Dominium Cienia

czyli Światy Alternatywne


#16 2010-01-15 21:08:16

 Secorsha

Administrator

status 2787666
9139520
Zarejestrowany: 2010-01-11
Punktów :   
Rasa: Kaleesh
Wiek: ok 27 (chyba)
Pseudo: Jednoręki Bandyta

Re: [Ena Xu, centrum] Plac Bohatera

Weź Ty się zamknij! *warknął nagle Seco, ale nie było w  tym złości, a  jedynie ostrzeżenie. Jeszcze raz i Seco będzie musiał się przesiąść. On wyrok w zawiasach miał. No ale uwaga byłą słuszna i Seco aż się skrzywił. Pieniążki, kto ich nie pragnie. Miał się za istotę nie zmanierowaną, ale wydawało mu się ze myślenie o pieniądzach w tym kontekście to nic złego. złego ile na to poszło – pomyślał i aż go za serce coś ścisnęło. ale nic. Przełknął i rzekli  goryczą, ale ostro* Dominium jest takie potężne ze stać je na to, o! Pogadajmy lepiej o czymś mniej politycznym, co? *skrzywił pysk i wziął gazetę. Siedział teraz lewym bokiem do człowieka. Seco wyprostował się i zwinięta gazeta, która zrulował o kolano, zaczął się drapać za kołnierzem*

Offline

 

#17 2010-01-15 21:16:31

 Nemedis

Gracz

16112814
Zarejestrowany: 2010-01-15
Punktów :   
Rasa: Człowiek
Wiek: 27

Re: [Ena Xu, centrum] Plac Bohatera

*Nemedis z uśmiechem wzruszył ramionami.* Jak tam sobie chcesz. *Powiedział cicho, nie odrywając wzroku od kolosa.* A o czym mniej politycznym tu można rozmawiać? Wszedzie jest polityka. *Mruknął zaciskając palce na lasce.* Szkoda, że nie jesteśmy na Venui. Jest piękna i jest daleko od tego całego podniszczonego świata tutaj... Przynajmniej była, póki nie postanowili zrobić z niej kolonii karnej. Teraz pewnie będą tam zrzucać cały margines i szybko stanie się juz mniej piękna. Gęsta roślinnosć, zielone równiny, chłodna, czysta woda... Brakuje mi tego troche. *Wyszeptał patrząc przed siebie.* Na kalee tez pewnie jest wspaniale.

Offline

 

#18 2010-01-15 21:25:55

 Secorsha

Administrator

status 2787666
9139520
Zarejestrowany: 2010-01-11
Punktów :   
Rasa: Kaleesh
Wiek: ok 27 (chyba)
Pseudo: Jednoręki Bandyta

Re: [Ena Xu, centrum] Plac Bohatera

*Seco wyobraził sobie nagle cała ta dzicz Genui. Tak, ta dzicz miała owych „degeneratów” zjeść. Ale nie zjadła, jednego nawet wypluła, i oto siedział tu obok Secorshy. Kaleesh odwrócił głowę i popatrzył na niego, jakby chciał się upewnić, ze widzi go naprawdę. Poczuł nagle przemożna  chęć szturchnięcia go palcem, ale zaniechał. Jak straci drugą rękę to nie będzie wesoło. Jego rozważanie przerwała wypowiedź o Kalee. On jej już nigdy więcej nie zobaczy. Piękny świat. Piękny, wolny. Ale pod wieloma względami tu mu było lepiej. Zawsze miał co jeść, zawsze było mu ciepło i czuł się względnie bezpiecznie. Czasem mógł nawet zaszaleć. A Kalee to piękny, ale ciężki świat* Na Kalee są stepy. Głownie, bo raczej sucho u nas jest… Na Venui rhaczej nie, nie? *przesunął się na ławce, by siedzieć bardziej przodem do rozmówcy(* Jak będę miał więcej kasy… *powstrzymał się by nie spojrzeć na pomnik* Znaczy wiesz… wyśle sesemesa i wyghrram 100 tysięcy khrredytów, to se polecę na Venui, na wycieczkę. Będę se kuhrrde leżał, pil zimne piwko, i podziwiał zachwycające cuda przyhrrody… *i z westchnieniem oparł się o oparcie ławki, rozluźniony, drapiąc się po karku*

Offline

 

