Dominium Cienia

czyli Światy Alternatywne


  • Index
  •  » Duukan
  •  » [Ena Xu City, środkowe miasto] Kamienny Skwer

#1 2010-01-25 20:02:44

 Secorsha

Administrator

status 2787666
9139520
Zarejestrowany: 2010-01-11
Punktów :   
Rasa: Kaleesh
Wiek: ok 27 (chyba)
Pseudo: Jednoręki Bandyta

[Ena Xu City, środkowe miasto] Kamienny Skwer

Kamienny skwer był kawałkiem ogrodzonego terenu, wybrukowanego, wybedotonowanego, z  wielkim godłem Dominium na ścianie monady do której przylegał. Miejsce całkiem przyjemne. W ścianie monady wydrążono i wkomponowano kawiarenkę, która obsługiwała ustawione tutaj, na tej platformie powierzchni około 100 m2 powierzchni, podniesionej na żelaznym stelażu na wysokość metra. Nie trudno tu było o kamienne dzieła sztuki przedstawiające nagie samice różnych ras z motywem długiej rybie o ostrych szczękach. Ów motyw kojarzony był z  systemem Koto Viis. Potocznie nazywano to „Koto”.

Offline

 

#2 2010-01-25 20:08:04

 Secorsha

Administrator

status 2787666
9139520
Zarejestrowany: 2010-01-11
Punktów :   
Rasa: Kaleesh
Wiek: ok 27 (chyba)
Pseudo: Jednoręki Bandyta

Re: [Ena Xu City, środkowe miasto] Kamienny Skwer

*Secorsha dotarł tu truchtem aż spod parkingu jakieś 3 kilometry od tego miesjca, krętymi uliczkami, pokonując lekko płoty i ruchliwe ulice. Znajomy widok powitał uśmiechem, mimo iż nie przesiadywał tu za często, ale i tak był znany i kelnerka rasy ludzkiej przywitała go serdecznie. Seco zwalił się na ławeczkę z betonu wybudowanej na stale i wijącej się jak wąż miedzy stolikami na cienkich nogach. Zamówił jakiś trunek. Roześmiał się głośno, analizując sytuacje z parkingu. Na bogów, jak to się potrafi komuś we łbie poprzestawiać – myślał, po czym westchnął sobie, cmoknął, rozejrzał się po łebkach (w reakcji na tą aktywność wszyscy co na niego patrzyli a było ich trochę, odwrócili głowy). Seco sięgnąwszy za pazuchę wydobył jakieś kartki które rozłożył na stole. Międzyczasie dostał tez drinka. Teraz, niemal leżąc na masywnym blacie, dotykając go łokciami, mruczał sobie i analizował treść tego, co chwile temu wyjął. Raz po raz na jego pociągłym pysku pojawiał się uśmiech, bowiem myślami nie do końca jeszcze zdołał pozbyć się wspomnienia tamtego świra. Tak, przy nim Seco był dżentelmenem w każdym calu*

Offline

 

#3 2010-01-25 20:14:27

Erronis

Gracz

Zarejestrowany: 2010-01-24
Punktów :   

Re: [Ena Xu City, środkowe miasto] Kamienny Skwer

*"No biegać to on potrafi..." stwierdził w myślach dostając już lekkiej zadyszki, choć jego podwójny układ krążenia działał z pełną wydajnością. Śledził go tak długo dopóki się nie zorientował, że ten przysiadł na betonowej ławeczce. Na stoliku coś rozłożył i chyba zaczął czytać.* No to czas zacząć drugie podejście... *mruknął sam do siebie i uśmiechnął się przyjacielsko. Schował swoje okulary przeciwsłoneczne do kieszeni płaszcza i ruszył dziarsko w kierunku jego "celu". Stanął na przeciwko jego ławki i tym razem spokojnie się przywitał* Witaj znowu... troszkę zachowałem się niekulturalnie więc teraz postaram się to naprawić. Jestem podróżnikiem i tak sobie latam od planety do planety, ale jeszcze nie spotkałem osobnika Twojej rasy, a myślałem, że znam już wszystkie... i tak trochę mnie poniosło... *Cały czas się przyjaźnie uśmiechał, ale ręce miał w kieszeniach spodni od garnituru, co bynajmniej nie było z jego strony oznaką braku szacunku. On zawsze musiał mieć dłonie w kieszeni, bo nie wiedział, co z nimi robić, nadpobudliwy był po prostu*

