Dominium Cienia

czyli Światy Alternatywne

  • Nie jesteś zalogowany.
  • Polecamy: Gry

#1 2010-01-15 19:02:42

 Secorsha

Administrator

status 2787666
9139520
Zarejestrowany: 2010-01-11
Punktów :   
Rasa: Kaleesh
Wiek: ok 27 (chyba)
Pseudo: Jednoręki Bandyta

[Ena Xu, centrum] Plac Bohatera

Kiedy wybrano Duukan na stolice Dominium, wybudowano najpierw wielki posąg Cienia. Zaraz okrzyknięto go tez cudem, nie tylko architektury, bowiem niemal od razu zaczęto rozgłaszać cudowne jego właściwości. Pomnik, przedstawiający demonicznego zamaskowanego przywódcę miał wysokość sześciu pięter, i stał na cokole wysokości piętra, wiec razem siedem pięter wysokości. Ogrodzono go kuloodporną permaszklaną barierą o wysokości trzech metrów (choć mimo to od czasu do czasu ktoś to przebywał by napisać na pomniku pare miłych słow, za co – jak się łatwo domyśleć – kiepsko kończył). Pomnik pełnił jednocześnie funkcje zegara słonecznego, rzucani przez niego cień oznaczał godzinę na owalu bordowego pierścienia z marmuru wybrukowanego w wylodzony kostką plac. Plac miał ponad hektar powierzchni. Tyle jedynie można Cieniowi zawdzięczać – trochę wolnej przestrzeni, by mogła sobie stać tu jego lepsza, żelazna wersja. Nie brakowało tu ławek, fontann oraz istot. Te ostatnie jednak starały się Cienia nie widzieć. Korzystały  otwartej przestrzeni i prawdziwego słońca w którym tu można było kąpać się do woli. Jeździć na repulsorowych rolkach, na desce, biegać, bawić się, czytać książkę na ławce w naturalnym świetle. Plac zwycięstwa był placem wytchnienia. Gdyby tylko nie ten Cień, (i jego cień).

Offline

 

#2 2010-01-15 19:14:23

 Secorsha

Administrator

status 2787666
9139520
Zarejestrowany: 2010-01-11
Punktów :   
Rasa: Kaleesh
Wiek: ok 27 (chyba)
Pseudo: Jednoręki Bandyta

Re: [Ena Xu, centrum] Plac Bohatera

*było południe i na placu o wiele mniej niż zazwyczaj istot rozdeptywało kostkę brukową. Wszyscy inni miłośnicy tego państwa byli uczciwie w pracy i pracowali ku chwale Dominium ku naszej i waszej lepszej przyszłości job ich mać…
Seco właściwie sam nie wiedział, czy te myśli wypowiada na głos czy jeszcze panuje nad sobą na tyle, żeby nie. Szczere słonce uśmiechało się do jego pleców, którymi to się doń odwrócił. Miłe ciepło rozchodziło się po gnatach. Aż do tego stopnia ze rozważał zdjęcie płaszcza bo w pewnym momencie zaczęło mu się już robić gorąco. Ale to było sprawą drugorzędną. Seco przyłaził tu o takiej nietypowej porze i w  to właśnie miejsce by się oddać „zakazanym” wśród jego środowiska rzeczom. Miał przed nosem gazetę. W pysku sterczało mu atramentowe pióro. Czytał coś, a ze nie był w tym biegły, to na jego twarzy malował się pejzaż przeróżnych wersji skupienia i determinacji. Zadbał kaleesh także o to, by zajmować całą ławkę, by się nikt brońcie bogowie nie dosiadł, ale teraz, po godzinie wciągającego zajęcia odruchowo podkulił nogi i miejsce już było. I tak mijały sobie kolejne minuty*

Offline

 

