Dominium Cienia

czyli Światy Alternatywne


  • Index
  •  » Duukan
  •  » [Ena Xu, srodkowe miasto] wąska ulica

#16 2010-01-13 17:46:11

Tangorn

Gracz

7624051
Zarejestrowany: 2010-01-11
Punktów :   
Rasa: Taung
Wiek: 42

Re: [Ena Xu, srodkowe miasto] wąska ulica

Kurwa... *Warknął jeszcze cicho osuwając się po ścianie i wypuszczając broń z ręki. Ten przeklęty gad go zagazował czymś... jeśli z tego wyjdzie cało, to się będzie musiał gęsto tłumaczyć przed jego pięścią, bo on nie łatwo wybacza. W sumie tylko trzy razy w swoim życiu to zrobił. Po chwili stracił przytomność*

Offline

 

#17 2010-01-13 17:50:33

 Secorsha

Administrator

status 2787666
9139520
Zarejestrowany: 2010-01-11
Punktów :   
Rasa: Kaleesh
Wiek: ok 27 (chyba)
Pseudo: Jednoręki Bandyta

Re: [Ena Xu, srodkowe miasto] wąska ulica

*Seco nie sadził, ze ten tak od razu przytomność straci, w sumie miał zamiar cos jeszcze powiedzieć. Jednak zanim to nastąpiło wyjął z wewnętrznej kieszeni prosta maseczkę którą nałożył na pysk, i wziął kilka haustów przefiltrowanego powietrza. Peta międzyczasie rozdeptał. Przekrwione oczy spoczęły na lezącym olbrzymie.* To dla Twojego dobhrra, idioto, ale i tak mi nie podziękujesz, bo jesteś głupi…a  Syndykat Cie nie potrzebuje. Eh… ze też ja jestem taki whrrażliwy… *zaraz tez minął „hymn Dominium” i ukryte przejście się otworzyło…*

[wybudzenie Tanga opisze już w tym temacie]

Offline

 

#18 2010-01-24 21:29:00

 Rei

Gracz

Zarejestrowany: 2010-01-15
Punktów :   

Re: [Ena Xu, srodkowe miasto] wąska ulica

*Dzień chylił się z wolna ku zachodowi, kiedy Rei wpadła na jakże ,,genialny,, pomysł zafundowania sobie zdrowotnego spaceru. A że za zdrowotnymi spacerami w jej wykonaniu nie przepadał zbytnio ojciec, znów zmuszona była nakłamać, że wybiera się do swojego przyjaciela, krewetki. Jedynie taki argument wchodził w grę, i chociaż z góry widać, że mocno naciągany, o dziwo jak do tej pory działał bez większych zarzutów. Tak więc przemierzała lekkimi podskokami, przerzucając ciężar ciała z nogi na nogę, wąską uliczkę Ena Xu. Ręce trzymała w kieszeniach obcisłych, czarnych spodni, zatykając kciuki za szlufki. Ubrana była w błękitną koszulkę na ramiączkach, standardowo czerwone, znoszone trampki. Na szyi podrygiwał z każdym jej ruchem naszyjnik, który stanowił stary, mocno już zdezelowany zegarek. Włosy związane miała dziś w warkocz, sięgający sporo za łopatki i przewieszony przez prawe ramię, pojedyncze, niesforne kosmyki opadały po bokach jej twarzy. Nie oglądała się zbytnio, całkowicie pochłonięta nuceniem pod nosem sobie tylko znanej melodii.*

Offline

 

#19 2010-01-24 21:39:17

Erronis

Gracz

Zarejestrowany: 2010-01-24
Punktów :   

