Dominium Cienia

czyli Światy Alternatywne


  • Index
  •  » Duukan
  •  » [Ena Xu City, środkowe miasto] Ślepa uliczka

#16 2010-01-19 00:21:57

 Rzeka Samrune Kiate-ahara

Gracz

Zarejestrowany: 2010-01-11
Punktów :   
Rasa: Szela
Wiek: 40
Pseudo: Fler

Re: [Ena Xu City, środkowe miasto] Ślepa uliczka

*uśmiechnęła się smutno, nadal się rozpakowując. Sama wyjęła słoiczek masła kakaowego, swojską bułkę, mleko. Wszystko do wspólnego użytku. Zebrała suknie, którą podsunęła pod tyłek zanim usiadła, bowiem jej „shebs” nadal był miękki* Nie wiem, czy wypada mi dziękować w takiej sytuacji. Pogodziłam się. Zyje tutaj i tutaj tworze swoje stado. Istoty, które kocham i które kochają mnie. Są dla mnie Stadem rodziną. *nabrawszy na palec trochę masła podała je sobie do ust i oblizała, przymykając oczy. Grzywa na jej karku nastroszyła się. Słychać było cichy szum gadzich piór* Wyznaję Maasaan. Wierzę, ze zabierze mnie po śmierci. W Jej królestwie nie ma miejsca dla tych, którzy poddają się czemuś tak marnemu, jak doczesność. Dlatego jestem tu taka, jaką mnie widzisz. Modle się do Pani, a ona daje mi siłę… a Ty wierzysz w jakichś bogów?

Offline

 

#17 2010-01-19 00:30:29

Tangorn

Gracz

7624051
Zarejestrowany: 2010-01-11
Punktów :   
Rasa: Taung
Wiek: 42

Re: [Ena Xu City, środkowe miasto] Ślepa uliczka

Może kiedyś uczynię podobnie... lub pozostanę samotnym wilkiem do końca *Odparł cicho i spokojnie, bez śladów goryczy. Miał żal do losu za to, co się już wydarzyło, ale nie mógł mieć żalu o to, co się wydarzy. Wszystko zależy od jego decyzji. Jeśli zdecyduje się na samotność, to będzie to jego wybór* Jak mówi stare przysłowie wśród mego ludu, „Aliit iru'shya tal'din” - rodzina to więcej niż krew. *Z tego też powodu na zdjęciu jego klanu mogła zobaczyć tylu przedstawicieli innych ras. Taungowie powoli wymierali w jego czasach, ale pozostawiali po sobie spuściznę następnym pokoleniom* Hmm... czy wierzę w bogów? Nie, dawno temu my Taungowie porzuciliśmy wiarę... wierzymy w siebie, w naszą siłę i waleczność. Ale wyobrażamy sobie życie pośmiertne jako zbiorową świadomość, wielką armię godnych i honorowych wojowników... wspólną duszę. Ciężko jest to wyjaśnić i ciężko jest to pojąć aruetii, osobom obcym. *Nigdy nie odczuwał braku bóstw opiekuńczych czy czegoś w tym stylu. Każdy był panem swego losu...*

Offline

 

#18 2010-01-19 00:36:36

 Rzeka Samrune Kiate-ahara

Gracz

Zarejestrowany: 2010-01-11
Punktów :   
Rasa: Szela
Wiek: 40
Pseudo: Fler

Re: [Ena Xu City, środkowe miasto] Ślepa uliczka

mądre porzekadło. I prawdziwe, także dla nas *rzekła i natychmiast zrozumiała treść trzeciego zdjęcia. Wszystko stało się jasne. I piękne w swoim przesłaniu. Rodzina to więcej niż krew. Nie powiedziała nic odnośnie jego niewiary, bo był sobą i sam o sobie stanowił. Tych, którzy nawracali na siłe szczerze nienawidziła. Jej oczy błysnęły głębią kiedy w końcu podniosła wzrok* Jedź… *ponagliła łagodnie, a sama znowu nabrała na palec słodkie masło. John czuwał u wlotu uliczki w wiernym milczeniu, ale Rzeka czuła na sobie jego spojrzenie. Czasami był to pomnik rozgniewanych koni. Czasami orkiestra duszków leśnych grających na flecie. Zupełnie, jakby był żywą istotą*

