Dominium Cienia

czyli Światy Alternatywne

  • Nie jesteś zalogowany.
  • Polecamy: Gry

  • Index
  •  » Duukan
  •  » [Ena Xu, Centrum] Mieszkanie Secorshy

#31 2010-01-17 22:47:01

 Secorsha

Administrator

status 2787666
9139520
Zarejestrowany: 2010-01-11
Punktów :   
Rasa: Kaleesh
Wiek: ok 27 (chyba)
Pseudo: Jednoręki Bandyta

Re: [Ena Xu, Centrum] Mieszkanie Secorshy

*Seco podrapał się po głowie najwyraźniej zmieszany i nie wiedział co powiedzieć* Na nie wiem, kto to jest Mandalohrr Nieposkhrromiony, no ale to było na waszej planecie wiec chyba mam phrrawo… ale mimo wszystko wydaje mi się, ze chyba do końca nie jesteśmy z  tej samej galaktyki… a przynajmniej nie takiej samej, nie w  tych czasach… nie, nie odbiło mi! *przerwał sam sobie zapewnieniem, z silnym gestem ręki zaciśniętej w pięść* Kiedy ja wsiadałem do swojego statku kończyły się Wojny Klonów…

Offline

 

#32 2010-01-17 23:05:41

Tangorn

Gracz

7624051
Zarejestrowany: 2010-01-11
Punktów :   
Rasa: Taung
Wiek: 42

Re: [Ena Xu, Centrum] Mieszkanie Secorshy

*Zmrużył oczy jakby Seco sobie z niego żarty stroił. Jak nie z tych samych czasów? Przecież to niemożliwe* Jakie znowu Wojny Klonów? Co to za wymysł? *Warknął na niego, bo jedyne wielkie wojny które się przetoczyły przez galaktykę to była Wielka Wojna Nadprzestrzenna blisko tysiąc lat wcześniej (od jego czasów oczywiście).* Możesz mi to wyjaśnić? *Bał się odpowiedzi, ale musiał ją usłyszeć. Jeśli byli z innych czasów... to mógłby być równie dobrze ostatnim żyjącym Taungiem we wszechświecie, co nie napawało go optymizmem*

Offline

 

#33 2010-01-17 23:16:28

 Secorsha

Administrator

status 2787666
9139520
Zarejestrowany: 2010-01-11
Punktów :   
Rasa: Kaleesh
Wiek: ok 27 (chyba)
Pseudo: Jednoręki Bandyta

Re: [Ena Xu, Centrum] Mieszkanie Secorshy

*Seco natychmiast poderwał się na swoim fotelu do pozycji prostej, ale nie wstał. Rozrzucił ramiona na boki, obnażył żeby, jak atakowane zwierze które od razu przechodzi do czynnej obrony, nie pytając po co i dlaczego mu się robi krzywdę* Kogo o to pytasz? Co ja wiem? Mnie tu wessało, jak Ciebie. Idź do Instytutu, będą ci tłumaczyć cały kuhrrwa dzień! Tutaj jest… wszystko pojebane, stahrry, tutaj ściąga takie istoty, ze sthrrach, sam widziałem – trzymają je w takich wielkich szklanych słoikach. Te całe…. Nie wiem, sfehrry czy kij wie co nakładaja się na siebie i jak lecisz, to może minąć miliahrrd lat, a  ty przylecisz cały i dla ciebie minie tylko sekunda…

Offline

 

#34 2010-01-17 23:25:58

Tangorn

Gracz

7624051
Zarejestrowany: 2010-01-11
Punktów :   
Rasa: Taung
Wiek: 42

Re: [Ena Xu, Centrum] Mieszkanie Secorshy

*Również się poderwał, wkurzony nieźle, nie na Seco, ale na cały ten popierdolony świat* Że niby w jednej sekundzie może upłynąć miliard lat? To znaczy, że...? *Nie dokończył, bo z jego gardła dobył się straszliwy, ogłuszający wrzask, jak gdyby dziesiątki potężnych trąb zagrało na raz. Odchylił głowę do tyłu i tak jakiś czas po czym gdy się nieco uspokoił i spojrzał na Seco to w oczach miał furię, ledwo hamowaną* Cała moja rodzina... wszyscy przyjaciele.... nie żyją?! *Trząsł się a jego mięśnie się napinały. Do tej pory miał nadzieję, że jakoś wróci... a teraz, nie miał już nic... miał ochotę coś rozwalić, kogoś zabić w sposób bardzo brutalny i powolny*