Re: [Ena Xu, srodkowe miasto] wąska ulica

*Wieczór był spokojny, ulica w miarę cicha, ogólnie rzecz biorąc nie działo się nic dziwnego. No prawie nic, bo w pewnym momencie rozległ się dziwny, przerywany odgłos. Najpierw powoli narastał a gdy osiągnął apogeum to znowu opadał. I tak kilka razy. Można by to uznać za dźwięk jakieś syreny, gdyby nie drobny fakt, w jakimś zaułku zaczęła się stopniowo materializować... niebieska budka (wraz z narastaniem dźwięku stawała się wyraźniejsza a gdy ten opadał to nieco blakła). Aż w końcu całkiem się pojawiła. Drewniana, niebieska budka. Po jakieś minucie drzwiczki się otworzyły do środka i przez powstały otwór wychyliła się najpierw głowa, pokryta sterczącymi, brązowymi włosami. Po chwili cała już postać wyszła z tej budki i zamknęła drzwi na klucz. Był to wysoki i chudy mężczyzna, ubrany w niebieski, dopasowany garnitur oraz w brązowy płaszcz a na nogach miał trampki. Rozejrzał się po zaułku i żwawym krokiem wyszedł z cienia. Na twarzy widniał mu lekki, łobuzerski uśmieszek a na nosie miał ciemne okulary przeciwsłoneczne.*

Offline

 

#20 2010-01-24 21:49:12

 Rei

Gracz

Zarejestrowany: 2010-01-15
Punktów :   

Re: [Ena Xu, srodkowe miasto] wąska ulica

*Ten dziwny dźwięk dopiero po chwili dotarł do uszu Rei i to bynajmniej nie z powodu jej słabego słuchu. Gdy pochłonięta była całościowo jedną, ważną rzeczą, trudno jej było zazwyczaj zwrócić uwagę, na coś zupełnie innego. Biorąc jednak pod uwagę fakt, że jedynie głuchy nie dosłyszałby czegoś tak dziwnego i niecodziennego, zmuszona była zatrzymać się nagle w pół kroku. Zamilkła też przy okazji, wytężając zmysły słuchu i wzroku i pochyliwszy się lekko do przodu, zdołała dojrzeć wyłaniającą się z mroku sylwetkę-chyba mężczyzny. Nie namyślając się długo, jak gdyby ruchem zupełnie bezwarunkowym, jej dłoń znalazła się w ciągu ułamków sekundy na przymocowanej u boku broni, jaką stanowił jej podręczny blaster. Wtedy właśnie dojrzała jego twarz i bezmyślnie stwierdzając, że nic jej nie grozi, cofnęła rękę, pozostając jednak w pozycji jak najbardziej sprzyjającej ewentualnemu atakowi. *

Offline

 

#21 2010-01-24 21:57:39

Erronis

Gracz

Zarejestrowany: 2010-01-24
Punktów :   

Re: [Ena Xu, srodkowe miasto] wąska ulica

*Ręce włożył do kieszeni i wciąż z uśmiechem na ustach ruszył powoli i sprężyście przed siebie, rozglądając się po ulicy jakby był tutaj po raz pierwszy w życiu (w sumie to w samym mieście był pierwszy raz, jakoś nigdy tutaj nie umiał trafić). No i wtedy jego wzrok padł na Rei. Patrzył tak na nią przez chwilę i uśmiech nieświadomie zniknął mu z twarzy. Dopiero po kilku sekundach uświadomił sobie na kogo patrzy i ponownie się uśmiechnął, pokazując swoje równe, białe zęby. Szybkim krokiem podszedł do niej, był całkowicie nieuzbrojony i wyglądał przyjaźnie oraz całkiem niegroźnie. Wyciągnął ręce z kieszeni, wystawił je przed siebie i silnie chwycił ją za rękę, by po chwili potrząsnąć nią energicznie* A niech mnie, Nesha! Prawdziwa, żywa Nesha... czy Neshianka? Tak się na was mówi? Bo już teraz nie mam pojęcia, trochę się potłukłem. Ciężko wylądować w tak wąskiej alejce... zawsze miałem z tym problem. A gdzie moje maniery, nazywam się Erronis, w skrócie Err, bądź też Wędrowiec. Niektórzy wolą własną wersję tego imienia. A Ty jak się nazywasz? Ale na prawdę, mam dzisiaj szczęście... żyjący przedstawiciel Nesha! Ha! Jestem po prostu szczęściarzem... *Wyrzucił z siebie potok słów wciąż energicznie potrząsając jej ręką, aż w końcu ją puścił. Sprawiał wrażenie sympatycznego ale w gruncie rzeczy nieszkodliwego dziwaka.*

Offline

 

#22 2010-01-24 22:17:27

 Rei

Gracz

Zarejestrowany: 2010-01-15
Punktów :   