Offline

 

#4 2010-01-25 20:24:32

 Secorsha

Administrator

status 2787666
9139520
Zarejestrowany: 2010-01-11
Punktów :   
Rasa: Kaleesh
Wiek: ok 27 (chyba)
Pseudo: Jednoręki Bandyta

Re: [Ena Xu City, środkowe miasto] Kamienny Skwer

*Kiedy podniósł głowę o pociągłej twarzy i surowych rysach, na obliczu była obojętność, a kiedy w ułamku nanosekundy zwoje mózgowe dokonały analizy i klasyfikacji układu tej twarzy na którą patrzył Seco, mina zrzedła a wąskie usta rozchyliły się lekko, ukazując bliźniacze dolne kły. Zaskoczenie, niedowierzanie. Seco zmrużył oczy, a w okolicy nozdrzy pojawiły się zmarszczki – zapowiedź zbliżającej się, ale kontrolowanej agresji. Coś jak ostrzeżenie. Długie, szpiczaste uszy nieznacznie rozjechały się na boki, w  granicy tolerancji anatomicznej, rzecz jasna, natomiast przedłużenie ku dołowi aż po kolce zostało nieruchome z obu stron. Na obu małżowinach tez widać było wiele dziurek i dwa kolczyki ze zwykłego metalu (na jednym uchu). Oczy Secorshy wykonały szybki, oszczędny ruch – z twarzy na ręce w kieszeniach, bo może mieć tam broń, ale kieszenie wyglądały na wypchane pięściami, wiec Seco wrócił spojrzeniem na jego twarz. Sam nie ruszył ciała ani o milimetr. Leżał na stole, obejmując pewnym ramieniem i polową prawego rozłożone niewielkie kartki* No to istny cud że jeszcze cie nie skasował jakiś „phrrepahrrat biologiczny” *prychnął, i obnażył żeby, ale nie był to uśmiech, Raczej zażenowanie* A ja na Twoim miejscu bym tak nie łaził bo co ktoś statek zapieprzy. Tu jest Ena Xu, stolica Duukanu i tu nie można ustawiać kibli… to znaczy statków gdzie się chce bo sanepid cie za jajca łapnie, wiesz?

Offline

 

#5 2010-01-25 20:31:26

Erronis

Gracz

Zarejestrowany: 2010-01-24
Punktów :   

Re: [Ena Xu City, środkowe miasto] Kamienny Skwer

Cóż... próbowali już, ale szybko biegam... trzeba mieć dobrą kondycję, prawda? *Spokojnie siadłna skraju stolika, po cichu licząc na to, że zgromadzone wokół osoby jakoś nieco ułagodzą temperament tego nieznajomego* No ale to ty się pierwszy załatwiłeś na mój statek, więc to ja powinienem dać ci w twarz, ale zważywszy na twoja imponującą sylwetkę to nie byłby zbyt rozsądny plan *Przemawiał teraz wolniej i dokładniej wymawiał każde słowo, tak by go dobrze zrozumiał oraz jego intencje. Po prostu był ciekawy tej nowej dla niego istoty, nic więcej, żadnych wrogich zamiarów czy coś, jedynie zainteresowanie, choć trochę uciążliwe* A statku mi nie zapieprzą, bo po pierwsze bez klucza nikt nie wejdzie, chyba że siłą, więc włamywacz odpada... a po drugie, go nie odpalą, bo to kupa złomu i nawet "moi ludzie" by go obsługiwać nie potrafili. Siła prowizorki... co tam czytasz? *Spojrzał na to co tam miał napisane. Być może będzie mógł mu jakoś pomóc, jeśli to coś w stylu pracy domowej bądź zwyczajnych rachunków do obliczenia. Zapłacić nie zapłaci, bo nie ma z czego, jakoś pieniędzmi się nie przejmował (w sumie to bezrobotny był).*