#19 2010-01-15 21:37:05

 Nemedis

Gracz

16112814
Zarejestrowany: 2010-01-15
Punktów :   
Rasa: Człowiek
Wiek: 27

Re: [Ena Xu, centrum] Plac Bohatera

Nie, na Venui nie jest sucho. Jest woda, dużo wody, pełno zieleni... *Wyszeptał, wyobrażając sobie piękne doliny, puste, niezamieszkałe. Tylko dzikie zwierzęta polujące na mniejszych roślinożerców, albo spokojnie biegające voski. Nemedis strasznie lubił te zwierzęta. Przypominały wielkie, przerośnięte koty o czarnym kolorze futra, jednak posiadały imponujące uzębienie, z dwoma wysuniętymi, długimi na około 8 centrymetrów kłami. Do Nemedisa przyciągała ich zawsze magia, bo te stworzenia posiadały na nia pewną wrażliwośc, która przystosowywała je do polowania na mniejsze i szybsze stworzenia. Czując magie często robiły się bardzo spokojne, podchodziły do niego... Nawet raz Nemedisowi udało się jednego dotknac. Z tych wyobrazen wyrwał go głos kaleesha* Tak, tak. Jak tylko będziesz mógł, odwiedź Venui... Tam jest wspaniale. Wątpie, aby mi udało się kiedyś odwiedzić kalee, ale jeśli to w ogóle będzie możliwe, to może kiedyś tam trafie.

Offline

 

#20 2010-01-15 21:45:55

 Secorsha

Administrator

status 2787666
9139520
Zarejestrowany: 2010-01-11
Punktów :   
Rasa: Kaleesh
Wiek: ok 27 (chyba)
Pseudo: Jednoręki Bandyta

Re: [Ena Xu, centrum] Plac Bohatera

*Otworzywszy oczy dostrzegł niebo i trochę go to zdziwiło, bo przeważnie, jeśli się na Ena Xu spojrzy w góre to się widzi balkony. W lepszym wypadku – ściany wieżowców czy innych budynków a niebo jest tylko pasmem błękitu centymetrów szerokości kilku centymetrów. Otworzywszy usta oblizał subtelnie górne zęby końcówką języka. Gdzieś tam, daleko daleko jest mój dom* Jak już znajdziesz sposób zęby odwiedzić Kalee, to mi powiedź, co? Chciałbym tam wpaść i powiedzieć mamie ze nic mi nie jest i się kuhrrde bawię świetnie *przełknął gorycz tych słow i bez problemu osłodził uśmiechem. Dobrym aktorem był. I teraz tez prawdy nie mówił. Jakby mama zobaczyła go bez reki to by się we własnych łzach utopiła. Nigdy nie była zbyt wylewna, ale Seco był pewien. I wzruszył sobie ot tak ramionami* Czemu przyszedłeś z Venui tutaj? *zapytał nagle nieznajomego*

Offline

 

#21 2010-01-15 21:54:48

 Nemedis

Gracz

16112814
Zarejestrowany: 2010-01-15
Punktów :   
Rasa: Człowiek
Wiek: 27

Re: [Ena Xu, centrum] Plac Bohatera

Z pewnością ci powiem. Może kiedyś będzie taka okazja. *Powiedział uśmiechając się lekko. Wątpił w mozliwość odwiedzenia kalee, ale działy się juz mniej prawdopodobne rzeczy, więc to też może.sie wydarzyc* Z Venui tutaj? Tak się stało. Na niektóre sprawy nie ma się wpływu. Może po prostu tak mi było pisane. Wiem tylko tyle, że tam jest mój dom. Ciesze się, że mam własny dom. Taki, w którym znam każdy zakątek, każda rośline, kazde zwierze. Gdy jestem na Venui żyje życiem planety, a ona żyje mną. Jest tam takie intrygujące piękno i zarazem tak tajemnicza, nieokiełznana dzikośc... Że sama myśl o tym wywołuje we mnie ciarki. Nie potrafie tego wszystkiego opisać... *Wyszeptał z wielką pasja w głosie. On to czuł, nie potrafił tego przekazać słowami. Bo słowa są zbyt małe, żeby nimi ubrac i pokazać ten ogrom uczuć, piękna... Po prostu tego wszystkiego.*

Offline

 

#22 2010-01-15 22:01:25

 Secorsha

Administrator

status 2787666
9139520
Zarejestrowany: 2010-01-11
Punktów :   
Rasa: Kaleesh
Wiek: ok 27 (chyba)
Pseudo: Jednoręki Bandyta

