Dominium Cienia

czyli Światy Alternatywne

  • Nie jesteś zalogowany.
  • Polecamy: Moda

  • Index
  •  » Duukan
  •  » [Ena Xu, centrum] Publiczne Centrum Analizy i Diagnostyki

#1 2010-01-28 17:13:39

 Secorsha

Administrator

status 2787666
9139520
Zarejestrowany: 2010-01-11
Punktów :   
Rasa: Kaleesh
Wiek: ok 27 (chyba)
Pseudo: Jednoręki Bandyta

[Ena Xu, centrum] Publiczne Centrum Analizy i Diagnostyki

Wielki gmach najświetniejszego laboratorium stolicy, w którym mozna poddac sie wszelakim badaniom i na miejscu poznać wyniki analizy, poradzić się, zadbać o zdrowie czy zasięgnąć porady o dalszym leczeniu. Wchodząc znajdujemy się w przestronnej recepcji o podłodze wyłożonej błękitnymi płytkami i ścianach w podobnym stylu. Idąc prosto dochodzi się do stanowisk, przy których za biurkami pracownicy przeczytają nasze skierowanie ei poinstruują, co robić dalej. Jako ze laboratorium jest ogromne, stanowisk tez jest co niemiara. Nie trzeba niczego wiedzieć, wszystko powiedzą i we wszystkim pomogą. Bo zdrówko najważniejsze

Offline

 

#2 2010-01-28 17:19:46

Zin

Gracz

Zarejestrowany: 2010-01-28
Punktów :   
Rasa: Człowiek
Wiek: 32 lata
Pseudo: Oczko

Re: [Ena Xu, centrum] Publiczne Centrum Analizy i Diagnostyki

Jak co kwartał szef zakładu zajmującego się naprawą droidów wysłał swoich pracowników na badania okresowe. Pierwszy w tym kwartale był Zindarad Kobdar. On nie był z tego powodu zadowolony, gdyż każdy lekarz w mieście karci go za palenie papierosów i zbyt nieregularne posiłki. Człowiek ten cały czas żyje w biegu i nie ma czasu, by sobie pierdnąć, a kiedy już znajdzie sobie chwilkę czasu, to na dupie nie usiedzi, tylko od razu ruszy na basen, albo na lotnisko, by pooglądać sobie machiny latające, którymi powinien się zajmować. Zin ubrany był w ciemnozieloną kurtkę, przypominającą kolor noszony przez żołnierzy, luźne bojówki moro oraz ciemne obuwie sportowe. Na czoło zaciągnięte były gogle, żeby było wiadomo, że ma zawód techniczny. W prawej ręce dzierżył skierowanie i swoją kartę zdrowia, rozglądał się dookoła z ciekawością, gdyż pierwszy raz zostali wysłani na badania do tego laboratorium. Podszedł do miłej pani za kontuarem i odezwał się.
-Dzień dobry. Przysłano mnie tu na badania okresowe.

Offline

 

#3 2010-01-28 17:27:17

 Secorsha

Administrator

status 2787666
9139520
Zarejestrowany: 2010-01-11
Punktów :   
Rasa: Kaleesh
Wiek: ok 27 (chyba)
Pseudo: Jednoręki Bandyta

Re: [Ena Xu, centrum] Publiczne Centrum Analizy i Diagnostyki

*Miłą pani dziwnie ufryzowana, jakby na szczycie jej głowy ktoś przykleił literę „C”, sięgnęła po dokumenty Zina, skinęła głową na znak, ze wszystko  porządku, popatrzyła jeszcze na technika, na dłużej zatrzymując spojrzenie na goglach, ale nic nie powiedziała. Wzięła słuchawkę i stuknęła przycisk* badania okresowe, można wysyłać? Mhmmm… *podniosła wzrok by znowu spojrzeć na Zina, podczas gdy w słuchawce ktoś do niej gadał* Pewnie, niech się uczy *odłożyła słuchawkę i zwróciła się do pacjenta tymi słowami* W porządku, piętro trzecie, prosto korytarzem i na prawo sala 92 *podała mu jakąś plastikową kartę*

Offline

 

#4 2010-01-28 17:34:17

Zin

Gracz

Zarejestrowany: 2010-01-28
Punktów :   
Rasa: Człowiek
Wiek: 32 lata
Pseudo: Oczko