Offline

 

#6 2010-01-25 20:42:37

 Secorsha

Administrator

status 2787666
9139520
Zarejestrowany: 2010-01-11
Punktów :   
Rasa: Kaleesh
Wiek: ok 27 (chyba)
Pseudo: Jednoręki Bandyta

Re: [Ena Xu City, środkowe miasto] Kamienny Skwer

*Seco patrzył, patrzył i nagle prychnął śmiechem* Przephrraszam, do statku publicznego było daleko, a statek w supehrrmahrrkecie kosztuje khrredyta a mi się bahrrdzo chciało *przemilczał wyjaśnienia jak się na Ena Xu kradnie kible. Z resztą dziwak miał racje – drewnianej budy nikt nie zapieprzy, bo co z tym potem zrobić? Kłopot i tyle. Co do papierów, to kaleesh nie bronił się przed zaglądaniem, jednak już same logo mogło zaintrygować badacza. Było to bowiem logo Publicznego Centrum Analizy i Diagnostyki, wielkiego laboratorium w centrum Ena Xu. Druga kartka była do połowy zakryta, ale wydrukowano na nim zdjęcie Secorshy. Widać było tylko imię i nazwisko: Secorsha Gawila. Resztę kryła kartka spod której tamta wyglądała. Pierwsza była przyozdobiona notatkami odręcznego pisma. Nie w jeżyku wspólnym, a  najpewniej w piśmie rodzimym Secorshy. Pismo nieco koślawe, ale łatwo było się doszukać źródła. Gad do którego należały papiery miał tylko lewą rękę. W każdym razie w oczy rzucał się odręcznie napisany przedział godzin: 8-13* A nic takiego *Seco wyszczerzył żeby. To już był uśmiech, ale nie serdeczny. Uśmiech „bo wypada”. Zgarnął zgrabnie papiery i odłożył na bok. Ten popisany, z  logo leżał na wierzchu. Seco nie miał specjalnej ochoty rozmawiać ze świrniętym podróżnikiem o swojej resocjalizacji*

Offline

 

#7 2010-01-25 20:50:10

Erronis

Gracz

Zarejestrowany: 2010-01-24
Punktów :   

Re: [Ena Xu City, środkowe miasto] Kamienny Skwer

O przepraszam bardzo, mój TARDIS nie jest publicznym kiblem tylko pełnoprawnym statkiem kosmicznym, tyle ze troszkę eee... innym. *Oburzył się nieco, ale skąd on ma wiedzieć co kryje się w środku? Jakby zostawił drzwi otwarte, to by pewnie przeżył taki szok, że jeszcze by mu się w środku załatwił* Aha... cóż... *Wzruszył ramionami i już nie pytał o te papiery. Sprawa prywatna, zakazany obszar... lepiej nie pytać, bo można zostać przysmażonym przez blaster... lub przez wielkie ognisko w centrum miasta, choć tutaj chyba tego nie praktykowali. Wyjął szybko ręce z kieszeni i klasnął nimi energicznie spoglądając na swego rozmówcę* No dobra, zaczęliśmy źle ale teraz można łatwo to naprawić, prawda? A więc nie będę cię nagabywał o to kim jesteś, choć szalenie mnie interesujesz pod względem naukowym... ale nie będę ci wsadzał czegokolwiek gdziekolwiek, bo to raczej nieprzyjemne... na mnie już to próbowali... ale raczej spróbowali spróbować, ale zwiałem. Nie łatwo jest być obcą, nieznaną rasą *Skwitował cicho wciąż się przyjacielsko uśmiechając, co było poniekąd jego wizytówka*

Offline

 