Re: [Ena Xu, centrum] Plac Bohatera

*Seco patrzył otwarcie na człowieka kiedy ten mówił. Uśmiechał się, owszem, ale czuł tez ukłucie zazdrości, ze on ,ma swój dom tak blisko. W tym samym układzie. Owszem, żal do losu ze go tu zesłał musi być duży, ale przecież to tak blisko. Nocą jak przyjdzie na plac, tutaj, to zobaczy swoją planetę* Fajnie *podsumował, pochwalił się zębami w uśmiechu i… i jakoś tak… nic. Chrząknął sobie, podrapał się po grdyce. Przed jego nosem przebiegł jakiś dzieciak, gdzieś dalej przejechał ciężki samochód. Seco się rozproszył. Chyba zaczynał się nużyć. Taka już jego natura. Znowu spojrzał na wieli wizerunek Cienia. Tak, o nim się dobrze rozmawia. Ale o nim nie wolno. Ciekawe, czemu mu oczy spod tej maski nie świecą* [i[]Ja to już kilka lat tu siedzę…[/i] *odezwał się nagle, niespodziewanie i to takim tematem* Nawet kawalehrrkę mam…

Offline

 

#23 2010-01-15 22:20:20

 Nemedis

Gracz

16112814
Zarejestrowany: 2010-01-15
Punktów :   
Rasa: Człowiek
Wiek: 27

Re: [Ena Xu, centrum] Plac Bohatera

Kilka lat... *Nemedis powtórzył cicho słowa kaleesha.* No, kawalerka to już coś. Ciesze się, ze jakoś sobie radzisz. *Powiedział z lekkim uśmiechem na twarzy. Nagle wielki zegar zlokalizowany w wysokiej wieży zaczał metalicznie wybijać dźwięki, aby koniecznie przypomniec wszystkim, że zmieniła się godzina.* Mam nadzieje, że się nie gniewasz, ale na mnie już czas... *Mruknął cicho powoli wstając.* Ciesze się, że sobie porozmawialiśmy i ogólnie, że cie poznałem. Licze, że sie jeszcze zobaczymy, a teraz żegnaj.*Laska ciężko opadła na ziemie wywołując lekki błysk poprzedzony wysypem iskier. Zgarbiona postać powoli odwróciła się i zaczęła oddalać się w strone wielkiego pomniku. Nie zwracając uwagi na przechodzących, spieszących się do różnych miejsc istot czarnoksiężnik powoli parł do przodu, co pewien czas mając pod nogami iskry wywołane gwałtownym spotkaniem się końca laski i podłoza. Nemedis powoli stawał się małą, błyskającą kropą, aż wreszcie kompletnie zniknął z pola widzenia Secorshy udając się w tylko sobie znanym kierunku.*

Offline

 

#24 2010-01-15 22:26:15

 Secorsha

Administrator

status 2787666
9139520
Zarejestrowany: 2010-01-11
Punktów :   
Rasa: Kaleesh
Wiek: ok 27 (chyba)
Pseudo: Jednoręki Bandyta

Re: [Ena Xu, centrum] Plac Bohatera

*Kawalerkę to on dostał w wynajem za sprawą instytutu, bo „dobrze rokował”, wiec gówno on tam miał, ale miał. W ogóle na „dobrym rokowaniu” Seco wszystko załatwiał. Sympatyczny był i niegłupi, wiedział koło czego i jak się zakręcić. Ale zanim ułożył sobie w myślach wypowiedz usłyszał to, co usłyszał. Sam nie wiedział co czuje w związku z  tym, ale skinął głową* Jasne, w najbliższych dniach nie opuszczam planety. *no i tajemniczy człowiek odszedł. Seco patrzył za nim, teraz wprost zachłannie. Wstał, poprawił płaszcz i usiadł. Gorąco, ale znowu tego nie zauważył. Na szczęście kaleeshianie nie pocą się obficie. Cztery pazury jedynej łapy gada powędrowały do czerepu celem wymownego poskrobania się w łysinę. Ot, taki dziwny gość. Z Prowincji, trza mu wybaczyć. Seco rozwalił się na ławce, a  gazeta wróciła w łaski. Na kolano*

Offline

 

#25 2010-01-16 21:43:55

 Secorsha

Administrator

status 2787666
9139520
Zarejestrowany: 2010-01-11
Punktów :   
Rasa: Kaleesh
Wiek: ok 27 (chyba)
Pseudo: Jednoręki Bandyta

Re: [Ena Xu, centrum] Plac Bohatera

*Przyszedł jednak czas kiedy Seco stwierdził, ze swoje odsiedział przed pomnikiem Bohaterskiego Wodza. Wszystkie samochodziki obejrzane, a dupa od siedzenia boli. Seco wstał, przeciągnął się, i poszedł – jak to filozofowie mawiają – w cholerę*

Offline

 
A tam... w klejnocie berła Cienia – władcy absolutnego, tyrana ubranego w atłasy, czekała na nich niespodzianka...

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
GotLink.pl