#3 2010-01-15 19:28:52

 Nemedis

Gracz

16112814
Zarejestrowany: 2010-01-15
Punktów :   
Rasa: Człowiek
Wiek: 27

Re: [Ena Xu, centrum] Plac Bohatera

*Przez obszerny plac wolno przechodziła zakapturzona postać. W prawej dłoni dzierzyła długą laske, która co pewien czas mocno uderzała w bruk wywołując snop iskier. Postacią ta był czarnoksiężnik - Nemedis. Kaptur zakrywał większość twarzy, jednak mocno bijące światło umożliwiało przechodzacym ujrzenie jego twarzy. Wyglądał bardzo staro, jego twarz była zmęczona i wykrzywiona w dziwnym skurczu. Większość przechodzących omijała go szerokim łukiem, co jakiś czas ktoś wrzasnął: "dziwak!", albo "pierdolony, zakapturzony imbecyl!". Idąca, zgarbiona postać ignorowała te słowa, ale dłoń zaciskała się z każda sekundą mocniej na trzymanej lasce. W końcu owy "dziwak" pojawił się w zasięgu wzroku kaleesha.*

Offline

 

#4 2010-01-15 19:38:00

 Secorsha

Administrator

status 2787666
9139520
Zarejestrowany: 2010-01-11
Punktów :   
Rasa: Kaleesh
Wiek: ok 27 (chyba)
Pseudo: Jednoręki Bandyta

Re: [Ena Xu, centrum] Plac Bohatera

*Seco wyglądał na zajętego tym, co robił, ale owe wszystkie dziwaki i inne, często wymowne wyzwiska sprawiły, ze zaraz podniósł głowę, bo przekleństwa zawsze zwiastowały cos ciekawego. Tak jak i teraz – dostrzegł jakiegoś dziada. W pierwszej chwili pomyślał ze to sam Cień przyszedł popodziwiać swój pomnik, ale zaraz mu logika wróciła – przecież jakby to był dyktator to ci wszyscy co ośmielili się na niego paszczyć – już by nie żyli. Seco ścisnął gazetę i naciskając łokciem o oparcie ławki na siedzeniu  tworzywa podniósł się na kolano, by lepiej widzieć. I zobaczył, nieco zbyt blisko. A i tamten zobaczył Secoreshę. W owej chwili jego wyraz twarzy definiował go jako zaskoczonego świra: wytrzeszcz, otwarty pysk, łysa glaca, szpiczaste uszy rzucone chaotycznie w boki. Do tego niezbyt czysty płaszcz, w którym musiało mu być gorąco. Lewa dłonią, wraz z gazeta którą siłą rzeczy przycisnął do ławki, trzymał się poręczy. Prawy rękaw był zawiązany na supeł pod łokciem, czyli kaleesh nie miał prawej ręki od łokcia. Do tego wszystkiego jeszcze klęczał na ławce na jednym kolanie. Można to wszystko podsumować jednym słowem: Secorsha. Ale trzeba Secorshę znać.
Seco zogniskował spojrzenie na iskierkach z laski*

Offline

 

#5 2010-01-15 19:49:15

 Nemedis

Gracz

16112814
Zarejestrowany: 2010-01-15
Punktów :   
Rasa: Człowiek
Wiek: 27

Re: [Ena Xu, centrum] Plac Bohatera

*Nemedis zatrzymał się przed Secorsha widząc ten... Ciekawy widok. Nemedis nigdy jeszcze nie widział kaleesha, ale słyszał o tej rasie troche, a ściślej czytał. Było pare starych ksiąg, które mówiły prawde, ale znakomita większość opowiadała o rodakach stojącego przed Nemedisem osobnika same niestworzone rzeczy. Pewnie brało to się z tego, że kaleeshowie byli dla typowego mieszkania miasta dość dziwni i prymitywni. Potem na pisarzy, a raczej bajkopisarzy wyobraźnie działają takie rzeczy i piszą o wielkim kanibalizmie, gotowaniu dzieci, jedzeniu rozgotowanych babci na obiad i strasznej, brutalnej sile. W znaczniu "Kaleesh nie myśleć. Kaleesh głodny, kaleesh ciechać! Am!". Czarnoksiężnik spojrzał uwaznie na Secorshe. Ukazał mu się widok wielkiego, umięsnionego osobnika bez ręki, z łysą głową. Gdy Nemedis stanął w miejscu, laska ostatni raz uderzyła z siłą o bruk i w najblizszej okolicy pojawiła się na chwile fala iskier. Przypominały te z zimnych ogni i nie wywoływały zadnego efektu w kontakcie z materia.*