#8 2010-01-25 21:00:42

 Secorsha

Administrator

status 2787666
9139520
Zarejestrowany: 2010-01-11
Punktów :   
Rasa: Kaleesh
Wiek: ok 27 (chyba)
Pseudo: Jednoręki Bandyta

Re: [Ena Xu City, środkowe miasto] Kamienny Skwer

Ah, przephrraszam… *przeprosił raz wtóry, tym razem bardziej teatralnie, z pełnym przesadzonego patosu przejęciem* Wiesz, zazdhrrosny jestem, bo mój statek nie jest taki luksusowy… i jeszcze mu imienia nie wymyśliłem… *Odchylił się i usiadł prosto. W jego wyobraźni wymalowała się jego zasyfiona łazienka. Z trudem zachował powagę na pysku. Statek… ot, trzeba mieć we łbie nasrane. Swoją drogą fajnie by było za TARDISEM stać i słuchać jak ten gościu go używa. Prrrrryk, uwaga, pole asteroidów. Ale Seco zachował spokój* Naukowym? *Seco uniósłszy powiekę sieknął po pierwsza z odłożonych kartek, to z logo Centrum* Wpadnij, zhrrobie ci badanie głowy *wyszczerzył się i mrugnął jednym okiem* Nałapie punktów u przełożonych za taki… genialny umysł… *chrząknął i kartkę odłożył po czym sięgnął po swój nie ruszony trunek* No co ty? Bahrrdzo łatwe i przyjemne to jest, tylko e czasem tak się ktoś przyczepia, niemniej w większości przypadków to mile przyczepienie, nie? Tylko raz mnie jeden pilot kibla nieprzyjemnie zaczepiał ale mu wybaczę, nie? *spojrzał na Erronisa poważnie, podnosząc pucharek do ust i biorąc łyczek*

Offline

 

#9 2010-01-25 21:08:12

Erronis

Gracz

Zarejestrowany: 2010-01-24
Punktów :   

Re: [Ena Xu City, środkowe miasto] Kamienny Skwer

*Roześmiał się cicho ale szczerze, bo szybko załapał o co chodzi. W sumie, tylko kretyn by nie załapał* A czyli uważasz mnie za wariata? Cóż.. wielu tak uważa... cóż, nawet moi ludzie.. .cóż, nawet rodzina. Wykopali mnie z uczelni gdy miałem... 12 lat? Tak... cholera, dawno to już było... aż tak stary jestem? Czy ja wyglądam staro? *Zapytał się nagle Seco z poważną miną a jego prawa ręka powędrowała do krawata, by go poprawić i wyglądać nieco porządniej. Brakowało mu jeszcze tych "mądrych" okularów, jak to nazywa taki rodzaj oprawki, który sprawia, że człowiek wygląda na mądrzejszego. Taka głupia moda* Ale wracając do tematu to nie jestem wariatem... no troszkę szalony jestem, ale jestem bystry i całkiem mądry, wiec można mi to wybaczyć... cholera, i znowu nie jestem skromny, prawda? *Jego wymowa była dziwna i ekscentryczna, więc pasował nieco do etykietki wariata. No, może bardziej niż nieco*

Offline

 

#10 2010-01-25 21:16:27

 Secorsha

Administrator

status 2787666
9139520
Zarejestrowany: 2010-01-11
Punktów :   
Rasa: Kaleesh
Wiek: ok 27 (chyba)
Pseudo: Jednoręki Bandyta