Offline

 

#19 2010-01-19 12:49:57

Tangorn

Gracz

7624051
Zarejestrowany: 2010-01-11
Punktów :   
Rasa: Taung
Wiek: 42

Re: [Ena Xu City, środkowe miasto] Ślepa uliczka

*Kiwnął głową zgadzając się z nią* Tak... z tego powodu określenie Mando'ade nie przynależy już tylko do mojej rasy... czasy się zmieniają. W czasach których żyłem... nas, Taungów było coraz mniej, więc musieliśmy zdecydować, czy nasza kultura ma odejść w zapomnienie razem z nami, czy trwać dalej, niezależnie od rasy... wybraliśmy to drugie *Było to dodatkowe objaśnienie do znaczenia trzeciego zdjęcia. Wojowników na zdjęciu nie łączyła tylko rodzina i klan, ale również wspólna kultura i język. Wszyscy byli Mandalorianami, bez względu na rasę. Gdy go nieco ponagliła do jedzenia to tylko się uśmiechnął nieco i zabrał się do powolnego i spokojnego jedzenia. Był też jej wdzięczny, że nie próbowała nawracać go na siłę na swą wiarę, bo czasami się spotykał z takimi reakcjami i szczerze tego nie lubił i bywał wtedy nieprzyjemny. Jego życie jego decyzje...*

Offline

 

#20 2010-01-19 13:15:02

 Rzeka Samrune Kiate-ahara

Gracz

Zarejestrowany: 2010-01-11
Punktów :   
Rasa: Szela
Wiek: 40
Pseudo: Fler

Re: [Ena Xu City, środkowe miasto] Ślepa uliczka

*Skinęła głową, w zrozumieniu, mimo iż shelaalei nie praktykowali czegoś takiego. Mogli przyjąć kogoś do społeczności, ale ów ktoś zawsze był najniższy w hierarchii i nigdy nie był shelaalei* Twoja kultura jest naprawde niezwykła, chciałabym ją poznać, jeśli to możliwe… *wyznała szczerze, kładąc delikatnie zamknieta dłoń na sercu, jakby chciała dodać wagi swoim słowom*

Offline

 

#21 2010-01-19 13:23:49

Tangorn

Gracz

7624051
Zarejestrowany: 2010-01-11
Punktów :   
Rasa: Taung
Wiek: 42

Re: [Ena Xu City, środkowe miasto] Ślepa uliczka

Owszem, jest... ale wielu zna ja tylko powierzchniowo, przez co wiele jest zakłamania. Ale jeśli szczerze chcesz się czegoś dowiedzieć o Mando'ade to chętnie o niej opowiem *Zaskoczyła go nieco jej prośba, gdyż niewiele osób zdradza chęci poznania ich kultury. Zazwyczaj to oni sami wybierali odpowiednie osoby i potem nieco podstępnie nauczali ich. Oczywiście w ostateczności takie osoby miały wybór, czy chcą dołączyć do społeczeństwa Mandalorian i zdarzały się odmowy. Ale to zawsze miało miejsce w przypadku osób o duszy wojownika, którzy mieli potencjał, by zostać Mando.*

Offline

 

