Dominium Cienia

czyli Światy Alternatywne

  • Nie jesteś zalogowany.
  • Polecamy: Komputery

  • Index
  •  » Duukan
  •  » [Ena Xu, środkowe miasto] Parking przed supermarketem

#1 2010-01-25 18:43:29

Erronis

Gracz

Zarejestrowany: 2010-01-24
Punktów :   

[Ena Xu, środkowe miasto] Parking przed supermarketem

*Najzwyklejszy na świecie parking przed supermarketem sieci "Starshop". Sam parking jest dosyć spory, ma prawie dwie setki stanowisk dla pojazdów mechanicznych i przez dużą część dnia jakaś połowa z nich jest zajęta przez samochody, wieczorem oczywiście się to wszystko zmienia i teren praktycznie pustoszeje. Sam parking jest strzeżony, ale do pewnej granicy i zdarzają się tutaj kradzieże.*

Offline

 

#2 2010-01-25 18:44:58

Erronis

Gracz

Zarejestrowany: 2010-01-24
Punktów :   

Re: [Ena Xu, środkowe miasto] Parking przed supermarketem

*Nieco pochmurne południe, z pewnością zwiastujące pogorszenie się pogody i opady deszczu, ale dopiero w najbliższym czasie, co nie przeszkadzało zwykłym mieszkańcom, by udać się na zakupy do swojego ulubionego supermarketu. W ferworze zakupów nikt nie zwrócił uwagi na narastający i zanikający dziwny odgłos, który trwał tak z pół minuty i zakończony nieco głośniejszym dudnieniem, jakby coś wylądowało ciężko na ziemi. W jednym z zaułków marketu pojawiła się nagle niebieska budka, z której wyszedł wysoki jegomość ubrany w brązowy garnitur oraz w nieco jaśniejszy płaszcz. Na stopach miał obowiązkowo trampki. Mężczyzna zamknął za sobą drzwiczki na klucz i pogładził czule bok budki, będącej jego ukochanym statkiem kosmicznym. Wyszedł powoli z cienia z uśmiechem na ustach a reszta osób po prostu zignorowała jego pojawienie się, jak i fakt, że kilka metrów od nich pojawiła się znikąd niebieska, drewniana buda. Erronis miał jak zwykle na nosie swoje okulary przeciwsłoneczne, nawet jeśli teraz nie było słońca. Lubił po prostu ekstrawagancję… teraz jednak drapał się po głowie i patrzyła ten niewielki tłumek ludzi i obcych, zastanawiając się, czemu znowu tutaj wylądował?*

Offline

 

#3 2010-01-25 18:47:32

 Secorsha

Administrator

status 2787666
9139520
Zarejestrowany: 2010-01-11
Punktów :   
Rasa: Kaleesh
Wiek: ok 27 (chyba)
Pseudo: Jednoręki Bandyta