Re: [Ena Xu, centrum] Publiczne Centrum Analizy i Diagnostyki

Zin wziął plastikową kartę z lady i skinął kobiecie głową w podzięce. Widocznie dziś nie było mu do rozmowy. Odwrócił się na pięcie i szukał wzrokiem schodów na górę. Znalazł się i zaczął powoli biec po nich na trzecie piętro, tak jak ta dziwaczna pani mu kazała. Mijał to kolejne korytarze, które były jeszcze dziwniejsze od poprzednich, a kiedy był na trzecim piętrze poszedł prosto i zatrzymał się przy drzwiach o numerze 92. Numer ten źle mu się kojarzył, był to jego numer na studiach i nie przepadał za nim za bardzo. Numer 92 zawsze był nielubiany przez wykładowców, gdyż Zin im się stawiał i pyskował i najwyraźniej do tej pory mu to zostało. Nabrał powietrza od płuc, spiął się i zapukał trzykrotnie do drzwi po czym nacisnął za klamkę i wszedł do środka bez pytania.
-Dobry dzień-powiedział do doktora, który miał przeprowadzić badanie.

Offline

 

#5 2010-01-28 17:45:17

 Secorsha

Administrator

status 2787666
9139520
Zarejestrowany: 2010-01-11
Punktów :   
Rasa: Kaleesh
Wiek: ok 27 (chyba)
Pseudo: Jednoręki Bandyta

Re: [Ena Xu, centrum] Publiczne Centrum Analizy i Diagnostyki

*Podróz długim, sterylnym korytarzem przypominającym wnętrze tunelu przebiegła bez zakłóceń. Jedynie Zina minęło kilka pielęgniarek i istot wracających z badania. Całych. Kiedy drzwi się rozsunęły zaraz Zina łapnął promień unieruchamiający, a sprytny robot zajął się odkażaniem butów, po czym wszystko ustapiło i odkażony Zindarad mógł wejść do wielkiej Sali, podzielonej pólsciankami na stanowiska do badania. Doktor stał i trzymał ręce w kieszeniach. Pod jego okiem krzątało się stadko podwładnych. Minęły te czasy kiedy doktorzy pracowali. Szpakowaty pan z  bródką uśmiechnął się do Zina ale nawet reki z kieszeni nie wyjął, ni na kartę nie spojrzał* Dzień dobry *przywitał go. Przynajmniej, po czym zadarł głowę* Badania kontrolne? Stanowisko 17… Secorsha, wolny jesteś? *Stanowisko 17 było podzielone ściankami, i mieściło się miedzy stanowiskiem 16 a 18, ale to już dla dociekliwych. Jak kazde stanowisko – miało rozmiary pokoju. Jakieś 16 metrów kwadratowych. Zasłona nie była załsłonieta, czyli nie było takim nikogo bezpośrednio zainteresowanego.* Pewnie, phrroszę! *dobył się z owego miejsca głos. Męski, z lekką wadą wymowy, ale w gruncie rzeczy sympatyczny i miły dla ucha*

Offline

 

#6 2010-01-28 17:51:49

Zin

Gracz

Zarejestrowany: 2010-01-28
Punktów :   
Rasa: Człowiek
Wiek: 32 lata
Pseudo: Oczko

Re: [Ena Xu, centrum] Publiczne Centrum Analizy i Diagnostyki

Zin nie wystraszył się widokiem robota, jednak zdziwił się, że tak tu czysto. W jego poprzedniej przychodni co krok można było spotkać wymiociny jakiegoś bezdomnego. Konstruktor był zadowolony z poziomu czystości, który reprezentowało centrum. Ruszył wzdłuż tego ogromnego pomieszczenia. Szedł wedle instrukcji doktora przełożonego i znalazł się przy "sali" nr. 17. Ów doktor był dość dziwny, aczkolwiek Zin miał równie dziwnych przyjaciół co ten delikwent.
-To jeszcze jakiś spacer mnie czeka? Czy to już koniec tej zaje...znaczy wędrówki?-spytał. Zin wyglądał na wysportowanego człowieka, jednak takie wędrówki od okienka do okienka bardzo go denerwowały, czuł się jak w Urzędzie Skarbowym, podał Secorshie kartę, którą dostał od sekretarki z dołu i czekał na jakieś lepsze wiadomości. Zin nie palił od pół godziny i płuca lekko zaczęły go ściskać.