#22 2010-01-19 14:53:42

 Rzeka Samrune Kiate-ahara

Gracz

Zarejestrowany: 2010-01-11
Punktów :   
Rasa: Szela
Wiek: 40
Pseudo: Fler

Re: [Ena Xu City, środkowe miasto] Ślepa uliczka

Rada będę *odparła szczerze. Więcej w tym było chęci pokrzepienia serca wojownika niż prawdziwej chęci poznania kultury wynikającej z  fascynacji, bo mandalorianie (których nie znała ani nie słyszała) nie fascynowali Fler, a  sam tang wyglądał jak większość wielkich ras które są pewne siebie i mają dusze wojownika. Nie różnił się od nich za wyjątkiem tego szczegółu, ze był tu jedynym taungiem/mandalorianinem. No ale była otwarta na nowości, ciekawa innych, jak każda szela. Otwarta i chętna by poznawać. Powoli lizała kakaowe masło. Jej ogon wił się spokojnie. Patrzyła na Tangorna. Studiowała jego powściągliwą mimikę, a sama spojrzenie miała cieple, spokojne. Tyleż dalekie, co bliskie*

Offline

 

#23 2010-01-19 16:34:14

Tangorn

Gracz

7624051
Zarejestrowany: 2010-01-11
Punktów :   
Rasa: Taung
Wiek: 42

Re: [Ena Xu City, środkowe miasto] Ślepa uliczka

*Zamyślił się, odcinając się na chwilę od reszty świata. Ciężko było zacząć od czegokolwiek, bo wiele elementów kultury Mando'ade było połączone delikatnymi niuansami i ciężko też je było wytłumaczyć. Przekazać to wszystko komuś obcemu.* *"Azylem od walki jest Rodzina. Wojna to matka a śmierć to jej córa. Nie ma przeznaczenia, jest wola walki. Nie ma hańby, jest Honor albo śmierć" *Wyrecytował powoli i cicho, jednak akcentując odpowiednio każde słowo* ... Te słowa towarzyszą każdemu Mando, nie ważne, czy jest Taungiem, tak jak ja, czy może człowiekiem, wookiem, czy twi'lekiem. Proste słowa, ale dla nas ważne. Ile jest wojowniczych nacji, ras? Setki? Tysiące? Ale ile jest takich, dla których poza wojną nic nie istnieje? Wiele, chcą tylko zabijać, dla krwi i własnych żądz... Iridonianie, maszyny do zabijania. My, Taungowie postrzegamy to nieco inaczej. Wojna jest okazją do wykazania się, sprawdzenia siebie i swoich umiejętności, ale nie dokonujemy bezsensownych rzezi niewinnych kobiet, czy dzieci. Cenimy sobie bardzo wysoko tradycje rodzinne. *Urwał na chwilę i znowu się zamyślił. Gdy ktoś recytuje jakieś regułki z głowy to sprawa jest prosta i łatwa, ale próba oddania prawdziwości i sensu, to już znacznie trudniejsza sprawa* Jesteśmy wojowniczym ludem, to nie ulega wątpliwości. Jesteśmy nieugięci i walczymy do końca, nie ważne czy wygramy, czy przegramy, jeśli przeciwnik jest godny. Jeśli uda mu się wygrać, to należy mu się szacunek, skoro tego dokonał. Jeśli przegrał, to również szacunek mu się należy, bo mężnie stawał w boju... szacunek jest jedną z elementarnych cech w naszym społeczeństwie, bo bez niego już dawno byśmy się wybili za byle obrazę... *Odetchnął na chwilę, dając jej czas, by mogła przemyśleć to co powiedział, mając jednocześnie nadzieję, że nie miesza zbytnio. Nie był filozofem czy uczonym, który bez problemu jest w stanie wytłumaczyć wszystko co chciał. A to był dopiero początek... no chyba, że się znudzi za bardzo. A on to zauważy, wiele razy już to widział u innych istot.*

Offline

 