Offline

 

#35 2010-01-17 23:30:28

 Secorsha

Administrator

status 2787666
9139520
Zarejestrowany: 2010-01-11
Punktów :   
Rasa: Kaleesh
Wiek: ok 27 (chyba)
Pseudo: Jednoręki Bandyta

Re: [Ena Xu, Centrum] Mieszkanie Secorshy

Nie, nie, Tang! *Seco poderwał się na nogi, ale się nie wyprostował. Kolana miał zgięte. Nie tyle przejął się furią co tym rykiem, który jakos podświadomie zinterpretował. Zaraz zaczął żałować, ze mu to powiedział, nie mając wiedzy ani fachowej, ani psychologicznej* Nie, nie, Tang, żyją, jak ich opuszczałeś, to zyli, ale tak naphrrawde nie wiadomo, jaki jest tehrraz rok w naszej galaktyce… *ale raczej nie Twój – dodał w myślach. Na jego twarzy malowało się głębokie emocjonalne poruszenie – smutek, współczucie, zagubienie. * Uspokój się, ja się na tym nie znam, ja to tylko gdzieś słyszałem…

Offline

 

#36 2010-01-17 23:38:23

Tangorn

Gracz

7624051
Zarejestrowany: 2010-01-11
Punktów :   
Rasa: Taung
Wiek: 42

Re: [Ena Xu, Centrum] Mieszkanie Secorshy

*Spojrzał na niego dziko, bo już stracił kontrolę nad sobą i najlepiej by było znowu go zagazować i gdzieś wywalić. Chyba, że Seco jakoś da sobie radę, ale ciężko będzie, bo po prostu był załamany i teraz zalewały go fale emocji, które powstrzymywał tyle lat* Nie pierdol... dla mnie już nie żyją! Cała moja rodzina... jestem w tym pierdolonym zaplutym zakątku galaktyki całkiem sam! Nie wiem gdzie, nie wiem jak a teraz nawet i kiedy! Nie mów mi co mam kurwa robić! *Jakimś cudem powstrzymał się, by mu nie przywalić w mordę za przekazanie mu tej informacji i tylko podszedł do ściany i zaczął w nią rytmicznie uderzać, zdejmując przedtem jeszcze rękawice. Pewnie połamie rękę, ale co tam, miał to gdzieś... musiał wyładować cały swój gniew, nienawiść, ból, smutek, rozpacz... ogólnie wszystko musiał wywalić z siebie. Tylko czy biedna ściana Seco to wytrzyma* Wszyscy... których... kochałem... i... szanowałem... cała.... moja... rasa!

Offline

 

#37 2010-01-17 23:46:48

 Secorsha

Administrator

status 2787666
9139520
Zarejestrowany: 2010-01-11
Punktów :   
Rasa: Kaleesh
Wiek: ok 27 (chyba)
Pseudo: Jednoręki Bandyta