Offline

 

#6 2010-01-15 19:56:04

 Secorsha

Administrator

status 2787666
9139520
Zarejestrowany: 2010-01-11
Punktów :   
Rasa: Kaleesh
Wiek: ok 27 (chyba)
Pseudo: Jednoręki Bandyta

Re: [Ena Xu, centrum] Plac Bohatera

*Na szczęście dla dominium ten kaleesh nie być głodny, choć sylwetkę miał jakby trochę za chudą to tego żylastego, zbitego w sobie i z cała pewnością ciężkiego ciała. Nie był tez taki strasznie wielki, biorąc pod uwagę fakt, ze po Dukanie chodzą np. predatorzy którzy są od Secorshy półtora raza szersi barach. No ale z całą pewnością Seco do szczypiorków nie należał. Nadal trwając w bezruchu patrzył na to, co zrobił człowiek, najprościej mówiąc w stanie skołowania, i chyba brakowało mu wiedzy by chociaż nawiązać, bo jedyne o co mógł zapytać to „co to jest”. Kilka brzemiennych w sekundy chwil i Seco uwolnił jedyną rękę od scisku za oparcie ławki. Gazeta spadła, odbiła się od kolana. Seco podrapał się z finezją po łysinie z jednoczesnym przekrzywieniem łba z inteligentnym wyrazem pyska o jednoznacznym przekazie niosącym w sobie treść następującą: co to kurde?*

Offline

 

#7 2010-01-15 20:02:45

 Nemedis

Gracz

16112814
Zarejestrowany: 2010-01-15
Punktów :   
Rasa: Człowiek
Wiek: 27

Re: [Ena Xu, centrum] Plac Bohatera

Iskry... Tak się złożyło. *Burknął, chyba od niechcenia Nemedis. Sam nie wiedział zbytnio co zrobic i powiedzieć, szczególnie, że był zaskoczony samym kaleeshem i bardzo dokładnie go studiował. Wiadomo, pierwsze spotkanie z rasą.* Hmmm... Jeteś kaleeshem, tak? *Spytał cicho po chwili. Jego wyraz twarzy wyrazał ciekawość i dziwny entuzjazm, taki, jaki prezentuje naukowiec zaraz po odkryciu bardzo interesującej rzeczy podczas swych badań.*

Offline

 

#8 2010-01-15 20:10:17

 Secorsha

Administrator

status 2787666
9139520
Zarejestrowany: 2010-01-11
Punktów :   
Rasa: Kaleesh
Wiek: ok 27 (chyba)
Pseudo: Jednoręki Bandyta

Re: [Ena Xu, centrum] Plac Bohatera

*tylko ze Seco biedny niewiele tego entuzjazmu widział, kiedy twarz znajdowała się pod kapturem a on jak dzieciak patrzył na miniaturowy pokaz fajerwerków. Niby nic, takie ot, każdy może coś takiego kupić w sklepie z dziwnymi gadżetami, ale to chyba nie było to. Seco czuł na grzbiecie dziwny dreszcz. Ten osobnik to cos innego niż palant w kapturze udający Pustelnika z serialu „Baza X23”. W końcu bezpodstawne zdumienie ustąpiło zdumieniu jak najbardziej podstawnemu* No… *odezwał się w końcu. Miał całkiem przyjemny głos.* A skąd wiesz? Bo inni to tak nie do końca wiedzą… Z instytutu jesteś? *zapytał w końcu przypominając sobie ze ma ciało i może się ruszyć. Opadł na ławce na tyłek. Prawa noga dotknęła bruku. Lewa została na ławce. Na niej tez zawiesił rękę, opierając zgięciem o kolano*

Offline

 