#24 2010-01-19 17:19:32

 Rzeka Samrune Kiate-ahara

Gracz

Zarejestrowany: 2010-01-11
Punktów :   
Rasa: Szela
Wiek: 40
Pseudo: Fler

Re: [Ena Xu City, środkowe miasto] Ślepa uliczka

*Kiedy poznała po jego tonie, ze zanosi się na dłuższą wypowiedz, zgarnęła nogi ku sobie i objęła je ramionami. Głowe nieco opuściła, wyginając szyję w łuk. Pysk przychyliła do dołu. Jej oczy błyskaly do przodu. Ogonem oplotła swoje ciało. Przyjęła pozycję do słuchania, nie do konca taką, jaką przybierała w Stadzie – tam młode słuchające opowieści zadzierały łebki i rozwierały pyszczki. Aż się trzęsły do historii, bo lubiły słuchać, jako ze w Stadach nie było telewizji ani Internetu. Nic. Rzeka Samrune słuchała w milczeniu, mrużąc wielkie oczy* Jesteście troche podobni do yautia. Tych nie zhańbionych, choć tych jest już niewielu, na Duukan przeważnie są eta. Dar’manda

Offline

 

#25 2010-01-19 17:27:15

Tangorn

Gracz

7624051
Zarejestrowany: 2010-01-11
Punktów :   
Rasa: Taung
Wiek: 42

Re: [Ena Xu City, środkowe miasto] Ślepa uliczka

*Nie miał zbytnio styczności z yautia. Widział parę razy co prawda przedstawicieli tego gatunku, ale nie interesował się nimi, choć chętnie by się zmierzył z kimś takim w honorowym pojedynku* Nie wiem, nie rozmawiałem z nimi... może podobni nieco jesteśmy, kto wie? *Stwierdził cicho, bo nie znał tutejszych ras i ich obyczajów. Jedynie tak z nazwy kojarzył poleepkwa, yautia i... no to chyba w sumie wszystko było. Nie było tutaj tak dużej różnorodności jak w jego Galaktyce, choć możliwe, że większość ras wolała jednak pozostać na swoich rodzinnych planetach, nie chcąc wchodzić na terytorium ludzi*

Offline

 

#26 2010-01-19 18:08:59

 Rzeka Samrune Kiate-ahara

Gracz

Zarejestrowany: 2010-01-11
Punktów :   
Rasa: Szela
Wiek: 40
Pseudo: Fler

Re: [Ena Xu City, środkowe miasto] Ślepa uliczka

z tego, co słyszę, mogę powiedzieć, ze wiem, przynajmniej w teorii *odparła, prostując palce w geście refleksji nad tym tematem. Yautia było tu sporo, choć niechętnie ich na Dukanie witano. Na planecie, która nie należała do ludzi. Została przez nie przywłaszczona, podbita. Rasą pierwotną na tych ziemiach była rasa Samrune – shelaalei. Ale tych na ulicy Ena Xu nie widywało się wcale. Uparcie pozostawały w kurczących się z roku na rok dżunglach. Tylko niektóre tu przybywały* I co teraz z Tobą będzie, mandalorianinie? *zapytała tonem nie żądającym odpowiedzi* Będziesz tu mieszkał? Na ulicy?

Offline

 

#27 2010-01-19 18:19:28

Tangorn

Gracz

7624051
Zarejestrowany: 2010-01-11
Punktów :   
Rasa: Taung
Wiek: 42

Re: [Ena Xu City, środkowe miasto] Ślepa uliczka

Od teorii do praktyki jest jednak bardzo daleka droga... *Zauważył spokojnie, bo miewał już tego typu doświadczenia. To co na papierze wydawało się proste, w praktyce było cholernie trudne i złożone. Oparł się mocniej plecami o ścianę i rozciągnął ramiona, aż metal jego pancerza ukrytego pod płaszczem zatrzeszczał cicho od  spotkania ze ścianą* Nie wiem co dalej. To nie mój świat, nie wiem od czego zacząć, ale coś wymyślę... źle, że się sprawy z Secorsha potoczyły w złym kierunku... *Mruknął nieco zrezygnowanym tonem, bo się nie zastanawiał ostatnio nad niczym. Po prostu sobie tutaj egzystował, ale tylko tymczasowo. Teraz czas spróbować się jakoś przystosować*

Offline

 