Re: [Ena Xu, Centrum] Mieszkanie Secorshy

*Seco syknął przez zęby i momentalnie odskoczył,- ba – nawet zasłonił ręką głowę. Był na tyle empatyczny, ze jakby się mu teraz oberwało to by zrozumiał. Ale jakby został uszkodzony, na przykład stracił zęba, to mógłby mieć pretensję. Oszołomiony rozwarł pysk, kiedy Tang zaczął walić w ścianę. Momentalnie zaczął lecieć tynk, z  niej iż  z sufitu. Taka ściana nie miała z Tangiem szans. Seco momentalnie rzucił sie w kierunku swojego płaszcza. Zarzucił go na ramie, potem chwycił koszulkę obrażającą cienia, i poleciał go kuchni. Co robił? Chował rzeczy „podejrzane”, bo zaraz ktoś zadzwoni na milicje i będzie tu patrol. Kiedy byłw  kuchni dostał w schaby kawałkiem gruzu – ściana ustąpiła, Tang wywalił dziurę. Seco międzyczasie zwalił wszystko, odrzucił wykładzinę, wyjął deskę, wszystko dość szybko jak na fakt, ze posługiwał się tylko jedną ręką. Do schowka poleciał płaszcz, koszulka a także spluwa z szafki. Spojrzał na Tanga* Nie przejmuj się, to tylko ścianą… *phhh, jakby się przejmował. Ot, umiesz sobie kolegów dobierać, Seco – pomyślał*

Offline

 

#38 2010-01-17 23:56:33

Tangorn

Gracz

7624051
Zarejestrowany: 2010-01-11
Punktów :   
Rasa: Taung
Wiek: 42

Re: [Ena Xu, Centrum] Mieszkanie Secorshy

*Tang zaślepiony furią nawet nie widział co robi Seco, po prostu walił i walił aż dziura się zrobiła. Rękę miał już rozwaloną, skóra zeszła i wszystko mocno krwawiło, co przyczyniło się do spadku jego wściekłości. dalej oddychając ciężko spojrzał na kaleesha, ale już bez morderczych zapędów. Całe jego ciało aż się trzęsło z tego wszystkiego. Czy to z wysiłku czy z emocji. W każdym razie zaczynał trzeźwiej myśleć...* Wybacz... za... ścianę... to był... zły pomysł... lepiej jak pójdę... *Wycharczał przez zaciśnięte zęby. Zdawał sobie sprawę, że te hałasy (łagodnie rzecz biorąc) ściągną mu na głowę milicję. Znowu wszystko schrzanił... nic mu już nie zostało... może już tylko śmierć?* Lepiej jak pójdę... *Tak, wrzeszczeć jak opętany, rozpieprzyć ścianę a potem uciec... ale dla kaleesha będzie to chyba najlepsza opcja, bo jakby tutaj wpadł oddział milicji, to Taung z pewnością porozrywałby ich na kawałki nim by padł w tym beznadziejnym boju, a Seco zamknęliby za współudział.*

Offline

 

#39 2010-01-18 14:51:16

 Secorsha

Administrator

status 2787666
9139520
Zarejestrowany: 2010-01-11
Punktów :   
Rasa: Kaleesh
Wiek: ok 27 (chyba)
Pseudo: Jednoręki Bandyta

Re: [Ena Xu, Centrum] Mieszkanie Secorshy

*Kiedy poczuł krew, jego chowanie wszystkich podejrzanych rzeczy dobiegło końca. Wyjął jedynie z jakiejś innej tajemnej skrytki pałkę paraliżująca i wcisnął a pasek z tyłu. Nie wyglądało to jak broń, raczej jak zwinięta gazeta. Na wszelki wypadek, wiadomo, jak się ma w domu 200 kilo wściekłego miecha w stalowym mundurku. Ich spojrzenia spotkały się przez dziurę jaką wybił Tang. Od strony Secorshy, czyli w kuchni na podłodze leżały kawałki gruzu. Od strony Tangorna po ścianie spływała krew. Miał spojrzenie trochę wystraszone, ale w sumie spokojne. Chyba tez widział w swoim zyciu nie jedno. I na pewno, jeśli chodzi o emocje, to więcej od Tanga o nich wiedział* Nie będę cie zatrzymywał, ktoś mógł już zawiadomić psy, nie chciałbyś być tu i widzieć, co mi robią za to „zakłócanie spokoju”. Ale nie wiem – jak chcesz szybko zasnąć, sthrraciś świadomość, wyciszyć myśli, to mogę ci jeszcze jakoś pomóc. Tylko phrrrosze – nie idź do Flehrr

Offline

 