Re: [Ena Xu, środkowe miasto] Parking przed supermarketem

*Kilkadziesiąt minut po opisanych wydarzeniach, z resztą bardzo nietypowych nieopodal przechodziło inne zjawisko – zadowolone, bowiem wracało z  placówki gdzie go na „resocjalizacje” wysłano, i tym razem wyjątkowo obyło się bez rozczarowań, mimo iż nie wiedziano kto to będzie. Dostali jedynie imię i nazwisko. I tutaj należy się pochwała systemu – nie faworyzują kandydatów do pracy, bo nie wiedza kim oni są – czy mają ładny tyłek, duże cycki, czy tam super ciało. Wiedzieli jedynie ze spełnia wymogi i przeszedł szkolenie. Przeżyli szok kiedy zetknęli się oko w oko z jednorękim egzotycznym troglodytą, ale nie mogli nic na to poradzić, z resztą rychło okaże się ze nie muszą, bo Seco jest sympatyczny. Seco skracał sobie przez parking drogę w jakieś inne miejsce. Tak czy siak – wyłonił się zza dostawczego samochodu uśmiechnięty lekko, ale ze skóra naokoło oczu nieco zmrużoną. Krok miał trochę nazbyt taneczny, skakał przez krawężniki i nerwowo gwizdał. I nagle zatrzymał się, jakby nagle pomnikiem się stał, a jego pełne wdzięczności do losu oczy spojrzały na niebieską budkę* ”bóg jest wielki!” *Sapnął po kaleeshiansku i rzucił się biegiem miedzy wozami, by dopaść budki. Chwycił za klamkę i pociągnął. Zamknięte, cholera. No nic. Seco rozejrzał się dyskretnie, nikogo nie ma. Z dala wielki dostawczy, przed nim ściana supermarketu, i jakis facet stoi tyłem, pewnie czeka na kogoś, ale na zajętego patrzeniem wyglądał. Zdążę… Do dzieła. Dał się słyszeć zgrzyt rozpinanego rozporka, i po chwili plusk wylewanej strumieniem cieczy, padającej na drewno i przyjemny dla ucha dźwięk upadających na beton kropel przy akompaniamencie wesołego gwizdania honorowego dawcy moczu. Po skończeniu Seco wykonał wszelkie niezbędne czynności i począł się niespiesznie oddalać, wałkując pod czerepem myśl – czemu ktoś ustawia zamknięty kibel…*

Offline

 

#4 2010-01-25 19:02:15

Erronis

Gracz

Zarejestrowany: 2010-01-24
Punktów :   

Re: [Ena Xu, środkowe miasto] Parking przed supermarketem

*Gdy tak sobie patrzył na parking i kontemplował to jakieś niejasne przeczucie kazało mu wrócić do jego TARDIS'a. No i gdy ten zamiar wprowadził w życie to zauważył ,ze jego ukochany statek został... obsikany?! No to go nieźle wkurzyło, bo jak można sikać na niebieska budkę i to pod jego okiem? Zaraz też zlokalizował tego przeklętego szkodnika i ruszył w pogoń. Jako, że ten oddalał się nieśpiesznie, to go szybko dogonił* Hej! Ty! Ty... ty... ty... ty ordynarny wieprzu, jak możesz sikać na mój statek?! *Dogonił go z zamiarem wyperswadowania mu takiego działania na przyszłość. Chwycił go za ramię i pociągnął ,by spojrzeć mu w twarz... no i szok!* Ale... ale... ale... kim Ty jesteś? Och, to fantastyczne, wręcz cudowne! Drugi raz tutaj ląduję i proszę, kolejna dziwna rasa! Jestem w czepku urodzony... haha! *Na twarzy Erronisa pojawił się szeroki, nieco szaleńczy uśmiech a ręką aż podniósł okulary przeciwsłoneczne. Cały aż się trzasł z podniecenia. Co tam Nesha... tutaj całkowicie mu nieznana rasa! To się nazywa mieć fart* Czekaj, czekaj... kim jesteś? Ja jestem Erronis, w skrócie Err bądź Wędrowiec... och to cudowne... jesteś... eee... interesujący, tak, Interesujący!

Offline

 

#5 2010-01-25 19:16:49

 Secorsha

Administrator

status 2787666
9139520
Zarejestrowany: 2010-01-11
Punktów :   
Rasa: Kaleesh
Wiek: ok 27 (chyba)
Pseudo: Jednoręki Bandyta

Re: [Ena Xu, środkowe miasto] Parking przed supermarketem

*Seco natychmiast się zatrzymał, już kiedy usłyszał pierwsze „ty”, z  nadzieją ze zostanie wyzywany, bo będzie mógł wtedy w mordę dać – po krokach słyszał, ze ten co go goni to jakiś zwykły obywatel, nawet nie ochrona, ale kiedy usłyszał ostatnie słowo to kopara mu opadła* Na co?! *Ktoś pociągnął go za ramie wiec obejrzał sie na budę, a potem dostrzegł nerwowego człowieczka w którego kiedyś chyba strzelił piorun, bo takie włosy miał na wszystkie strony… zaśmiał się krótko, z obnażeniem zębów* a wygwintować ci w ten kafahrr jebany, Ehrrronisie? *zapytał bardzo uprzejmym tonem, cały czas się uśmiechając… nie, śmiejąc się z właściciela „statku”. I jakoś ni słowa nie rzekł o sobie*