Re: [Ena Xu City, środkowe miasto] Kamienny Skwer

*Napil się przymykając oczy, po czym odstawił spokojnie naczynie i utkwił spokojny wzrok głębokich złotych oczy o pionowych źrenicach w rozmówcy* Wiesz, wyglądasz to ty jeszcze całkiem nohrrmalnie i wcale nie stahrro, gdybyś tak jeszcze coś z tymi włosami zhrrobił… *wskazał pazurem na czuprynę Erronisa* No i nie odzywał się… to na zupełnie nohrrmalnego byś wyglądał, i szczerze to mówię… *a kiedy tamten powiedział jaki to jest mądry i bystry, Seco zaśmiał się głośno, nieźle rozbawiony. Usłyszał tez za sobą jakiś tłumiony chichot z innego stolika* niieeee no, spoko faciohrr jesteś, nie miej kompleksów! *sięgnął jedyną łapą przez stół by poklepać rozmówce przyjaźnie po ramieniu, a kiedy zabierał, to niemal już drgawek dostawał od powstrzymywania śmiechu* I statek masz po phrrostu zajebisty! Nie każdemu to mówię

Offline

 

#11 2010-01-25 21:24:06

Erronis

Gracz

Zarejestrowany: 2010-01-24
Punktów :   

Re: [Ena Xu City, środkowe miasto] Kamienny Skwer

Co chcesz od moich włosów? W pewnych kręgach to szczyt mody... ale ja tam mody nie lubię, zmienia się szybciej niż Ja... *Od razu podrapał się po rzeczonej części ciała, tak trochę automatycznie. Nie przeszkadzał mu własny wizerunek, wiec nie zamierzał go zmieniać, a skoro wygląda jeszcze młodo... pewnie tak na 250 lat...* Nie mam kompleksów przecież! Trza się cenić... no ale u mnie to trochę w drugą stronę się przeciąga... a co do statku... *Z nieco rozbawionego wyrazu twarzy spełzł uśmiech i pojawiła sie dziwna powaga, nawet w jego oczach* Wiesz co, zawrzyjmy układ, ja zabiorę Cię moim statkiem na krótką przejażdżkę, gdzie będziesz chciał... w granicach rozsądku, a ty mi odpowiesz na parę pytań, dobrze? Bez obaw, ciekawi mnie bardzo twoja rasa a o życie osobiste wolę nie pytać, bo w twarz znowu dostanę... zgoda? *Wyciągnął lewą rękę ,świadom kalectwa rozmówcy. Oferta była jak najbardziej poważna i był w stanie go ze sobą zabrać gdzieś, tak by pokazać mu, że nie wszyscy są wariatami*

Offline

 

#12 2010-01-25 21:32:15

 Secorsha

Administrator

status 2787666
9139520
Zarejestrowany: 2010-01-11
Punktów :   
Rasa: Kaleesh
Wiek: ok 27 (chyba)
Pseudo: Jednoręki Bandyta

Re: [Ena Xu City, środkowe miasto] Kamienny Skwer

*Na twarzy gada malował się cały kalejdoskop emocji i wręcz wulkan który miał za chwile wybuchnąć odpowiedzią na to, co usłyszał, bowiem jasnym było ze Seco kpi sobie z tego gościa w żywe oczy. Jednak zanim się odezwał, ktoś ze stolika obok warknął na niego groźnie* Daj mu spokój, Łysy, co? *to jakaś starsza pani, oburzona ze Seco „robi sobie żarty z czyjegoś nieszczęścia”. Seco chrząknął, chwile się zastanowił, po czym stwierdził, ze trochę ta pani racji ma. Nie miał za bardzo ochoty by wchodzić z nim do kibla i udawać, ze lecą, no, może jak się nawali, ale teraz miał robotę w tym Centrum i musiał chociaż trochę spoważnieć, bp jak uda mu się wyrobić dobre zdanie o sobie to dostanie państwową posadę i będzie miał kasy jak wody – której nie ma. Po chwili namysłu podał mu rękę w geście zgody i uścisnął dłoń. Oczywiście zauważył że ten wyciągnął ku niemu lewą rękę, ale uznał to za przypadek, bo takt wykluczył całkowicie. Albo facet jest po prostu leworęczny. To się ponoć częściej zdarza u idiotów* W porządku, pytaj doktohrrku

Offline

 

#13 2010-01-25 21:37:11

Erronis

Gracz

Zarejestrowany: 2010-01-24
Punktów :   