#40 2010-01-18 16:58:37

Tangorn

Gracz

7624051
Zarejestrowany: 2010-01-11
Punktów :   
Rasa: Taung
Wiek: 42

Re: [Ena Xu, Centrum] Mieszkanie Secorshy

Zapewne ktoś to zrobił... *Warknął dalej gniewnym tonem i spojrzał na swoją prawą rękę. Była dosyć poraniona i czuł tępy, pulsujący ból. Będzie musiał ją sobie opatrzyć gdzieś w jakimś ciemnym zaułku. Musi się uspokoić a potem w samotności pogrążyć się w cichej żałobie* Zniknę na jakiś czas... muszę... muszę... *Dalsza część wypowiedzi nie umiała przejść mu przez gardło, więc odetchnął głośno i dopiero potem podjął wątek* ... Jak się uspokoję to będę wspominać moją rodzinę i moich vode... gdy już minie mi to... może wtedy coś poradzimy... *Przy każdym zdaniu brał głęboki oddech, starając się uspokoić, co mu nie wychodziło. Wciąż był wściekły na cały świat, żałując jednocześnie, że nie może całej winy zwalić na jedną osobę. To by mu pomogło... W końcu odwrócił się i podszedł do drzwi, zarzucając na siebie płaszcz z kapturem* Potrzebuję samotności... biada temu, który mi nieświadomie wejdzie w drogę i mnie wkurzy... Bywaj Seco, mam nadzieję, ze nie narobiłem Ci za dużo kłopotów*Warknął i opuścił jego mieszkanie, pogrążając się w ponurych myślach*

Offline

 

#41 2010-01-18 19:36:33

 Secorsha

Administrator

status 2787666
9139520
Zarejestrowany: 2010-01-11
Punktów :   
Rasa: Kaleesh
Wiek: ok 27 (chyba)
Pseudo: Jednoręki Bandyta

Re: [Ena Xu, Centrum] Mieszkanie Secorshy

*Seco westchnął przez zaciśnięte zęby, wręcz prychnął, przewalając oczami* Nie no, wcale, wiesz… *zaśmiał się bezradnie. Rozumiał, ze ten musi swoje odcierpieć, to naturalne było. Ale poczuł się nagle jak frajer. Zerknął na to, co Tangorn zrobil z  jego scianą. Kiedy to zostanie naprawione? Nigdy, szkoda na to kasy. Seco zwalił się na fotel po tangu i zawołał jaszczurkę, która posłusznie wyszła z kryjówki i wskoczyła mu na kolano* Czemu ja taki głupi jestem, Pico… jak zadzwonią Ghrrubi to odbierz i powiedz, ze piehrrdole ich w  dupsko. Idę spać Poczym umościwszy się na fotelu zsunął łeb z podłokietnika i niemal od razu zasnął. Jak przyjdą psy, to go obudzą*

Offline

 

#42 2010-01-18 20:03:43

 Rzeka Samrune Kiate-ahara

Gracz

Zarejestrowany: 2010-01-11
Punktów :   
Rasa: Szela
Wiek: 40
Pseudo: Fler

Re: [Ena Xu, Centrum] Mieszkanie Secorshy

*Powiadają różne dziwne rzeczy o połączeniach mentalnych miedzy duszami i jaźniami. Nie wierzyła w żadną z  tych naukowych bzdur, głupiego pieprzenia udowadnianego jakimiś bzdurnymi hipotezami. Ona wierzyła w to, co nauczał szaman w stadzie, jak była mała. Mówił on, ze dusze wiszą w powietrzu, jak latawce. Dusze sobie drogie widzą tylko siebie. Kiedy inna dusza cierpi, schodzi się po lince do osoby. Kiedy cos się stanie przyjacielowi – wiemy o tym. Rzeka wybiegła z mieszkania w pośpiechu, zostawiła w  środku dziewczęta z Jonem. Drobna postać, otulona szalem i wzorzystą suknią wsiadła do taksówki pod Szkarłatnym Demonem. Wysiadła pod wieżowcem i w chwile potem już wspinała się schodami na czwarte pietro, po obskurnej klatce schodowej. Było to już jakieś dwie godziny po opuszczeniu budynku przez Tanunga. Rzeka zastukała w drzwi pięścią* Secorsha! To ja, Fler, wpuść mnie