Offline

 

#6 2010-01-25 19:23:06

Erronis

Gracz

Zarejestrowany: 2010-01-24
Punktów :   

Re: [Ena Xu, środkowe miasto] Parking przed supermarketem

*Przekrzywił nieco głowę tak patrząc na niego z wielkim zainteresowaniem. Nie bał się go, bo co? Dostanie w mordę, to trudno, zawsze istnieje takie ryzyko, ale wtedy czuje się, że się żyje* Lekka wada wymowy, struktura językowa wskazująca na niziny społeczne... *Mamrotał do siebie po czym pogrzebał po kieszeniach płaszcza aż w końcu znalazł mały komputerek z ekranem dotykowym i jakimś niebieskim światełkiem na końcu. Przez chwilę bawił się urządzeniem, coś tam wpisując zapewne, ale Secorsha nie mógł widzieć co, bo interfejs był całkowicie obcy, taki pseudo graficzny* No ale czyż to nie jest cudowne? Skąd pochodzisz? Jak się nazywa twoja planeta i twój gatunek? *Podniósł w końcu na niego swój wzrok a mimika jego twarzy wyrażała radość, podekscytowanie i żądze wiedzy na ten temat. Zachowywał się nieco ekscentrycznie, bo kto by gonił wielkiego i umięśnionego gada w ciemnej uliczce? Chyba tylko szaleniec...*

Offline

 

#7 2010-01-25 19:34:45

 Secorsha

Administrator

status 2787666
9139520
Zarejestrowany: 2010-01-11
Punktów :   
Rasa: Kaleesh
Wiek: ok 27 (chyba)
Pseudo: Jednoręki Bandyta

Re: [Ena Xu, środkowe miasto] Parking przed supermarketem

*Mina Secorshy przeszłą z rozbawienia w zaskoczenie, przez zażenowanie aż w końcu gniew, co objawiło się surowością rysów, zmarszczkami wokół zmrużonych oczu i obnażonych aż po dziąsła zębów. Piękny zgryz nożycowy świadczący o pierwotności kultury z której się wywodzi. Surowe mięso mu nie obce* Ja ci chuju pokaże kuhrrwa niziny społeczne, ze cie rhodzoina matka będzie po Ena Xu zbiehrrała! *raczej nie porozmawiają sobie na temat rasy i planety Secorshy jeśli utrzyma się taka atmosfera. Seco generalnie spokojny teraz był wściekły. Mięśnie karku napięły się. Wziął zamach, gotów przyfasolić i nie na zarty. Dało się dostrzec jego sylwetkę: silną, żylasta, zbitą. Miał na sobie prosty płaszcz z tworzywa sztucznego, choć pod spodem wyzierał czysty kołnierzyk (Seco był dziś w sprawie „stażu” wiec dlatego koszula i spodnie były czyste. Supeł na prawym rękawie płaszcza poniżej kikuta był nadal. Istota miała jedną rękę, i gotowa była jej użyć. A jak jebnie, to pójdzie i nici z poznania nowego gatunku*

Offline

 

#8 2010-01-25 19:44:50

Erronis

Gracz

Zarejestrowany: 2010-01-24
Punktów :   