Offline

 

#7 2010-01-28 18:02:24

 Secorsha

Administrator

status 2787666
9139520
Zarejestrowany: 2010-01-11
Punktów :   
Rasa: Kaleesh
Wiek: ok 27 (chyba)
Pseudo: Jednoręki Bandyta

Re: [Ena Xu, centrum] Publiczne Centrum Analizy i Diagnostyki

[podał Secorshy, nie Secorshie ;) ]
*Kiedy Zin wszedł, Seco stał tyłem do niego, pochylony przy monitorze. Mimo to widać było ze nie jest to człowiek. Żylasty i wysoki (mimo pochylenia),w  białym kitlu i niebieskich spodniach z takiego samego materiału. Wyprostował się. Ukazał się tył łysej czaszki i sterczące do góry szpiczaste uszy. Miał ciemną skórę. Taką „cygańską”. Mierzył około 190 cm wzrostu. Odwrócił się bokiem tak ze Zin dostrzegł jego lewy profil i cała głowę odwróconą ku niemu. Ostre gadzie rysy, duże, złote oczy z pionowymi źrenicami. Uszy przedłużone do dołu w szpikulce i dwa kolce na brodzie. Jego ruchy przywoływały na myśl ruchy zwierzęcia. Uśmiechnął się widząc pacjenta. Co najdziwniejsze – szczerze i szeroko i ruszył ku niemu z wyciągniętą po kartę lewa dłonią. Prawa byłą dziwna. Lekko zgięta w łokciu, nieruchoma, w rękawiczce. To była sztuczna ręka. Proteza kosmetyczna, nie zdatna do chwytu. Po prostu była.
Na pole rozpiętego fartucha spod którego widać było koszulę z logo Centrum widać było identyfikator a na nim imię i nazwisko: Secorsha Gawila. I jego zdjęcie, trochę bardziej poważny na nim był niż w rzeczywistości. Pod spodem numer identyfikacyjny, kod paskowy i hologram (na wszelki wypadek jakby chcieli Secorshe ukraść)* Koniec *odparł tym samym lekkim tonem, odebrał kartę dwoma palcami* phrrosze zaphrrkowac biodhrra na urządzeniu do siadania *usunął się na bok i ukazał się fotel dla pacjenta na środku salki* wędhrrówki muszą być, zeby sprzątaczki miały po co kohrrytarze zmywać, i narzekać na to, nie? *uśmiechnął się znowu*

Offline

 

#8 2010-01-28 18:11:15

Zin

Gracz

Zarejestrowany: 2010-01-28
Punktów :   
Rasa: Człowiek
Wiek: 32 lata
Pseudo: Oczko

Re: [Ena Xu, centrum] Publiczne Centrum Analizy i Diagnostyki

Zin usiadł na dupie tak jak kazał mu lekarz i przyjrzał się istocie dokładnie. Nigdy takiej jeszcze nie widział i dlatego był nią tak zaciekawiony. Konstruktor odpowiedział.
-Jak nie są do bzykania to do sprzątania się nadają.-nie wyparzony język człowieka nieraz pakował go w kłopoty. Dlatego nie pojawia się w barze w dolnym mieście, gdyż nikt tam go nie lubi, a jak mają sprawę to czysto zawodową np. w sprawie naprawy jakiegoś sprzętu, o którym oni nie mają zielonego pojęcie. Człowiek miał przesadnie niebieskie oczy, to oznaczało, że pochodził z planety Ratis I uznanej za najbardziej mroźną planetę w całej galaktyce. Zin odpiął kurtkę i uśmiechnął się lekko.-Długo pan siedzisz w tym interesie?-spytał dla przeciągnięcia rozmowy, bo nie chciał przechodzić do meritum czyli do badania.

Offline

 

#9 2010-01-28 18:28:45

 Secorsha

Administrator

status 2787666
9139520
Zarejestrowany: 2010-01-11
Punktów :   
Rasa: Kaleesh
Wiek: ok 27 (chyba)
Pseudo: Jednoręki Bandyta