#9 2010-01-15 20:20:40

 Nemedis

Gracz

16112814
Zarejestrowany: 2010-01-15
Punktów :   
Rasa: Człowiek
Wiek: 27

Re: [Ena Xu, centrum] Plac Bohatera

Nie, nie z instytutu. Po prostu wiem. Można powiedzieć, że czytałem. *Powiedziedział powoli podchodząc do ławki.* Kaleeshowie są bardzo ciekawymi stworzeniami. *Mruknął, wskazując długim, chudym palcem postać Secorshy* Akurat ludzie nie budzą takich odczuć. Są... Bardzo "popularni" tutaj. *Nemedis powoli oparł się dłońmi o laske znajdującą się kawałek przed nim, po środku. Miał długie, chude palce zakończone czarnymi paznokciami przypominająymi pazury i właściwie, bardziej pazurami niż paznokciami były. Skóra na dłoniach była bardzo blada i miejscami była poprzecinana bliznami.*

Offline

 

#10 2010-01-15 20:28:29

 Secorsha

Administrator

status 2787666
9139520
Zarejestrowany: 2010-01-11
Punktów :   
Rasa: Kaleesh
Wiek: ok 27 (chyba)
Pseudo: Jednoręki Bandyta

Re: [Ena Xu, centrum] Plac Bohatera

No, ja tez czytałem ale mi przehrrwałeś *odparł na to Seco, pochylając głowę by zobaczyć swoją gazetę, której dostało się od jego pazurów, kiedy za mocno ścisnął bo się trochę wystraszył. Tez chciał na oczytanego wyjść. Gazeta o której mowa była kwartalnikiem motoryzacyjnym, ale składała się głownie z obrazków i danych technicznych. Samochodziki, areowozy. Seco lubił takie rzeczy. Odkładał pieniądze i już miał na jedno koło. Ale zapomniał o nich kiedy obserwował tą postać. Paznokcie i blada skóra na dłoniach sprawiła ze poczuł pod drzwiami gardła wczorajszy obiad który chce wyjść. Wcale by tak od razu nie powiedział, ze to człowiek* No, niepowtarzalni jesteśmy, nie ma co khrryć… *odparł na to i przekręcił łeb profilem do rozmówcy, eksponując swoje ostre rysy* A Ty kto jesteś? Tak sobie łazisz bezkahrrnie w kaptuhrrku i ci milicja nie dokucza? To znaczy – wiesz, bo może tehrrohrrystą na przykład jesteś, ja się bahrrdzo thrroszcze o Ena Xu City… *oznajmił, podnosząc z patosem zakończoną kolcami brodę. Troszczył się no ale o milimetr dupy z ławki nie ruszył*

Offline

 

#11 2010-01-15 20:36:28

 Nemedis

Gracz

16112814
Zarejestrowany: 2010-01-15
Punktów :   
Rasa: Człowiek
Wiek: 27

Re: [Ena Xu, centrum] Plac Bohatera

Ta... Niepowtarzalni.*Wyszeptał przenosząc laske do prawej ręki.* Milicja nie ma nic do gadania. Świetnie, że sie troszczysz o Ena Xu City, w końcu, nigdy nie wiadomo kiedy wybuchnie. Albo coś w tym stylu. *Palce nienaturalnie zaciśnięte na lasce chrupnęły nieprzyjemnym trzaskiem, gdy ich właściciel na chwile je wyprostował. Nemedis już nie przypominał człowieka i stale odchodził od tego. Z każdym dniem przypominał go mniej.*

Offline

 

#12 2010-01-15 20:43:45

 Secorsha

Administrator

status 2787666
9139520
Zarejestrowany: 2010-01-11
Punktów :   
Rasa: Kaleesh
Wiek: ok 27 (chyba)
Pseudo: Jednoręki Bandyta