Offline

 

#43 2010-01-18 20:07:28

 Secorsha

Administrator

status 2787666
9139520
Zarejestrowany: 2010-01-11
Punktów :   
Rasa: Kaleesh
Wiek: ok 27 (chyba)
Pseudo: Jednoręki Bandyta

Re: [Ena Xu, Centrum] Mieszkanie Secorshy

*Drzwi ustąpiły pod wpływem delikatnego, subtelnego pukania szelki. Pico poznała znajomą osobę, wiec zeskoczyła z kolan śpiącego właściciela, by powitać gościa, który/a mogła zobaczyć Secorshę śpiącego na fotelu. Wyglądał na zmęczonego. Nad jego głową po ścianie spływały strumienie krwi, pochodzące z dziury w ścianie przez którą widać było kuchnie. Ale Seco nie miał obrażeń, ani rozbitej głowy, ani nawet lima pod okiem*

Offline

 

#44 2010-01-18 20:12:49

 Rzeka Samrune Kiate-ahara

Gracz

Zarejestrowany: 2010-01-11
Punktów :   
Rasa: Szela
Wiek: 40
Pseudo: Fler

Re: [Ena Xu, Centrum] Mieszkanie Secorshy

*Weszła wiec, trzymając w garści suknie na wysokości połowy ud by łatwiej jej było manewrować. Ujrzawszy Secorshę oddychającego, zamknęła drzwi na łucznik, czy co tam stanowiło zamek, po czym odsunąwszy delikatnie witające ja stworzenie ruszyła lekko przez pokój w niedługa trasę az do fotela na którym siedział kaleesh. Siedział, czy tez leżał, powiedzmy znajdował się na nim. Fler, podciągnąwszy kieckę przykucnęła z gracją, zawijając ogon wokół stóp. Dopiero wtedy puściła materiał który rozesłał się naokoło niej jak obrus. Na jej pięknej, pokrytej gustownym makijażem twarzy wymalował się niewypowiedziany ból. Wyciągnęła w delikatnym geście dłoń by palce położyć na czole śpiącego. Dalej całą dłoń, którą z uczuciem przesunęła w górę łysek czaszki* Secorsha, niech Cie diabli, co ty tu znowu wyprawiasz, palancie… *wydusiła łamiącym się chrypliwym głosem* Obudź się…

Offline

 

#45 2010-01-18 20:22:16

 Secorsha

Administrator

status 2787666
9139520
Zarejestrowany: 2010-01-11
Punktów :   
Rasa: Kaleesh
Wiek: ok 27 (chyba)
Pseudo: Jednoręki Bandyta

Re: [Ena Xu, Centrum] Mieszkanie Secorshy

*Chrząknął przez sen, co było zwiastunem rychłego przebudzenia. W jego mieszkaniu panował rozgardiasz, jak zawsze. Pico uparcie łasiła się do biodra Fler. Po kilku chwilach jedno oko Secorshy rozchyliło się nieprzytomnie* Eeee? *Mruknął trochę mało inteligentnie. Zaraz zamknął oko a na jego pociągłą twarzy wypełzł błogi uśmiech, reakcja na czuły dotyk. Obnażył górne zęby aż po kły, westchnął głęboko, aż uniosła się klatka piersiowa, po czym otworzył oczy, to było już oznaką definitywnego przebudzenia. Najpierw zogniskował spojrzenie na jej ręce, robiąc przy tym lekkiego zeza, a  potem przeniósł pionowe, wąskie źrenice na twarz* Cześć. Nic się nie stało, była poważna rozmowa tylko

Offline

 
  • Index
  •  » Duukan
  •  » [Ena Xu, Centrum] Mieszkanie Secorshy
A tam... w klejnocie berła Cienia – władcy absolutnego, tyrana ubranego w atłasy, czekała na nich niespodzianka...

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
GotLink.plumarlidlaswiata duel skrawmech