Re: [Ena Xu, srodkowe miasto] wąska ulica

*Przez moment naprawdę nie wiedziała, co ze sobą począć, bo takiej postawy z czyjejś strony, w stosunku do jej własnej osoby, zdecydowanie nie mogła się spodziewać. Kiedy chwycił ją za dłoń, nie protestowała, wyczuwając instynktownie, że nie ma się czego obawiać. Dopiero gdy wspomniał o rasie do jakiej należała, jej i tak duże już oczy zrobiły się teraz naprawdę wielkie. Wyrażały zarówno zdziwienie jak i pewną dozę być może-zainteresowania?* Ty... wiesz kim ja jestem, to znaczy... *Potrząsnęła lekko głową. Głos miała dziewczęcy, delikatny, nie pasujący zdecydowanie do charakteru jaki sobą przejawiała* ...słyszałeś o takich jak ja... *W miarę wypowiadanych słów, jej twarz rozjaśniał cień lekkiej dezorientacji* ...C'jit, jestem C'jit, ale zazwyczaj wołają na mnie Rei. *Dokończyła wreszcie, przekrzywiając lekko głowę, i przyglądając się uważnie temu dziwnemu jegomościowi Miała nadzieję, że może gdy zamilknie, ten wyjaśni jej to i owo.*

Offline

 

#23 2010-01-24 22:27:09

Erronis

Gracz

Zarejestrowany: 2010-01-24
Punktów :   

Re: [Ena Xu, srodkowe miasto] wąska ulica

*Wciąż uśmiechał się szeroko ,trochę jak szaleniec, bo nie mógł uwierzyć we własne szczęście. Troszkę zboczył z kursu (no trochę bardziej niż "troszkę" bo zamierzał wylądować na Venui a trafił tutaj) no i prosze, wpada na jedną z nielicznych przedstawicielek rasy Nesha. Cóż to było za odkrycie, bo dawno już ich nie widział, a podróżuje sporo* No a czemu by nie? Raczej tylko ślepiec może przeoczyć "takich jak ty"... no albo głupek, takich to więcej... no cudownie! genialnie! Ostatni raz widziałem jakiegoś Nesha... eee... *Przekrzywił nieco głowę, usta miał otwarte i wpatrywał się w ścianę ponad nią. Nieświadomie lewą dłonią chwycił nadgarstek prawej i zaczął się tak bawić* Ze czterdzieści siedem lat temu... mało was coś jest *Gdy skończył swoje rachunki to jego dłonie ponownie powędrowały do kieszeni spodni i tak nieco bujając się na podeszwach butów patrzył na nią uważnie przez swoje ciemne okulary. Jego czoło nieco się pomarszczyło gdy usłyszał jej imię* Co za dureń nazwał cię "cholerą"? A z reszta nieważne, pewnie jakiś niedouczony konował... Rei już lepiej... a tak przy okazji, to gdzie ja jestem, bo coś miasta nie poznaję... *Jego głowa poszła w ruch, rozgladając się po ulicy*

Offline

 

#24 2010-01-24 22:42:50

 Rei

Gracz

Zarejestrowany: 2010-01-15
Punktów :   

Re: [Ena Xu, srodkowe miasto] wąska ulica

Jej wzrok nieco ,,zboczył z kursu,, wędrując w jednej chwili na ziemię, a konkretnie na buty jej rozmówcy* Kurczę... *Wydusiła w końcu, ja to miała już widocznie w zwyczaju, bo zdania była, że słowo to określało naprawdę wiele odczuć.* Ena Xu, a konkretnie zapyziała, zasmarkana ulica tegoż miasta... *Wyjaśniła w skrócie ich aktualne położenie, nie odrywając wciąż wzroku od jego butów. Po chwili jednak opanowała tą przemożną chęć i ponownie ulokowała spojrzenie w jego twarzy, nieco dłużej przypatrując się bezpośrednio jego oczom. Mogłaby przysiąc, że nie pasowały dziwnie do całej reszty jego jestestwa, ale nie była w stanie jasno określić dlaczego. Nagle jednak przemknęła przez jej głowę bardzo istotna myśl.* Zaczekaj, to ty wiesz może... to znaczy, wiesz trochę o naszej rasie, prawda? *Ponownie przekręciła lekko głowę, wpatrując się w niego tym uporczywym, kocim wzrokiem*