Re: [Ena Xu, centrum] Plac Bohatera

*Poprawiwszy się na swojej ławce (położył się lewym bokiem na oparciu) zaśmiał się trochę wariacko, z pokazaniem zębów. Miał cztery długie kły. Pozostałe zęby były nieco zaostrzone, ale przypominały także zęby ludzkie. A i uśmiech miał całkiem do rzeczy. Taki… kremowy.* Ena Xu wieczne będzie *oświadczył, zabierając nogę z ławki, co było niewątpliwie zaproszeniem. Lewa nogę założył łydką na prawe udo i teraz siedział prawie bokiem, choć nadal wyklęty jak kawałek gumy nie zjedzonej jeszcze przez krewetki* Ena Xu jest takie potężne, ze jak nashrrasz mu na talerz to nawet nie zauważy, wiesz? *znowu przywołał osobliwy banan na gębie. Jako że kaleeshów uważano tutaj za prymitywów idiotów, Seco mógł bezkarnie operować ironią*

Offline

 

#13 2010-01-15 20:49:17

 Nemedis

Gracz

16112814
Zarejestrowany: 2010-01-15
Punktów :   
Rasa: Człowiek
Wiek: 27

Re: [Ena Xu, centrum] Plac Bohatera

*Nemedis powoli podszedł i usiadł obok kaleesha.* Zależy czym nasrasz. Tak czy siak, wszystkich w końcu dopadnie sprawiedliwość. Kiedys po prostu jakieś nieznane imperium zrobi inwazje i to wszystko. A cień... Nawet cień nie jest idealny. *Powiedział wbijając wzrok przed siebie, w gigantycznej wielkości pomnik dyktatora. Siedział dość sztywno, z nogami dotykającymi bruku, w równych odstępach, trzymając w prawej dłoni laske stykającą się z podłozem pod katem prostym.*

Offline

 

#14 2010-01-15 20:55:36

 Secorsha

Administrator

status 2787666
9139520
Zarejestrowany: 2010-01-11
Punktów :   
Rasa: Kaleesh
Wiek: ok 27 (chyba)
Pseudo: Jednoręki Bandyta

Re: [Ena Xu, centrum] Plac Bohatera

*Seco nagle dostał ataku kaszlu i to takiego „znaczącego” że hej. Chrząknął pare razy i ozdrowiał. W takich miejscach Lepiej nie rozmawiać o ustroju, ani o niczym, a sugestia ze ktoś podbije dominium mogła skończyć się aresztowaniem za „fałszywe świadczenia” czy tam inną bzdurę. Tak czy siak Seco zadarł łeb i mrużąc oczy, bo patrzył pod słonce sam tez spojrzał na stalowego giganta. Tak jak jego pierwowzór – bez twarzy. W masce. Ale bym za to na złomie dostał – myślał Seco, i dzięki tym myślom na jego pysku wymalowała się nieskrywana fascynacja, kiedy wyobraził sobie kredyty. Mógłby sobie kupić Karetę V6. I protezę! Ale by było fajnie tak Cienia na złom… Ale by wtedy Seco dominium lubił…*

Offline

 

#15 2010-01-15 21:02:46

 Nemedis

Gracz

16112814
Zarejestrowany: 2010-01-15
Punktów :   
Rasa: Człowiek
Wiek: 27

Re: [Ena Xu, centrum] Plac Bohatera

*No ale Nemedis zbytnio nie znał i się nie przejmował tymi obyczajami. On po prostu, jeśli chciałby powiedziec, że dla przykładu Cień jest zły i fe, to pewnie by tak powiedział, nawet jeśli konsekwencje byly by nieprzyjemne. Nemedis zrozumiał aluzje tego ataku kaszlu, ale i tak nie rozumiał, co złego może być w rakiej rozmowie. Widocznie cieniowe macki jeszcze go nie zjdadły.* Ile by było pieniędzy z tego... *Mruknął cicho patrząc na tego giganta bez twarzy. Ciekawe, po co cieniowi... W ogóle, komuś taki wielki pomnik. Widocznie cień musiał być tak wielkim burakiem zapatrzonym w siebie jak ten pomnik. *

Offline

 
A tam... w klejnocie berła Cienia – władcy absolutnego, tyrana ubranego w atłasy, czekała na nich niespodzianka...

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
GotLink.plJarosławiec agroturystyka