Re: [Ena Xu, centrum] Publiczne Centrum Analizy i Diagnostyki

*Gdyby Seco usłyszał Zina myśli to by go chyba ozłocił. „Lekarz”, no no…  wcześniej brano go za studenta na praktykach, za stażystę ale za lekarza jeszcze nigdy. Seco zaśmiał się, i włożywszy kartę do czytnika spojrzał na Zina łobuzersko* do bzykania tez… *szepnął konspiracyjnie i mrugnął jednym okiem. Zaraz czytnik wyemitował obraz* Niieee, ale się pan nie boi, nie miałem jeszcze żadnego zgonu...i czy ja wiem,c zy to taki intehrres… *mruknął, i wyprostował się. Lewą rękę oparł pięścią o biodro. Nadal patrzył w ekran, gdzie pojawiło się zdajecie Zina i jakieś teksty* Pan… Zindahrrrad Kobdahrr… Ratis I… wiedziałem. Od razu po oczach widać *Tez szczery był, ale sympatyczny przy tej swojej trochę przerażającej powierzchowności. Odszedłszy od projektora zbliżył się do Zina.* Okularki phrrosze zdjąć, ohrraz wszystkie metalowe ozdoby, jeśli nosi pan coś w miejscu intymnym, to się odwhrrócę. Nie ma pan uczulenia na phrromienie Decthrra?

Offline

 

#10 2010-01-28 18:37:47

Zin

Gracz

Zarejestrowany: 2010-01-28
Punktów :   
Rasa: Człowiek
Wiek: 32 lata
Pseudo: Oczko

Re: [Ena Xu, centrum] Publiczne Centrum Analizy i Diagnostyki

Zin polubił od razu tego lekarzynę. Zdjął gogle z czoła, zegarek i wyciągnął komórkę. Położył to wszystko na stoliku. Musiałby jeszcze zdjąć pasek i z oporami zrobił to. Wszystko co metalowe wylądowało na stoliku. Siedząc tak w czarnej koszulce i bojówkach, rozsiadł się wygodniej na łóżku.
-Promienie że kogo proszę?-spytał dla pewności, w ustach jaszczurki brzmiało to dość dziwnie i niezrozumiale. Pociągnął nosem i spróbował rozszyfrować słowo wypowiedziane przez lekarza. Nie udało mu się, miał nadzieję, że lekarz powtórzy, albo napiszę. Pewnie piszę równie szpetnie jak mówi, więc nie zapowiada się zbyt ciekawie. Ratis I jego ukochana planeta, dawno jej nie widział. Pieprzona kontrola celna.

Offline

 

#11 2010-01-28 18:46:13

 Secorsha

Administrator

status 2787666
9139520
Zarejestrowany: 2010-01-11
Punktów :   
Rasa: Kaleesh
Wiek: ok 27 (chyba)
Pseudo: Jednoręki Bandyta

Re: [Ena Xu, centrum] Publiczne Centrum Analizy i Diagnostyki

*Seco wyprostował sią. Sztuczną ręke odchylił do tyłu, co wyglądało jakby oparł ją na udzie* De.. *przymierzył się, chrząknął, zmarszczył czolo, oblizał usta, przełknął i z wysiłkiem wydusił* Dectra *poprawnie, choć widać było ze wiele go to kosztowało* Wynalezione w dhrrógim tysiącleciu promienie penethrrujące, używane w medycynie, ale inwazyjne, wszelkie uczulenia na phrromieniowanie wykluczają jego użycie, ale my mamy filthrry, wiec nie bać się… świecić nie będzie… w kahrrcie nie widziałem adnotacji o jakichś reakcjach alehrrgicznych, ale pytam bo mi kazali. *wystukał polecenie na konsolce przy fotelu/łózku/kozetce (jak kto woli) na którym ulokował Zina* Jest pan duży, wiec nie włączam pasów, dobhrra, phrrosze się rozluźnić…

Offline

 

#12 2010-01-28 18:50:22

Zin

Gracz

Zarejestrowany: 2010-01-28
Punktów :   
Rasa: Człowiek
Wiek: 32 lata
Pseudo: Oczko

Re: [Ena Xu, centrum] Publiczne Centrum Analizy i Diagnostyki

Położył się się na kozetce i zamknął oczy. Rozluźnił się i wyobrażał sobie plażę na jakieś egzotycznej planecie. Wyobrażał sobie panny w bikini i siebie z drinkiem i cygarem w gębie. Uśmiechnął się pod nosem i rzucił do jaszczura.
-Zaczynaj pan-powiedział i wrócił do swojego pięknego snu. Miał nadzieję, że szybko z niego nie wróci. Nabrał powietrza do płuc, wyraźnie szykował się na najgorsze jednak panny w bikini wyraźnie go znieczulały.