Offline

 

#25 2010-01-24 22:49:05

Erronis

Gracz

Zarejestrowany: 2010-01-24
Punktów :   

Re: [Ena Xu, srodkowe miasto] wąska ulica

Ena Xu? Cholera... to chyba nie na Venui, co? Zniosło mnie troszeczkę... *Podrapał się po głowie i na stałe umieścił swoje okulary na czubku głowy. Jego twarz przybrała nieco zdezorientowany wyraz i może też odrobinę strapiony, bo zdarzało mu się czasami zabłądzić. Będzie musiał naprawić system nawigacji... chociaż, tak jest ciekawie* Co? Czy wiem... a coś niecoś... bywało się tu i tam, ale ciężko na was trafić, wiesz? No, to co chcesz wiedzieć? Tak na szybko, myk myk, bo bym sobie trochę pozwiedzał te zapyziałe uliczki. Wiesz o tym, że najciekawsze są właśnie takie zasmarkane i brudne miejsca... ta adrenalina i przygoda! Cudowne... *Wydawał się podekscytowany tą myślą, zwiedzanie mrocznych zaułków Ena Xu... dlatego właśnie podróżował po galaktyce, ale nie po szlakach turystycznych, bo to nudne. Sam dobierał trasy i często lądował na takim zadupiu jak to*

Offline

 

#26 2010-01-24 22:55:46

 Rei

Gracz

Zarejestrowany: 2010-01-15
Punktów :   

Re: [Ena Xu, srodkowe miasto] wąska ulica

*Szybko, to szybko, raz dwa i nie owijając w bawełnę, zwłaszcza, że jej również spieszyło się tu i tam, w celu zwiedzenia jeszcze kilku znanych już przecież dobrze miejsc.* Ty wiesz może, z jakiej planety pochodzi nasza rasa? *Zaintonowała z nieukrywaną nutą ciekawości w głosie, skupiając spojrzenie na jego twarzy. Wreszcie dotarło do niej, dlaczego oczy tak bardzo nie pasowały do jego wyglądu. To były oczy kogoś doświadczonego, obytego w świecie, a przecież jego sylwetka ni jak na to nie wskazywała*

Offline

 

#27 2010-01-24 23:01:56

Erronis

Gracz

Zarejestrowany: 2010-01-24
Punktów :   

Re: [Ena Xu, srodkowe miasto] wąska ulica

*Zmarszczył czoło i przymrużył oczy, zastanawiając się nad odpowiedzią. Neshowie byli bardzo tajemniczy i nigdy za dużo nie dało mu się o nich dowiedzieć.* Niestety nie... chociaż... może w moim TARDISie by coś było... a jak nie to w Bibliotece Niezgłębionej Wiedzy... no a coś jeszcze? Bo w sumie wiesz jak to jest, każdy ma swoje tajemnice... ale chyba z waszą planetą coś się stało... hmm... *prawa ręka powędrowała na czubek głowy, by się podrapać. Jego twarz wyrażała smutek, że nie może jej pomóc. Spojrzał na nią uważnie swoimi brązowymi, pełnymi ciepła oczami. Biedna istota, pozbawiona własnej tożsamości... no ale może jakoś będzie umiał jej pomóc?*

Offline

 

#28 2010-01-24 23:15:56

 Rei

Gracz

Zarejestrowany: 2010-01-15
Punktów :   

Re: [Ena Xu, srodkowe miasto] wąska ulica

*Pomimo iż spodziewała się podobnej odpowiedzi, poczuła lekkie ukłucie żalu. Po chwili jednak udało jej się opanować i ulokowała spojrzenie żółtych oczu w jakimś bliżej nieokreślonym punkcie.* To jest Duukan, tutaj żyję i to mój dom... *Powtórzyła prawie bezgłośnie, bezbarwnie intonując to zdanie jak wyuczoną formułkę.* ...Trochę zasyfiony i ogółem niezbyt przyjemny, ale zawsze *Dodała po chwili, jak gdyby nie chcąc przyznać się przed samą sobą, jak bardzo doskwiera jej brak jasnej przynależności do miejsca, skąd pochodziła.* Wstąp kiedyś do nas na herbatę, to pokaże Ci potem kilka ciekawych miejsc... * To niezwykłe, ale poczuła, że może w jakiś sposób całkowicie zaufać temu mężczyźnie, a mówiły jej o tym jego oczy. Takie zaproszenie było u niej naprawdę rzadkością i liczyć na nie mogły zazwyczaj tylko krewetki, ale w tym przypadku służyło chyba bardziej odwróceniu uwagi od istotnego tematu. Odgarnęła z twarzy niesforne kosmyki, odrzucając do tyłu warkocz. Jej oczy, zazwyczaj pełne życia, ciepłe i ciekawe świata, zdawały się teraz zamglone*

