gdy tylko dotrze do swojego statku to zapomni o kaleeshu i o propozycji, którą mu złożył. Nowa podróż czeka... i znając życie kolejne kłopoty, w które sam się wepcha z butami, bo nie umie trzymać języka za zębami. Oddalał się powoli, jakby dając jeszcze szansę Seco ,by mógł się pośmiać z tego, że próbuje odlecieć niebieska budką i do tego z drewna*

Offline

 

#22 2010-01-25 23:07:15

 Secorsha

Administrator

status 2787666
9139520
Zarejestrowany: 2010-01-11
Punktów :   
Rasa: Kaleesh
Wiek: ok 27 (chyba)
Pseudo: Jednoręki Bandyta

Re: [Ena Xu City, środkowe miasto] Kamienny Skwer

*Gdyby Seco owe myśli słyszał, pogratulował by pasji badawczej, oczywiście w wydźwięku ociekającym ironią. Póki co jednak bez słowa, głęboko urażony zapłacił za swój drink, po czym odczekał aż tamten oddali się wystarczająco, by samemu odejść w kierunku przeciwnym. Przez chwilę obawiał się, ze ten jednak za nim polezie. Ale wtedy Seco by pewnie strzelił, czym przekreśliłby siebie całkowicie. Seco nie miał ochoty już się śmiać z latającego kiblem wariata. Za bardzo czuł się dotknięty. Odszedł w swoją stronę*

Offline

 
  • Index
  •  » Duukan
  •  » [Ena Xu City, środkowe miasto] Kamienny Skwer
A tam... w klejnocie berła Cienia – władcy absolutnego, tyrana ubranego w atłasy, czekała na nich niespodzianka...

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
GotLink.pl