#28 2010-01-19 18:30:55

 Rzeka Samrune Kiate-ahara

Gracz

Zarejestrowany: 2010-01-11
Punktów :   
Rasa: Szela
Wiek: 40
Pseudo: Fler

Re: [Ena Xu City, środkowe miasto] Ślepa uliczka

*Tym razem już nic nie powiedziała i tylko siedziała nadam w pozycji słuchania. Grzywa na jej szyi wygładziła się, uszy opadły. Siedziała w milczeniu i tylko patrzyła. Nie przytaknęła, nie zaprzeczyła. I tak czuła, ze zbyt daleko zaszła jej ingerencja w sprawy jej przyszywanego synka, a  wiec syndykatu i z nim kontaktów Tangorna. W końcu Syndykat to według tutejszego prawa – przestępcy, czyli przynajmniej  teorii – zło. Nie proszona nie doradzi więc* Weź to *wcześniej wyjętą zawartość koszyka przesunęła w stronę Tangorna. Podkasała kieckę, sposobić się do podniesienia* Ja już pójdę. Dośc ci czasu cennego do załoby zabrałam. Winieneś oczyścić duszę i ustalić, co dalej. A potem zacząć to robić

Offline

 

#29 2010-01-19 18:37:10

Tangorn

Gracz

7624051
Zarejestrowany: 2010-01-11
Punktów :   
Rasa: Taung
Wiek: 42

Re: [Ena Xu City, środkowe miasto] Ślepa uliczka

Dziękuję *Przyjął oferowane przez nią jedzenie i odłożył je na bok, by później wszystko to schować. Przynajmniej na jakiś czas mu wystarczy* Nie, już koniec z żałobą, trzeba iść dalej, nie oglądać się za siebie... siedząc tutaj nic nie osiągnę. *Co miał zrobić, już zrobił. Opłakiwał swoich bliskich, pogodził się z losem, by móc już bez skrępowania stawić czoło nieznanemu. Brakowało mu tylko punktu odniesienia, chociaż właściwie miał jeden, ale dosyć mocno go już nadużył, więc nie wiedział co dalej. Próbować ostatni raz? A jeśli tak, to będzie musiał się odpowiednio przygotować, bo to nie będzie łatwa sprawa* Dziękuję za rozmowę... *Wydał z siebie nieco stłumiony dźwięk i spojrzał a nią już spokojnym wzrokiem, a jego oczy odzyskały część dawnej siły, co było zwiastunem jego rychłego powrotu do dawnego stanu*

Offline

 

#30 2010-01-19 18:43:58

 Rzeka Samrune Kiate-ahara

Gracz

Zarejestrowany: 2010-01-11
Punktów :   
Rasa: Szela
Wiek: 40
Pseudo: Fler

Re: [Ena Xu City, środkowe miasto] Ślepa uliczka

*Na uroczy pysk szeli wpełzł pogodny, ale zarazem dumny uśmiech* Słuszna decyzja *niemal szepnęła, dumna, jakby ze swojego dziecka. Kiedy tu wchodziła, kazał jej odejść. Teraz był w stanie odejść sam. To duża zmiana* Rozmowa to coś, co mogę dać Ci zawsze. Bywaj *tym krótkim pożegnaniem urwała spotkanie. Wycofała się, i zawróciła. Szła zwiewnie, lekko, jakby sunac nad chodnikiem. Kierowała się ku czekającej wiernie maszynie, która widząc zbliżająca się Fler, pochyliła się z głuchym dudnieniem, jakby w radości doczekania się na jej powrót. Kiedy się spotkali u wylotu ulicy, dalej wyszli już razem, i znikli za zakrętem*

Offline

 
  • Index
  •  » Duukan
  •  » [Ena Xu City, środkowe miasto] Ślepa uliczka
A tam... w klejnocie berła Cienia – władcy absolutnego, tyrana ubranego w atłasy, czekała na nich niespodzianka...

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
GotLink.plfishingsuperstars chihuahua charakter