Ostatnio edytowany przez Rei (2010-01-24 23:23:53)

Offline

 

#29 2010-01-24 23:26:27

Erronis

Gracz

Zarejestrowany: 2010-01-24
Punktów :   

Re: [Ena Xu, srodkowe miasto] wąska ulica

*No cóż, nie każdy wszystko może wiedzieć, zwłaszcza o rasach tak tajemniczych jak jej. Już chciał powiedzieć coś na pocieszenie, gdy nagle wykrzyknął* Duukan! Tak jest, jestem na Duukan! Zaraz... to było... eee... yyy... Tak! Koto-Vis Cztery! No to jesteśmy już w domciu... *Wyszczerzył zęby w szerokim, nieco szaleńczym uśmiechu, bo dopiero teraz zorientował się z całą pewnością, gdzie wylądował. Zniosło go tylko i kilkaset tysięcy kilometrów...* Ale zaraz co to Ja chciałem powiedzieć? A tak, herbatka... no cóż, może jak się tu kiedyś znowu przypałętam... to może... Ooo... ooo... coś mi wibruje... Aaa.... auć... dziwne to... Aaaa.... *Nagle zaczął się dziwnie trząść, jakby w tańcu, bo raz uginał lewą nogę a raz prawą a rękoma zaczął przeszukiwać kieszenie garnituru, stękając przy tym dziwacznie. W końcu jednak wyjął spod ubrania jakieś dziwne, małe urządzenie elektroniczne, które wibrowało a teraz jeszcze piszczało* Uuuu.... burza słoneczna... uwielbiam to. A i muszę zebrać próbki... no więc, to żegnaj, miło było poznać. *Lewą ręką (bo w prawej trzymał wyrywające się urządzenie) uścisnął energicznie jej dłoń i teraz z uśmiechem szaleńca spojrzał na uliczkę z której wyszedł* Wybacz, żegnaj! Pa! *No i pognał przed siebie a płaszcz za nim powiewał swobodnie. Po kilku sekundach zniknął w mroku a minute później znowu rozległ się ten dziwaczny, narastający i opadający dźwięk i tak przez kilkanaście sekund. Na końcu jednak zamiast odgłosu uderzenia rozległ się taki nieco piszczący dźwięk, jakby ktoś wygrywał kilka tonów na piszczałce. No i po tajemniczym podróżniku nie pozostał nawet ślad*

Offline

 

#30 2010-01-24 23:38:42

 Rei

Gracz

Zarejestrowany: 2010-01-15
Punktów :   

Re: [Ena Xu, srodkowe miasto] wąska ulica

*Rzuciła mu ostatnie, nieco zdziwione spojrzenie, gdy zniknął za rogiem ulicy. Dziwny gość - przemknęło jej przez myśl, no ale zaraz uświadomiła sobie, że ma jeszcze kilka rzeczy do zrobienia. Ruszyła więc dalej, nieco już mniej skocznym krokiem, bo na sercu siedziała jej w tej chwili sprawa nieodgadnionego pochodzenia przedstawicieli jej rasy. Będzie musiała jeszcze kiedyś złapać gdzieś tego człowieka, bo nie mogła się oprzeć wrażeniu, że wiedział co nieco na interesujące ją tematy. Tak więc również i jej sylwetka zniknęła wkrótce w ogarniającej z wolna ulicę ciemności.*

Offline

 
  • Index
  •  » Duukan
  •  » [Ena Xu, srodkowe miasto] wąska ulica
A tam... w klejnocie berła Cienia – władcy absolutnego, tyrana ubranego w atłasy, czekała na nich niespodzianka...

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
GotLink.pl