Re: [Ena Xu City, środkowe miasto] Kamienny Skwer

Tak bez lotu? Dziwne... no ale dobra... *Zszedł ze stołu i okrążył go, siadając się tuż obok swojego rozmówcy, Secorshy bodajże, ale nie przedstawił się sam, więc na razie nie zwracał się do niego po imieniu (bo mógł źle przeczytać)* No dobra, proste pytania... jakiej jesteś rasy? Wiem ,trochę bezpośrednio, ale taka natura badacza... ogólnie powiedz coś o swoich ziomkach.. .ja tylko tak sobie machnę... ooo.. *Z kieszeni wyjął inne, dziwne urządzenie, tym razem bez ekranu, tylko tak świeciło na niebiesko* Spokojnie, zbadam tylko twoją biologię, by mieć pełniejszy obraz... uuu ciekawe, bardzo ciekawe... *mamrotał coś pod nosem i znowu ręka powędrowała do kieszeni. No i proszę, jednak miał okulary "mądrali" i zaraz na nosie mu się pojawiły*

Offline

 

#14 2010-01-25 21:49:34

 Secorsha

Administrator

status 2787666
9139520
Zarejestrowany: 2010-01-11
Punktów :   
Rasa: Kaleesh
Wiek: ok 27 (chyba)
Pseudo: Jednoręki Bandyta

Re: [Ena Xu City, środkowe miasto] Kamienny Skwer

*Zanim odpowiedział poddał pytanie szybkiej analizie celem ustalenia prostego kierunku, a  mianowicie: móc prawdę, czy wymyślać jakieś niestworzone rzeczy? Wizja wymyślenia sobie rasy i planety była kusząca, choć z drugiej strony – rozmowa o własnej tez, no ale to wariat. Czy opowiadanie niuansów kultury komuś takiemu to nie profanacja? Czy on jest w stanie cokolwiek docenić? Czy tylko odnotuje to jako „aha” a potem zapyta, jak się rozmnażają? Bo o delikatność go w żadnym wypadku nie podejrzewał. Tak jak z  tą biologią. Już się to Secorshy nie podobało, wiec bardzo szybko podjął decyzje – skłamie* H’tianeninem jestem *wycharczał w odpowiedzi. Bardzo szybko stworzył sobie rasę z kaleeshianskiego słowa „h’tianen, czyli łgarz* Z planety Toou *czyli po kaleeshiansku „dupa”* A moi ziomkowie są tacy sami właściwie jak ja tylko brzydsi

Offline

 

#15 2010-01-25 21:54:43

Erronis

Gracz

Zarejestrowany: 2010-01-24
Punktów :   

Re: [Ena Xu City, środkowe miasto] Kamienny Skwer

*Znowu spojrzał na niego ale tym razem ostro, bo wiedział, że nie ma takiej planety, przynajmniej w tej galaktyce, chyba, że to jest nazwa własna, więc trzeba się dowiedzieć jak się nazywa ogólnie, lub jej położenie* Cóż, nie znam takiej planety i dam sobie rękę uciąć, że w archiwach na mojej planecie też jej nie ma, ale dobra... położenie? Koordynaty galaktyczne... i nie próbuj oszukiwać, bo nie jestem głupi... ani naiwny *Ktoś inny pewnie by się dał nabrać, egzotyczna rasa, egzotyczna nazwa i planeta, więc niby wszystko w porządku, ale ton jego wypowiedzi i to dziwne wahanie podpowiadało mu, że zmyśla. Co prawda w galaktyce są miliardy planet, ale tylko ułamek procent z nich nadaje się do życia a to zmniejsza znacznie zmniejsza ich liczbę.*

Offline

 
  • Index
  •  » Duukan
  •  » [Ena Xu City, środkowe miasto] Kamienny Skwer
A tam... w klejnocie berła Cienia – władcy absolutnego, tyrana ubranego w atłasy, czekała na nich niespodzianka...

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
GotLink.plwynajem autobusów Piła Prace koparką kraków hurtownia opakowań Piła