Re: [Ena Xu, środkowe miasto] Parking przed supermarketem

Spokojnie, spokojnie przyjacielu, nie aferuj się... co ja to chciałem... ach, mam pustą głowę. przydałaby się większa! *Zaczął się energicznie stukać w czoło lewą ręką jakby myślał o czymś intensywnie. Naturalnie zauważył zmianę w zachowaniu tego niezwykłego stworzenia, z pewnością w reakcji na jego niezbyt taktowne zachowanie, ale on już taki był, w czasie rozmowy potrafił być brutalnie szczery, co zazwyczaj sprowadzało na niego kłopoty* Uuu.... piękne zęby, ciekawy rozstaw zgryzu... uuu... uuu.... urodzony drapieżnik, silny i niebezpieczny... dobrze, coraz lepiej... hmm... *Teraz to już dłonią drapał się po całej głowie a jego włosy były już w totalnym nieładzie i sterczały we wszystkie strony. Prawą ręką bawił się tym swoim urządzeniem i jeszcze coś wpisywał. Nagle zabrzęczało złowrogo...* Przecież wiem cholero, że istnieje duże prawdopodobieństwo uszkodzenia ciała! *Warknął po czym wywalił komputerek za siebie* Tylko przeszkadza... a więc, na czym skończyliśmy? A tak, na fazie przywalenia mi w łeb... *cały ten potok słów wyrzucił z siebie bardzo szybko i nawijał niemal z prędkością światła, a usta mu się praktycznie nie zamykały. Ręce włożył do kieszeni i bez lęku patrzył na uniesioną pieść. Zmarszczył nieco czoło* Czy ja byłem niegrzeczny? Tak, zdecydowanie... to w takim razie przepraszam za niziny społeczne... chociaż takie imponujące nazewnictwo to często jest spotykane tam niżej *W jego odczuciu nie było to obelgą, po prostu stwierdzenie faktu pochodzenia*

Offline

 

#9 2010-01-25 19:51:23

 Secorsha

Administrator

status 2787666
9139520
Zarejestrowany: 2010-01-11
Punktów :   
Rasa: Kaleesh
Wiek: ok 27 (chyba)
Pseudo: Jednoręki Bandyta

Re: [Ena Xu, środkowe miasto] Parking przed supermarketem

*No niestety, jak się ma do czynienia z czymś, czego się nie zna, a  jak jeszcze to jest duże, silne i z nizin społecznych to… trzask – ramie Secorshy wykonało zamierozny ruch i pięści z miażdżącą silą uderzyła w policzek nietaktownego doktorka który urwał się z choinki w domu wariatów. Uderzenie nie było na tyle mocne by skręcić kark, ale żeby zafundować mu przegląd własnej galaktyki – owszem. Seco natychmiast odskoczył, i ruszył truchtem w kierunku który sobie obrał, oglądając się za siebie, czy już go gonią, czy jeszcze nie. Komputerek miał racje – więcej zbadasz jak pomyślisz, zanim powiesz. Ale i Secorshy nie ma się co dziwić – przyczepia się do ciebie jakiś świr co ma statek w kiblu, wytyka ci pochodzenie a potem zachwyca się bez powodu Twoją osobą. Lepiej spierdalać, to niebezpieczna osoba, nie wiadomo w którym momencie wyciągnie długopis i wydłubie ci oko*

Offline

 

#10 2010-01-25 19:55:38

Erronis

Gracz

Zarejestrowany: 2010-01-24
Punktów :   

Re: [Ena Xu, środkowe miasto] Parking przed supermarketem

*No i poleciał gdzieś na śmietniki i kartony, co złagodziło upadek, ale i tak miał czerwony ślad na policzku od uderzenia. W końcu się pozbierał z ziemi i masował sobie miejsce uderzenia* Nooo... uderzenie niezłe i mnie nawet nie zabił... ciekawe dokąd się uda... i powinienem zachować więcej taktu... *Zastanawiał się, czy go gonić czy też nie, ale taka okazja może się już nie powtórzyć, więc wybrał opcję pierwszą i ruszył za nim biegiem, ale utrzymując przyzwoitą odległość, no i w miarę możliwości kryjąc się w cieniu. Przy następnej, ewentualnej rozmowie trzeba bedzie zachować dystans i względny spokój, co by znowu w mordę nie oberwać.*

Offline

 
  • Index
  •  » Duukan
  •  » [Ena Xu, środkowe miasto] Parking przed supermarketem
A tam... w klejnocie berła Cienia – władcy absolutnego, tyrana ubranego w atłasy, czekała na nich niespodzianka...

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
GotLink.plwynajem autobusów Piła Prace koparką kraków hurtownia opakowań Piła