Offline

 

#13 2010-01-28 18:57:39

 Secorsha

Administrator

status 2787666
9139520
Zarejestrowany: 2010-01-11
Punktów :   
Rasa: Kaleesh
Wiek: ok 27 (chyba)
Pseudo: Jednoręki Bandyta

Re: [Ena Xu, centrum] Publiczne Centrum Analizy i Diagnostyki

*nie uspokajał standartowymi „proszę się nie bać”. Czemu? Nie wiedział. Nie do każdego jakos. Ten widać ze normalny facet, wie ze tu nikt nie po to by mu krzywdę czynić. to swoje robił. Zaraz po tym jak Zin oczy zamknął, Seco – za pośrednictwem konsolki – sprawił, ze zamknęła się naokoło niego metalowa cerupa, jakby kapsuła. To, co się działo wewnątrz nie opisze bo Seco sam nie wiedział. a  przynajmniej nie do końca. On miał kurs odczytywania wskaźników, gdyby coś się działo, musiałby wyłączyć i wezwać pomoc – tego doktorka co tam z  rękami  kieszeniach czuwał. Ale nic się nie działo. Konieczny do badania czas, czyli jakieś 10 minut Seco przesiedział na taborecie i po prostu przeczekał, a  gdy nadszedł czas, to wszystko zostało za jego sprawą wyłączone, i Zin mógł już wrócić z plaży*

Offline

 

#14 2010-01-28 19:03:53

Zin

Gracz

Zarejestrowany: 2010-01-28
Punktów :   
Rasa: Człowiek
Wiek: 32 lata
Pseudo: Oczko

Re: [Ena Xu, centrum] Publiczne Centrum Analizy i Diagnostyki

Dziesięć minut w tym błogim miejscu było jak pół życia. Zin niechętnie otworzył oczy i przetarł je. Spojrzał na jaszczura i spytał się.
-I jakie wyniki prze pana?-spytał. Jego głos nie był zbyt miły. Ochrypły, gruby nie należał do pieśni dla ucha. W końcu Zin założył sobie zegarek, pasek do spodni oraz zaciągnął gogle na czoło. Teraz czuł się dobrze, bo bez gogli czuł się jak bez ręki. Odetchnął i spoglądał z niepokojem na lekarza. Nie wiedział jakie będą wyniki, może komputer pokaże wzmiankę na temat palenia. Zin nie chce o tym mówić, bo wielu mówi, że on przesadza z tymi papierosami. Paczka na dzień to dosyć sporo, a poza tym Zin cierpi jeszcze na niestrawność, ale o tym nie mówi już w ogóle.

Offline

 

#15 2010-01-28 19:13:53

 Secorsha

Administrator

status 2787666
9139520
Zarejestrowany: 2010-01-11
Punktów :   
Rasa: Kaleesh
Wiek: ok 27 (chyba)
Pseudo: Jednoręki Bandyta

Re: [Ena Xu, centrum] Publiczne Centrum Analizy i Diagnostyki

*Seco mrucząc wybił kilka poleceń i kopia wyników Zina wraz z data poleciała na drugie stanowisko i tam zapisała się na karcie. Seco uruchomił także proces zapisu do wersji dla Pacjenta* No wie pan. Gohrrsze widywałem… w porządku poniekąd, ale ma pan jakieś ogniska zapalne w oskrzelach… to jedyna poważniejsza zmiana nie z pana winy, nonie? To szef zadecyduje czy pana zwolni czy nie, ja to tu tylko maszynę obsługuje… acz jeśli miałbym coś zasugehrrowac to abstynencja alkoholowa, oghrraniczenie palenia… *to nie tylko po badaniu wiedział ale i czul po prostu. Węchem* No i przejść się do lekarza po jakieś antybiotyki, bo jak wcześniej mówiłem, nie? No i tyle. Jeszcze będziesz pan długo zył *podsumował, a  kiedy automat wypluł kartę Zina, zabrał ją i nie wręczył pacjentowi. To zostaje w centrum. Dla pacjenta jest wydruk, który tez zaraz mu wręczył*

Offline

 
  • Index
  •  » Duukan
  •  » [Ena Xu, centrum] Publiczne Centrum Analizy i Diagnostyki
A tam... w klejnocie berła Cienia – władcy absolutnego, tyrana ubranego w atłasy, czekała na nich niespodzianka...

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
GotLink.pl